Red Bull wygrał na początek
Red Bull Salzburg od ważnego zwycięstwa rozpoczął turniej finałowy Pucharu Kontynentalnego rozgrywany w Grenoble.
Wicemistrzowie Austrii w trzeciej rundzie PK rozprawili się z ówczesnym wiceliderem ligi białoruskiej, Sokiłem Kijów, ale lepszym testem siły ligi austriackiej wobec białoruskiej miał być dzisiejszy mecz z liderem ligi ze wschodu - Junostą Mińsk. Po pierwszej tercji Austriacy przegrywali 0:2 i choć wynik ten nie oddawał dobrze przebiegu gry to do odrobienia strat potrzebowali w drugiej odsłonie podwójnych przewag. Rywale podarowali im aż dwie, co podopieczni Pierre'a Pagé'a skrzętnie wykorzystali doprowadzając do remisu. Przewagi były zresztą dziś atutem trzeciej drużyny EBEL, bowiem kolejne dwa gole Jonathan Filewich strzelił dla nich także gdy grali w liczniejszym składzie.
Drugi gol Kanadyjczyka w 46. minucie dał jego zespołowi prowadzenie 4:3 i choć ekipa Junosti próbowała później atakować, to wynik na niespełna 4 minuty przed końcem spotkania ustalił strzelając z bliska Martin Ulmer. Red Bull podobnie jak w listopadzie w Lipawie rozpoczął turniej od meczu z głównym rywalem do zwycięstwa i tak, jak wówczas wygrał. Sukces ten znacznie przybliża Austriaków do ostatecznego triumfu, ale jutro nie mogą sobie oni pozwolić na rozprężenie w spotkaniu z Sheffield Steelers. W znacznie gorszej sytuacji już na początku ustawił się wicemistrz Białorusi. Ekipa Michaiła Zacharowa by powtórzyć sukces z 2007 roku osiągnięty pod wodzą tego samego trenera musi wygrać dwa kolejne spotkania z Brûleurs de loups Grenoble i Steelers i liczyć na korzystne wyniki innych spotkań.
Prowadzący Junost Zacharow to obecnie bodaj najbardziej zapracowany trener świata. Warto przypomnieć, że oprócz prowadzenia Junosti były zawodnik Podhala Nowy Targ jest także selekcjonerem reprezentacji Białorusi i Ukrainy, a na początku stycznia prowadził także amatorską drużynę Białorusi z Aleksandrem Łukaszenką w składzie w turnieju o Puchar Prezydenckiego Klubu Sportowego w Mińsku rozgrywanym na cześć białoruskiego dyktatora.
Junost Mińsk - Red Bull Salzburg 3:5 (2:0, 1:3, 0:2)
1:0 Zacharow - Stiepanow - Sieńkiewycz 08:22
2:0 Stiepanow - Jerkowycz - Zacharow 09:28
2:1 Siklenka - Pewal 25:25 PP2
2:2 Welser - Trattnig - Aubin 32:46 PP2
2:3 Filewich - Rebek 39:25 PP
3:3 Materuchin - Tymczenko - Leontiew 39:57 PP
3:4 Filewich - Regier - Trattnig 45:27 PP
3:5 Ulmer - Rebek - Regier 56:18
Strzały: 29-39.
Minuty kar: 22-18.
W wieczornym meczu ku rozczarowaniu 3,5 tys. miejscowych fanów ekipa Brûleurs de loups Grenoble uległa Sheffield Steelers 2:5. Brytyjczycy w obecnym sezonie są zespołem o dwóch twarzach. W lidze spisują się fatalnie i zajmują przedostatnie, siódme miejsce, ale w Pucharze Kontynentalnym to zupełnie inny zespół. W listopadzie w 16-osobowym składzie wygrali turniej w Bolzano by awansować do najlepszej czwórki, a mając we Francji tylko o jednego gracza więcej, niż wówczas rozpoczęli turniej finałowy od zwycięstwa. Zwykle w przypadku ekipy z "Miasta Stali" najwięcej mówi się o Kanadyjczykach, ale tym razem gola i dwie asysty zanotował Brytyjczyk Jonathan Phillips, a zwycięskie trafienie uzyskał młody Robert Farmer. 39 strzałów rywali obronił bramkarz Steelers, Andrew Verner.
Brûleurs de loups Grenoble - Sheffield Steelers 2:5 (0:2, 2:1, 0:2)
0:1 Legue - Farmer 04:32
0:2 Phillips 06:31
1:2 Wallin - Manavian - Jansson 22:48
2:2 Fleury - Milovanovič - Tartari 27:27
2:3 Farmer - Legue - Sarich 32:20
2:4 Hubbauer - Phillips - Dowd 47:24
2:5 Hewitt - Phillips 59:17 EN
Strzały: 41-26.
Minuty kar: 22-18.
Sobotnie mecze:
Steelers - Red Bull
Junost - Brûleurs de loups
Komentarze