MŚ elity 2019: Trzykrotny zdobywca Pucharu Stanleya będzie kapitanem USA
Patrick Kane, gwiazdor Chicago Blackhawks został dziś ogłoszony kapitanem reprezentacji Stanów Zjednoczonych na turniej Mistrzostw Świata Elity, który rozegrany zostanie w maju na Słowacji.
30-latek rodem z Buffalo to jeden z najlepszych zawodników NHL w niedawno zakończonej fazie zasadniczej ligi. Alternatywny kapitan „Czarnych Jastrzębi” zakończył na 3. miejscu klasyfikacji najskuteczniejszych. W 81 spotkaniach zdobył 110 punktów, ustępując jedynie Nikicie Kuczerowowi z Tampa Bay Lightning i Connorowi McDavidowi z Edmonton Oilers.
Jego 44 gole dały mu 5. pozycję w rankingu strzeleckim, a 66 asyst było 6. wynikiem w lidze. Kane średnio w meczu zdobywał 1,36 punkta, co uplasowało go tuż za podium tej kategorii. W każdej z wyżej wymienionych klasyfikacji był zdecydowanie najlepszym spośród wszystkich graczy klubu z Chicago.
Mistrz świata juniorów młodszych z 2006 roku rozegrał swój najlepszy sezon w NHL pod względem liczby zdobytych „oczek”. Trzycyfrowy dorobek pojawił się na jego koncie również w sezonie 2015/16. Wtedy to zaliczył swój rekord snajperski, lepszy od obecnego wyniku zaledwie o dwa trafienia. Nigdy więcej nie przekroczył liczby 40 goli w rozgrywkach. Srebrny medalista olimpijski i brązowy z mistrzostw świata zakończył właśnie swój rekordowy sezon w ilości zaliczonych asyst.
USA Hockey, czyli federacja hokejowa Stanów Zjednoczonych rozpoczęła ogłaszanie składu na mistrzostwa świata właśnie od kapitana. Reszta ekipy zostanie zaprezentowana w późniejszych dniach. To już drugi rok z rzędu kiedy „Jankesami” na tafli pokieruje najbardziej wartościowy zawodnik fazy play-off NHL w rozgrywkach 2012/13, czyli triumfator Trofeum Conn’a Smytha.
Hokeista wyróżniony w 2016 roku Nagrodą Teda Lindsaya przyznawaną najlepszemu zawodnikowi NHL zdaniem Stowarzyszenia Graczy tejże ligi (NHLPA) w zeszłym tygodniu zdradził, że planuje zagrać w światowym czempionacie po to, by dalej móc kontynuować sezon, który dla Blackhawks zakończył się niestety brakiem awansu do fazy play-off.
Jako nastolatek brał udział w specjalnym programie rozwojowo-szkoleniowym federacji amerykańskiej. Poskutkowało to pięcioma występami w seniorskich czempionatach, jednym w kategorii U18 i jednym wśród juniorów, który zakończył się zdobyciem brązowego krążka, czyli tak w poprzednim roku w dorosłej elicie. W Danii Kane wybrany został najbardziej wartościowym hokeistą mistrzostw, znalazł się w Drużynie Gwiazd, wygrał klasyfikację najskuteczniejszego (20) i zanotował najwięcej asyst (12).
–To był naprawdę fajny turniej dla mnie – wspomina Kane. – Mogłem zagrać w nim z naprawdę dobrymi zawodnikami, a dodatkowo pełniłem rolę przywódcy w naszej reprezentacji. Mieliśmy młody zespół przez co było naprawdę zabawnie. Ekscytujące jest to kiedy możesz grać dla swojej ojczyzny. Jesteś wybrańcem, przedstawicielem całego narodu. Stany Zjednoczone jeszcze nigdy nie zdobyły złota w mistrzostwach, więc fajnie byłoby być częścią takiej historycznej drużyny.
Do triumfatora Trofeum Arta Rossa przyznawanego najskuteczniejszemu zawodnikowi sezonu zasadniczego NHL, które Kane otrzymał w 2016 roku mogą dołączyć jego dwaj koledzy z Chicago, a mianowicie Alex DeBrincat i Brandon Saad. Obaj potwierdzili, że zostali zaproszeni do kadry.
DeBrincat to wicelider klasyfikacji strzeleckiej w swoim klubie (41) i trzeci najskuteczniejszy hokeista Blackhawks (76) w minionych rozgrywkach. Saad zdobył 23 bramki i zaliczył 24 asysty. Gdyby faktycznie dołączyli do trzykrotnego triumfatora Pucharu Stanleya, to kolonia klubu z Illinois byłaby całkiem pokaźna w słowackich mistrzostwach.
Komentarze