Hokej.net Logo
KWI
18
KWI
19
MAJ
3

Kanada - USA w finale

Kanada - USA w finale

Reprezentacje Kanady i Stanów Zjednoczonych spotkają się we wtorkowym finale Mistrzostw Świata do lat 20 rozgrywanych w kanadyjskich miastach Regina i Saskatoon.

Każdy kto pamięta kilka ostatnich spotkań obu północnoamerykańskich rywali na MŚ U-20 z sylwestrowym dreszczowcem w grupie wygranym przez Kanadę po rzutach karnych na czele już może sobie ostrzyć zęby na wielkie finałowe emocje. Niezależnie od kategorii wiekowej i zawodników występujących w danym czasie na lodzie gracze obu reprezentacji nigdy za sobą nie przepadają, a mecze między nimi są pełne emocji. O ile awans do finału Kanady nie był niczym zaskakującym o tyle Amerykanie, żeby zagrać o złoto musieli wczoraj pokonać faworyzowanych Szwedów. Zespół "Małych Koron" przebrnął rozgrywki grupowe jak burza i do wczoraj nie miał na koncie porażki. Tę pierwszą Szwedzi ponieśli więc w fatalnym momencie, bowiem oznacza ona, że nie wystąpią po raz trzeci z rzędu w finale Mistrzostw Świata Juniorów.

Wczorajszy mecz rozpoczął się bardzo szybko i nie był to początek dobry dla Szwedów. Za bramką Jacoba Markströma Philip McRae zmusił do błędu Adama Larssona, a krążek przejął Kyle Palmieri, który dograł przed bramkę do nadjeżdżającego Tylera Johnsona, któremu nie pozostało nic innego, niż tylko umieścić "gumę " w bramce i dać prowadzenie swojej drużynie. To kolejny wymarzony dla Amerykanów start na tych mistrzostwach. Jeżeli przedwczoraj tak bardzo cieszyło ich szybkie strzelenie gola Finom to chyba tym razem radość była jeszcze większa. Zwłaszcza, że Amerykanie chwilę później mogli podwyższyć na 2:0, jednak A. J. Jenks z ostrego kąta został zatrzymany przez szwedzkiego bramkarza.

Początek spotkania należał jednak do ekipy Deana Blaisa, a w całej pierwszej odsłonie spełniało się to czego najbardziej obawiali się Szwedzi - Amerykanie dominowali na tafli fizycznie i nawet mimo, że po przebudzeniu Szwecji jej napastnicy wydawali się szybsi i lepsi technicznie niewiele z tego wynikało, bo Amerykanie bronili się perfekcyjnie. W 15. minucie Anton Rödin oddał jednak groźny strzał, a dwie minuty wcześniej bramkarza USA, Mike'a Lee uratował słupek. Szwedzi w końcówce pierwszej tercji przeważali, ale nie potrafili strzelić gola wyrównującego. W drugiej tercji było inaczej, ale zanim Szwecja mogła ucieszyć się z wyrównania niewiele brakowało by straciła drugiego gola.

W 23. minucie Danny Kristo oddał strzał, który Markström obronił, ale leżący szwedzki bramkarz nie miał pojęcia gdzie jest krążek. Na jego szczęście ten przetoczył się za plecami Szweda obok słupka, ale od zewnętrznej strony bramki. Wreszcie nadszedł pierwszy w meczu moment radości dla Szwedów. Mike Lee nie zachował się najlepiej odbijając przed siebie strzał Antona Rödina, ale przede wszystkim nie pomogli mu obrońcy, bowiem amerykański bramkarz miał przed sobą dwóch Szwedów przy których nie było żadnego defensora. Pierwszy do krążka dopadł Anton Lander, który doprowadził do wyrównania. Kiedy już Szwedom udało się złamać defensywę USA wydawało się, że teraz przejmą inicjatywę, ale tak się nie stało. W 28. minucie świetną okazję miał Derek Stepan, który jednak przestrzelił z backhandu.

Później Amerykanie grali w przewadze po karze dla Marcusa Johanssona, ale nie zdołali tej okazji do zdobycia gola wykorzystać, co zemściło się na nich w 33. minucie po kolejnej akcji trzeciego ataku Szwecji. Rödin zjechał pod bramkę, Lee w olbrzymim zamieszaniu wybił krążek przed siebie, ale tam dopadł do niego Lander, który strzelił swojego drugiego gola w meczu. W tym czasie Jakob Silfverberg przebywał w polu bramkowym i miał kontakt z bramkarzem rywali, ale nawet Amerykanie nie protestowali przeciwko uznaniu gola. Szwedzi w tym fragmencie gry byli bardziej agresywni i przeważali na tafli. W 35. minucie w podbramkowym zamieszaniu doszło do przepychanki i przez moment wydawało się, że Martin Lundberg oraz Luke Walker wyjaśnią spór przy pomocy pięści, ale żaden nie chciał osłabić swojej drużyny do końca meczu.

Chwilę później Amerykanie zdołali wyrównać. Jerry D'Amigo ogrywając bez problemów Petera Anderssona wyprowadził kontrę i pokonał szwedzkiego bramkarza wzbudzając radość obecnego wczoraj w Credit Union Centre w Saskatoon Generalnego Menedżera Toronto Maple Leafs, którzy wybrali D'Amigo w Drafcie NHL 2009, Briana Burke'a. W samej końcówce drugiej odsłony Szwedzi znaleźli się w tercji obronnej rywali w sytuacji 3 na 1, ale broniący na leżąco Cam Fowler wyciągnął przed siebie kij w który próbując zagrać do Davida Rundblada trafił André Petersson. Po dwóch tercjach nadal kwestia awansu do finału nie była rozstrzygnięta, a Szwecja remisowała z USA 2:2. Na początku trzeciej tercji wydawało się, że błąd sędziów będzie punktem zwrotnym w meczu.

Już w 39. sekundzie tej części gry taflę z karą meczu opuścił kapitan reprezentacji Szwecji, Marcus Johansson. Szwed przejeżdżał akurat obok mającego opuszczoną głowę D'Amigo i choć rzeczywiście mógł uniknąć zderzenia było ono raczej przypadkowe. Międzynarodowa Federacja Hokeja na Lodzie (IIHF) bez przerwy jednak od pewnego czasu głosi konieczność wyeliminowania ataków na głowę i za tę lekką nadwrażliwość IIHF Johansson zapłacił odesłaniem do szatni. Co prawda gracz Färjestads Karlstad otrzymał karę za atak łokciem, ale to z powodu uderzenia w głowę D'Amigo nie skończyło się na dwóch minutach. Oznaczało to 5 minut gry w przewadze reprezentacji USA. "Małe Korony" broniły się jednak bardzo dobrze, a w końcówce osłabienia Jakob Silfverberg uciekł Amerykanom i był sam na sam z Mike'em Lee, ale nie wykorzystał okazji.

W tej sytuacji jednak faulował go próbujący desperacko ratować sytuację Cam Fowler, co pozwoliło po chwili Szwedom grać w przewadze, choć znów był to błąd sędziów, bowiem Szwedom należał się rzut karny. Także oni nie strzelili jednak w przewadze gola. Na czerwone światło za bramką trzeba było czekać do 53. minuty. Tak świetnie broniący przez cały sezon i także ten turniej Jacob Markström tym razem popełnił błąd. John Carlson strzelał spod linii niebieskiej stojąc w okolicach bandy, a szwedzki bramkarz mimo, że nie był zasłonięty wpuścił krążek do bramki pod ręką. Amerykanie na nieco ponad 7 minut przed końcem meczu objęli prowadzenie. Kiedy w 54. minucie Ryan Bourque za opóźnianie gry pojechał na ławkę kar wydawało się, że to idealna szansa na wyrównanie dla ekipy Pära Mårtsa.

Rzeczywiście podczas gry w przewadze Tim Erixon był bliski wyrównania po tym, jak trafił w wewnętrzną stronę słupka, ale już chwilę później ten sam gracz był antybohaterem swojej drużyny. Erixon sprezentował reprezentantom swojej drugiej (a chronologicznie pierwszej) ojczyzny gola, który przesądził losy spotkania. Derek Stepan odebrał Szwedowi krążek w tercji obronnej Amerykanów, wyprowadził kontrę i dograł do Jerry'ego D'Amigo, który nie zmarnował okazji. To trzeci gol strzelony przez Amerykanów na mistrzostwach podczas gry w osłabieniu. Dwa poprzednie zespół Blaisa zaaplikował Kanadzie. Desperacka próba wycofania bramkarza na 2 minuty przed końcem nie mogła przynieść Szwecji sukcesu.

Zespół ze Skandynawii rozgrywał bowiem krążek bardzo nieporadnie, co po kilku próbach skończyło się umieszczeniem go w szwedzkiej bramce przez A. J.'a Jenksa. Zespół USA pokonał Szwecję 5:2 i zagra o złoto Mistrzostw Świata z Kanadą. - Na tym turnieju gramy z meczu na mecz coraz lepiej - mówił wczoraj zadowolony trener drużyny USA, Dean Blais. - W półfinale pracowaliśmy bardzo ciężko, żeby awansować i wreszcie jesteśmy w miejscu, w którym chcieliśmy być od początku. Szwedzi po spotkaniu mieli duże pretensje do sędziów, ale nastroje swoich zawodników i ekspertów telewizyjnych tonował trener Mårts. - Oczywiście, że w kilku sytuacjach powinniśmy mieć więcej decyzji sędziowskich w naszą stronę, ale nie chcę się skupiać na sędziach - mówił po meczu. - Musimy grać lepiej, żeby wygrywać, a nie szukać wymówek.

Amerykanie po raz ostatni pokonali Kanadyjczyków na MŚJ w finale turnieju w 2004 roku. Był to ostatni finał wygrany przez inny zespół niż Kanada. W dwóch ostatnich spotkaniach zespół "Gwiazd i Pasów" zjeżdżał z tafli pokonany, choć w którymś momencie meczu prowadził. Przed rokiem Amerykanie rozpoczęli spotkanie grupowe z Kanadą od wyniku 3:0, by ostatecznie przegrać 4:7. W czwartek do 51. minuty zespół USA prowadził 4:2, ale to Kanada wygrała 5:4 po karnych. Szwecja swój jedyny złoty medal Mistrzostw Świata do lat 20 zdobyła w 1981 roku. We wtorek stanie jednak przed szansą wywalczenia trzeciego medalu z rzędu, choć nie takie były cele szwedzkiego zespołu ocenianego przed turniejem jako najbardziej kompletny od wielu lat.

Szwecja U-20 - USA U-20 2:5 (0:1, 2:1, 0:3)
0:1 Johnson - Palmieri 01:24
1:1 Lander - Rödin - Andersson 24:17
2:1 Lander - Rödin - Silfverberg 32:17
2:2 D'Amigo - Carlson - Gardiner 35:06
2:3 Carlson - Morin 52:34
2:4 D'Amigo - Stepan 55:32 SH
2:5 Jenks - Morin 59:06 EN
Strzały: 29-34.
Minuty kar: 35-8.

W drugim półfinale pomiędzy Kanadą a Szwajcarią nie doszło do kolejnej sensacji. Szwajcarzy, którzy dzień wcześniej wyeliminowali Rosję tym razem musieli uznać wyższość rywali. Kanadyjczycy podobnie jak w meczu grupowym strzelili im sześć goli i choć stracili jednego bardzo pewnie awansowali do finału. Wczoraj mecz rozpoczął się dla Kanadyjczyków dobrze, bowiem już w 4. minucie Jordan Eberle podczas gry w przewadze z zimną krwią pokonał Benjamina Conza, co dało gospodarzom prowadzenie i większy spokój w grze. Później padały kolejne bramki. Dwie z nich strzelił kandydat do wyboru z numerem 1 przyszłorocznego Draftu NHL, Taylor Hall. W 28. minucie gry swojego gola w osłabieniu zdobył też Marco Scandella po którego strzale krążek z trudem, ale jednak przekroczył linię bramkową.

Co ciekawe starszy brat obrońcy Val-d'Or Foreurs, Giulio choć także urodził się w Kanadzie ma za sobą występy w reprezentacji Włoch, ale Marco wybrał Kanadę z którą zdążył już zresztą zostać mistrzem świata U-18, a jutro stanie przed szansą wywalczenia mistrzowskiego tytułu w kolejnej kategorii wiekowej. Reprezentacja Kanady do finału dotarła tracąc 7 goli w 5 meczach, ale wczoraj Jake Allen pewnie żałował, że w 33. minucie pokonał go Mauro Jörg, bowiem być może była to dla kanadyjskiego bramkarza ostatnia szansa na trzeci "shutout" w turnieju i wyrównanie rekordu Justina Pogge'a. Kanada po raz dziewiąty z rzędu zagra w finale Mistrzostw Świata do lat 20 i na pewno zdobędzie w nich dwunasty z rzędu medal.

Jeśli jutro Kanadyjczycy pokonają USA będzie to ich 16. tytuł mistrzowski i szóste kolejne złoto, co w obu przypadkach jest oczywiście absolutnym rekordem wszech czasów. W finale Kanadyjczycy będą jednak musieli radzić sobie bez Travisa Hamonica, co oznacza że zagrają szóstką obrońców. Złe uczucia między drużynami jeszcze z meczu grupowego, kiedy Nazem Kadri groził śmiercią Nino Niederreiterowi do końca nie wygasły, bowiem na niespełna dwie minuty przed końcem wczorajszej rywalizacji przy rozstrzygniętym już wyniku Jeffrey Füglister rzucił Hamonica na bandę, a ten opuścił lód. Jak się później okazało Kanadyjczyk ma wybity bark i jego gra we wtorek jest wykluczona. Na szczęście dla gospodarzy do drużyny wrócił już kontuzjowany wcześniej Calvin de Haan.

Kanada U-20 - Szwajcaria U-20 6:1 (1:0, 2:1, 3:0)
1:0 Eberle - Ellis - Pietrangelo 03:48 PP
2:0 Scandella - Bourque - McMillan 27:26 SH
3:0 Hall - Kadri - Della Rovere 29:11
3:1 Jörg - Geering - Niederreiter 32:27 PP
4:1 Schenn - McMillan - Pietrangelo 42:56
5:1 Della Rovere - Caron - Adam 56:41
6:1 Hall - Scandella - Teubert 57:09
Strzały: 44-21.
Minuty kar: 10-39.

W meczu grupy walczącej o utrzymanie Czesi rozgromili Łotwę 10:2 i zapewnili pozostanie w elicie nie tylko sobie, ale także swoim sąsiadom ze Słowacji. Hat trickiem popisał się wczoraj Tomáš Knotek, który uzyskał także jedną asystę, gola i trzy asysty zanotował z kolei Robert Kousal, a reprezentacja Czech już po pierwszej tercji była pewna utrzymania, bowiem prowadziła 5:0. Łotyszom nie udało się tym razem dokonać cudu, jaki stał się ich udziałem przed rokiem i wylądowali w I Dywizji razem z reprezentacją Austrii. Do rozstrzygnięcia pozostała już tylko kwestia tego, w której grupie I Dywizji zagrają w grudniu obie drużyny. Zadecyduje o tym jutro bezpośrednie spotkanie między nimi. Przypomnijmy, że Łotysze przed dwoma miesiącami dwukrotnie rozgromili w meczach towarzyskich reprezentację Polski.

Czechy U-20 - Łotwa U-20 10:2 (5:0, 1:2, 4:0)
1:0 Knotek - Káňa 02:29
2:0 Ostřížek - Kempný - Voráček 03:31
3:0 Novotný - Kousal - Nestrašil 14:44 PP
4:0 Poletín - Kempný - Ostřížek 18:50
5:0 Káňa - Vincour - Knotek 19:25
5:1 Vilkoits - Kalniņš 22:57
6:1 Knotek - Nestrašil - Kousal 25:45
6:2 Vilkoits - Mickēvičs - Vīgners 33:23
7:2 Kousal - Kovář 38:18 SH
8:2 Jeřábek - Kubalík - Kousal 43:18 PP
9:2 Kubalík - Novotný 53:38 PP
10:2 Knotek - Jeřábek 58:52 PP
Strzały: 42-15.
Minuty kar: 26-14.

Tabela grupy grającej o utrzymanie

Miejsce
DrużynaMeczeGole
Punkty
1.
Czechy
217-3
6
2.Słowacja211-56
3.Austria23-100
4.Łotwa25-180



Miejsce
Imię i nazwisko (Drużyna)
G
AP
1.
Derek Stepan (USA)
3
9
12
2.Jordan Eberle (Kanada)
6
5
11
3.Alex Pietrangelo (Kanada)
3
8
11
4.Jerry D'Amigo (USA)
5
5
10
5.Taylor Hall (Kanada)
5
4
9



















Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • Oświęcimianin_23: Kibice Tychów wołali "Padakin c*el" jak jeszcze grał w Unii więc pięknie im się odwdzięczył :)
  • stasiu71: Padakin c*el!!!
  • emeryt: Pan Zupa 2025
  • weekendhero: Jarkko Malinen jedna noga w KSU, finalnie po namowach żony przez trenera Pekke, trafi do tyskiej druzyny
  • weekendhero: Zreszta to podobno nie jedyny transfer byłego gracza Herning do tyskiej drużyny.

    Pekka ruszył na łowy pięknych partnerek. Wspiera go tyski bawidamek Adam B
  • Oświęcimianin_23: eme, oby :)
  • emeryt: poczekajmy na oficjalne info,w kuluarach aż huczy...
  • Oświęcimianin_23: Ania 2025 również poprosimy
  • emeryt: taa Pani Anno prosze z nami zostać
  • kojo: Chciało by sie miec ten sam sklad co mistrza nam wypracował,mowa tu o zawodnikach jak i sztabie…Co prawda Denyskin gdyby odszedl to bym nie plakał
  • Szefu: I 2 Kowalówkom też by się zdało podziękować co do tego napastnika to jeszcze się można zastanowić ale bramkarz po co nam 38 letnia 2jka
  • uniaosw: Szanuj Kowala swego bo nie będziesz miał żadnego
  • emeryt: Kovalainen napewno da rade kolejny sezon,musimy mieć długo ławke,meczów dużo
  • emeryt: no nic,czekamy na info o kołczu...
  • uniaosw: Tik tak
  • omgKsu: #InZupaWeTrust
  • hubal: Zupa dostał nęcącą ofertę i raczej z niej skorzysta
  • kojo: Szefu: powiem tylko tyle,że Mumin poki moze to niech gra i niech zostanie poki ma na to siłe…Bo sezon w moich oczach ma bardzo pozytywny a do tego jest mega pracowitym zawodnikiem,Natomiast jezeli chodzi o naszą 2 w bramce to mam pewne obawy ale to tylko moje zdanie…Tak poza tym czekam z nadzieją,że Nik zostaje z nami na kolejny sezon
  • Szefu: Uniaosw co do Sebastiana jestem w stanie się zgodzić natomiast natomiast Robert jest nam zupełnie nie potrzebny
  • Szefu: Dwójka powinna być młoda albo w formie niestety To ery nie spełnia obu kryteriów
  • Szefu: Robert*
  • Oświęcimianin_23: Jeżeli Kowal będzie wartością dodaną, a przynajmniej nie ujemną, to niech jeszcze pogra.
  • Simonn23: Jeżek do Tychów ;P
  • kojo: A Teddy przedłużył kontrakt we Francji
  • emeryt: ciekawe co z Sawickim,Brynkusem...
  • emeryt: Jeżek bardzo solidny grajek
  • omgKsu: Kasperlik ma ważny kontrakt ?
  • mario10: Da Costa do polski nie wraca.
  • mario10: Adam Raska z Craxy też się rozgląda za nowym klubem a ciekawe bedzie z Robsonem bramkarzem.
  • mario10: Pasiut też nie mógł znalesc wspólnego języka z Płachtą i temu go odsuneli od roli kapitana i przekazali ją Kruczkowi.
  • szop: Robson bardzo dobry łapacz
  • WojtekOSW46: Teddy wracaj, działkę masz do wykoszenia
  • Luque: A Dudu był pooglądać Connora w Edmonton ;P
  • Paskal79: Kasperlik ponoć Jkh,tak jak Rac
  • omgKsu: Szkoda , widziałbym Kasperlika w Unii na skrzydle ;)
  • Paskal79: Ale ponoć rok temu, Unia interesowała się kasperlikiem,to może w tym roku też, póki nie ma.podpisow to wszystko możliwe.....
  • Paskal79: To samo było z Językiem, rok temu, choć zawodnik dobry i ambitny, Ale po tym co zrobił Uni to go dyskwalifikuje....
  • Simonn23: Dajcie spokój, trzeba świeżość wpuścić do szatni a nie przestarzałych grajków
  • PEL52: Kasperlik nie przyjdzie,tez mial przepychanki z Unia
  • KubaKSU: Jeśli z ligi to tylko Polaków, ale i to raczej będzie ciężkie :)
  • Paskal79: Ja też jestem za nowymi zawodnikami,kilku Polaków zarząd ma na oku.....
  • emeryt: z jednym co to go ma na oku rozmawia już 3 rok...dałbym se z nim spokój
  • Paskal79: Myślisz o Pasiu.....:-) on jak dziecko które by chciało opuścić ,, mamusię ale gdzie będzie miał lepiej..... Niż w domu...
  • Paskal79: Na YouTube finał ligi słowackiej Nitra -Spiska
  • KubaKSU: Pójdzie tam ,gdzie więcej $:D
  • Paskal79: No na pewno najważniejsze będą 💸
  • Luque: Wy chyba też nie pracujecie w robocie za uścisk dłoni prezesa? ;)
  • Simonn23: Jason Seed(Podhale,Tychy) w składzie Włoch w dzisiejszym meczu przeciwko Węgrom
  • uniaosw: Ja bym Brynkusem się zainteresował
  • emeryt: za dyr .Waldemara chcialismy trójke Brynkus,Bezwiński,Kamiński ale nie pykł
  • hanysTHU: Nitra z ósmego miejsca w finale. Wszytko wskazuje ,że będzie mistrz. Pòme Nitra!
  • KubaKSU: Ahuś ,Ty jesteś nasz !
  • emeryt: taaa Eriś klepniety,brawo
  • emeryt: zobaczymy czy Heniek podpisze,jeśli nie to młody Valtola...?
  • uniaosw: Myślę że Heniu zostanie :)
  • KubaKSU: Fińska piątka cała powinna zostać.
  • omgKsu: Nitra piękna forma na play off.

    Ja patrze na finał DEL :
    Eisbaren - Bremerhaven.
    Jest na on hockey.tv w super jakosci
  • Jamer: Jutro Ville i jedną piątkę już mamy… Bravo!
  • hanysTHU: Ale,że Ježek???
  • Jamer: emeryt: OV piłka jest po Naszej stronie… zobaczymy :)
  • hanysTHU: Sezon już nie będzie taki sam...
  • kojo: Iro Vehmanen ktos go pamieta?Tez byl fajny finski grajek z niego
  • KubaKSU: Jamer za Henryka ?
  • Polaczek1: Dla mnie osobiście niczym mnie szczególnie OV nie przekonał. Ale to tylko moje zdanie. Na pewno nie byłby jakimś super wzmocnieniem a tutaj jak coś takich trzeba szukać.
  • 6908TB: Polacy po 10minutach 5:0
  • Grzegorz Kordecki: Wie ktoś czy gdzieś można obejrzeć mecz naszych hokeistów do lat 20 grają od 20 ?
  • Jamer: KubaKSU: Tego nie wiem…
  • 6908TB: u20 chyba nie gra. u18 kanał Polski Hokej TV na YouTube
  • omgKsu: Grzegorz u18 jest na youtubie
  • PanFan1: Brawo młodzież 👏 jestem dumny i pod dużym wrażeniem
  • PanFan1: YT polskihikej . tv
  • PanFan1: polskihokej. tv
  • Grzegorz Kordecki: No o u18 mi chodziło, dzięki już mam znalazłem na youtube
  • KubaKSU: Też mi siw wydaje,że OV to przesada
  • omgKsu: Syn Golden Majka ładnie śmiga .
    Widać gra w Porubie procentuje.
  • hubal: dobrze, że to hokej a nie kopana
  • weekendhero: Serio jesteś pod wrażeniem tego, ze wygrywamy na poziomie 4 ligi? To był raczej obowiązek rozjechać farmerów i powoli próbować atakowac za rok drugi szczebel…
  • Simonn23: Olli Valtola to nie jest wzmocnienie, tylko uzupełnienie a chyba nie o to chodzi 😐
  • Simonn23: Mam nadzieję że to tylko plotka niesprawdzona
  • PanFan1: A co mam nie być, chłopaki rozjechali całą konkurencję, do tej pory stracili ledwo 5 bramek, strzelili 31, zdaję sobie sprawę który to poziom, tak jak i z paru innych rzeczy które miały wpływ że dziś jesteśmy gdzie jesteśmy
  • omgKsu: Paś czy Valtola ? 🤔
  • PanFan1: W nadchodzącym sezonie 6 Polaków w składzie to już mało, w zeszłym tyloma graliście cały sezon 😉
  • PanFan1: reszta fińczyki szwedy i uk[****]
  • PanFan1: u k r y
  • omgKsu: Ukr 🙃
  • omgKsu: Lepszy Paśiut jak Paś 🤣
  • KubaKSU: 6? Ja tam widziałem 8 ,tak jak limit nakazywał ;)
  • szop: Oaś to na bank jeszcze Crosby bedzie na lige mistrzow
  • unista55: Jak Heikkinen do nas przychodził to też wielu pisało, że przeciętny chłop z Sanoka przychodzi, a OV na prawdę fajnie sobie śmigał w nie za mocnym Sosnowcu
  • emeryt: OV solidny chłop do orania,w każdej piątce jest ktoś taki potrzebny,zapomnijcie dzieci ze przyjdo same gwiazdy za duży piniondz...ktoś wnosi fortepian a ktoś inny na nim gra
  • omgKsu: Byli juz bracia Streltsov , pora na klan Valtola 🤣🇫🇮
  • uniaosw: OV ok ale nie w kategorii wzmocnienie tylko bardziej uzupełnienie
  • dzidzio: Feta w Sosnowcu w końcu medal :)
  • PowrótKróla: Przede wszystkim to OV na ten moment ma złamaną nogę. Jak chce do Unii do brata to ja bym go na siłe nie trzymał.
  • PowrótKróla: W drugim kierunku nasz chłopak Sadłocha i git.
  • born-for-unia: Kamila nie oddamy ;D
  • dzidzio: To będzie wojna grrr..
  • hubal: oby tak w Ostrawie seniorom Mazurka zagrano
    ze 2 razy
  • dzidzio: to na razie daleka perspektywa cieszmy się dniem dzisiejszym
  • uniaosw: Uładzimir Kopać sto lat
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe