Były trener reprezentacji Rosji atakuje: "Polacy, Litwini, cała hołota..."
- Idą tam Polacy, Litwini, cała hołota... - mówi były selekcjoner hokejowej reprezentacji Rosji o aktualnej sytuacji na Białorusi i jej wpływie na sprawy hokejowe.
Władimir Pluszczew, trener rosyjskiej kadry narodowej w sezonie 2002-03, a także szkoleniowiec przez lata pracujący z rosyjskimi reprezentacjami młodzieżowymi, został zapytany przez rosyjski portal Sport24 o to czy obecna sytuacja na Białorusi, gdzie trwają protesty przeciwko prezydentowi Alaksandrowi Łukaszence, może zagrozić występom Dynama Mińsk w lidze KHL. Niespodziewanie trener, który od 6 lat nie prowadzi żadnej drużyny, w odpowiedzi zaatakował m.in. Polaków.
- Sytuacja na Białorusi nie jest łatwa. Ale myślę, że Białorusini będą grali w KHL, przy wszystkich tych negatywnych rzeczach, które się tam dzieją, przy tym, że idą tam Polacy, Litwini, cała hołota i nonsens, który się tam zbiera - powiedział.
Pluszczew nawiązał w ten sposób do wypowiedzi samego Łukaszenki, który Polskę i inne zagraniczne państwa oskarża o inspirowanie protestów przeciwko niemu.
Były rosyjski trener uważa jednak, że Dynamo da radę rozegrać sezon w KHL. - Mimo tego wszystkiego Białorusini wezmą udział w KHL i potwierdzą, że są ważną częścią tej ligi - mówi trener, którego największym sukcesem w karierze był złoty medal Mistrzostw Świata do lat 20 w 2002 roku. W jego drużynie grali wtedy m.in.: Aleksandr Frołow, Fiodor Tiutin czy Anton Wołczenkow. Rok wcześniej poprowadził do "złota" MŚ w kategorii U18 drużynę Rosji, której gwiazdą był Ilja Kowalczuk.
Pierwszej reprezentacji pod jego wodzą nie poszło jednak tak dobrze, bo zajęła na Mistrzostwach Świata 7. miejsce. Pluszczew prowadził także w rosyjskiej Superlidze Ak-Bars Kazań i Siewierstal Czerepowiec, a z Kazachstanem w 2014 roku zdobył srebrny medal Uniwersjady.
65-latek w rozmowie z rosyjskim portalem zaatakował także innego sąsiada swojego kraju, Łotwę, której premier Krišjānis Kariņš powiedział ostatnio, że Łotysze rozpoczną rozmowy o tym, by przyszłoroczne Mistrzostwa Świata mogli zorganizować z kimś innym niż Białoruś.
- Fakt, że takie karły jak Łotwa i ktoś jeszcze próbują wkładać Białorusi kij w szprychy... Przecież oni są biedni. Dano im te mistrzostwa, bo sami nie byliby w stanie niczego zorganizować - mówi Pluszczew. - Jak nie chcą, to nie. Białoruś zorganizuje to sama, jestem o tym przekonany.
Zdaniem byłego rosyjskiego trenera nie ma na razie żadnych dowodów na to, że Łukaszenka czy podległe mu służby działały niezgodnie z prawem, więc nie powinno się dyskutować o odebraniu Białorusinom turnieju, który mają zorganizować razem z Łotyszami. - Przynajmniej do dzisiaj nikt nie przedstawił żadnych konkretnych zarzutów do tego, co się dzieje na Białorusi. Na pewno opanują tam sytuację, a poza tym takie rzeczy działy się już i we Francji, i w Niemczech, i w Anglii, i w Hiszpanii - mówi.
Komentarze