Extraliga białoruska: Osłabienia w końcówce zadecydowały o przegranej rywala GKS-u Katowice (WIDEO)
HK Homel spotka się w styczniu z Tauronem KH GKS Katowice w turnieju finałowym Pucharu Kontynentalnego. Rywale wicemistrzów Polski przegrali wczoraj z Junostią Mińsk w ostatnich pięciu minutach meczu, dając sobie strzelić dwie bramki podczas gier w osłabieniach.
Wczoraj HK Homel rozegrał pierwszy mecz po powrocie z Lyonu, gdzie w poprzedni weekend zespół wywalczył awans do turnieju finałowego Pucharu Kontynentalnego. W blasku sukcesu udał się do stolicy Białorusi na mecz z liderem Extraligi, Junostią Mińsk, która nie przegrała od czterech spotkań. 27 października obie drużyny spotkały się w Homlu, gdzie „Stołeczni” pokonali 4:2 podopiecznych Olega Chmyla.
Zawodnicy ze wschodniej Białorusi w pierwszej tercji wykorzystali czas gry pięciu na czterech i zdobyli premierową bramkę tego meczu. Strzelił ją Jauhienij Sałamonau. To wychowanek klubu, który poświęcił mu prawie całe życie. Poza 7 meczami w Montreal Juniors w QMJHL i 12 spotkaniami w Awtomobiliście Jekaterynburg, resztę kariery 28-letni skrzydłowy spędził właśnie w HK Homel.
Fot. hcgomel.by
Jednobramkowe prowadzenie gości utrzymywało się bardzo długo i dopiero w końcówce spotkania, gospodarze zdołali dwukrotnie pokonać Romana Bobariko. Wyrównujące trafienie padło, gdy w boksie kar przebywali Aleksandr Jeronau i Aleksandr Siomoczkin.
Gdy nieco ponad tysięczna publiczność szykowała się do dogrywki, były klub Grzegorza Pasiuta zdobył zwycięskiego gola. Do końca trzeciej tercji pozostało wtedy zaledwie 11 sekund. Homel zmuszony był ostatnie momenty meczu bronić się w czterech przeciwko piątce rywali. W boksie kar przebywał wtedy Nikołaj Susło.
Rywale GKS-u Katowice mogą żałować tej końcówki spotkania. Gdyby nie osłabienia, mogliby liczyć na przerwanie zwycięskiej serii graczy z Mińska. Hokeiści z Homla przegrali pięć z ostatnich sześciu meczów i zajmują 5. miejsce w tabeli. Nad kolejną ekipą, którą jest Mietałłurg Żłobin, mają aż 15 punktów, a zatem ich pozycja pozostaje póki co niezagrożona.
Fot. hcgomel.by
–Nie było dyscypliny – powiedział trener Chmyl – Niedopuszczalne jest popełnianie takich błędów, a zwłaszcza w końcówce spotkania. Kiedy stajesz naprzeciwko tak renomowanej drużyny jak Junost’, to nie możesz pozwalać sobie na takie błędy i dawać im kolejne przewagi. To jest przyczyna, dla której przegraliśmy ten mecz.
–Źle zagraliśmy pierwszą tercję tego pojedynku – powiedział Michaił Zacharau, szkoleniowiec Junostii – Rywale w tej części meczu oddali aż 10 strzałów, na co my odpowiedzieliśmy zaledwie jednym. W pozostałych dwóch tercjach nasi przeciwnicy uderzali na bramkę zaledwie 6 razy. Nastawili się na defensywę i grali w niej bardzo dobrze. Ciężko gra się z taką drużyną, dlatego jestem zadowolony z tego, że udało się jednak wygrać.
Junost’ Mińsk – HK Homel 2:1 (0:1, 0:0, 2:0)
0:1 – Jauhienij Sałamonau – Alaksandr Syrej, Jauhienij Chuziejew (14:21, 5/4)
1:1 – Michaił Stefanowicz – Kiriłł Brikun, Andriej Antonow (54:33, 5/3)
2:1 – Anatolij Protasenia – Andriej Gieraszczenko, Alaksandr Kułakou (59:49, 5/4)
Strzały: 36 - 17
Kary: 8 - 14
Widzowie: 1045
Komentarze