MŚ Elity 2019: Finowie wrócili na pierwsze miejsce w grupie. Rosjanie dalej niepokonani (WIDEO)
Jedyną niepokonaną drużyną mistrzostw świata na Słowacji pozostają Rosjanie, którzy pokonali 3:0 Szwajcarów. Finowie tym samym wynikiem wygrali z Francją, która już jutro powalczy o utrzymanie w elicie.
Grupa A (Koszyce)
Francuzi nie byli faworytami niedzielnego meczu z Finami, ale grali o zapewnienie sobie bytu w elicie na kolejny rok. Sensacji nie było, więc „Trójkolorowi” o pozostanie w szeregach najlepszych będą musieli powalczyć w jutrzejszym meczu z Wielką Brytanią.
Od pierwszych minut trwał napór Finów, ale początek należał do Floriana Hardy’ego, który bronił jak w transie. Między innymi wytrzymał napór rywali po tym jak do boksu kar za zagranie wysokim kijem trafił Alexandre Texier. Bramkarz „Trójkolorowych” został wybrany najlepszym zawodnikiem swojej drużyny.
Niestety 5 sekund po powrocie do gry w pełnych zestawieniach Joel Kiviranta zadał trafienie zwycięskie, a bezbłędny dotąd golkiper Ducs d’Angers mógł zdecydowanie zareagować lepiej w tej sytuacji.
Po przerwie na 2:0 podwyższył Niko Mikkola, co stanowiło ukoronowanie mocnego forecheckingu podopiecznych Jukki Jalonena. Trener Finów wybrał defensora San Antonio Rampage najlepszym zawodnikiem meczu.
Trzybramkową zaliczkę mógł zapewnić swojej drużynie 18-letni Kappo Kakko, czyli największe odkrycie tego czempionatu. W swoim stylu próbował objechać bramkarza, ale tym razem czegoś zabrakło i krążek nie zatrzepotał w siatce.
Francuzi nie poddawali się i wciąż szukali swoich szans na zdobycie gola kontaktowego. Dwukrotnie o krok od tego w trzeciej tercji był Charles Bertrand ze szwajcarskiego Fryburga. Za pierwszym razem jego strzał został zablokowany i przeszedł bardzo blisko słupka. Po chwili Francuz przemierzył z krążkiem prawie całe lodowisko, lecz na końcu zabrakło nieco precyzji.
Wynik ustalił Jere Sallinen. Finowie odebrali „gumę” rywalom w środkowej tercji, co zainicjowało atak zakończony golem.
„Trójkolorowi” w Koszycach występują drugi raz w mistrzostwach świata. Po raz pierwszy zawitali tam w 2011 roku. Podsumowując ich występy w tym miejscu na 11 spotkań wygrali tylko jedno. Czy jutro zatriumfują drugi raz i zachowają swój byt w gronie najlepszych?
Francja – Finlandia 0:3 (0:1, 0:1, 0:1)
0:1 – Joel Kiviranta – Petteri Linbohm, Juhani Tyrväinen (9:24)
0:2 – Niko Mikkola – Harri Pesonen, Oliwer Kaski (21:51)
0:3 – Jere Sallinen – Veli-Matti Savinainen, Kristian Kuusela (52:31)
Strzały: 21-47
Kary: 14-8
Widzowie: 4682
Tabela
Miejsce |
Drużyna |
Mecze |
Punkty |
1. |
Finlandia |
6 |
16 |
2. |
USA |
6 |
14 |
3. |
Kanada |
5 |
12 |
4. |
Niemcy |
6 |
12 |
5. |
Słowacja |
6 |
9 |
6. |
Dania |
5 |
5 |
7. |
Francja |
6 |
1 |
8. |
Wielka Brytania |
6 |
0 |
Grupa B (Bratysława)
Harmonogram gier Szwajcarów w Bratysławie ułożył się w ten sposób, że dzień po dniu mieli spotkania z najgroźniejszymi rywalami. Po wczorajszej porażce 3:4 ze Szwecją, dziś przyszła kolej na starcie z jedyną niepokonaną ekipą mistrzostw.
Rosjanie prezentują się wybornie na Słowacji. Pokazali to w pierwszej tercji boju z Helwetami, w której zdecydowanie przeważali. Pomimo tego na listę strzelecką wpisał się jedynie Artiom Anisimow. Dmitrij Orłow przeprowadził bardzo widowiskowy rajd zakończony strzałem obronionym końcówką parkana przez Leonardo Genoniego. Jednakże wobec dobitki środkowego Chicago Blackhawks był bezradny.
Podopieczni narzucili rywalom szaleńcze tempo, któremu Helweci nie byli w stanie sprostać mając w nogach ciężki mecz z „Trzema Koronami”. Dopiero po przerwie spotkanie nabrało bardziej wyrównanego charakteru.
Podopieczni Patricka Fischera mogli wyrównać stan meczu po strzałach Tristana Scherweya i Svena Andrighetto. W pierwszej sytuacji Aleksandar Georgijew obrobił obojczykiem, a w kolejnej z pomocą przyszedł mu kask. Bułgar z rosyjskim paszportem nie dał się jeszcze pokonać na tym turnieju. Jego „czyste konto” w meczu ze Szwajcarami spotkało się z wyróżnieniem w postaci tytułu najlepszego zawodnika „Sbornej”.
Nikita Kuczerow był bliski zdobycia gola, kiedy krążek minął już Genoniego i zmierzał bardzo powoli, by przekroczyć linię bramkową. Helweci poradzili sobie z tą sytuacją. Nico Hischier poruszył bramkę i wylądował w boksie kar.
Kuczerow odbił sobie z nawiązką, bowiem strzelił w tym spotkaniu dwa gole, a przy okazji wskoczył na fotel najskuteczniejszego na słowackich mistrzostwach. Napastnik Tampa Bay Lightning uzbierał już 14 punktów za 6 goli i 8 asyst. Rozpoczął od bomby bez przyjęcia po podaniu Nikity Gusiewa, który zaliczył w tym pojedynku dwie asysty.
Akcja, po której padł gol zamykający wynik meczu to przede wszystkim zasługa Anisimowa. 30-latek popisał się idealnym prostopadłym podaniem z własnej tercji pod linię niebieską rywali, gdzie czekał już Kuczerow, kończąc dzieło swojego kolegi.
„Sborna” mogła wygrać jeszcze wyżej. Wystarczyło tylko, żeby Gusiew trafił do siatki zamiast w słupek lub, aby blok Raphaela Diaz po uderzeniu Jewgienija Małkina nieco bardziej zaskoczył Genoniego.
Wynik 3:0 godnie uhonorował jubileuszowe mecze dwóch zawodników Worobjowa. Otóż Jewgienij Kuzniecow występował w spotkaniu mistrzostw świata po raz czterdziesty, a Ilja Kowalczuk pełniący rolę kapitana „Sbornej” zaprezentował się już 90. raz.
Szwajcaria – Rosja 0:3 (0:1, 0:1, 0:1)
0:1 – Artiom Anisimow – Dmitrij Orłow, Nikita Gusiew (3:36)
0:2 – Nikita Kuczerow - Nikita Gusiew (26:20, 5/4)
0:3 – Nikita Kuczerow - Artiom Anisimow, Nikita Zajcew (55:20)
Strzały: 31-34
Kary: 8-14
Widzowie: 9056
Tabela
Miejsce |
Drużyna |
Mecze |
Punkty |
1. |
Rosja |
6 |
18 |
2. |
Czechy |
6 |
15 |
3. |
Szwecja |
5 |
12 |
4. |
Szwajcaria |
6 |
12 |
5. |
Łotwa |
5 |
6 |
6. |
Norwegia |
6 |
6 |
7. |
Austria |
6 |
0 |
8. |
Włochy |
6 |
0 |
Komentarze