KHL: W dywizji Czernyszowa sytuacja wciąż otwarta (WIDEO)
W żadnej innej grupie nie ma tak otwartej sytuacji w końcówce sezonu zasadniczego jak ma to miejsce na wschodzie w dywizji Czernyszowa. Zwyciężyć mogą jeszcze cztery drużyny, choć trzy z nich do rozegrania mają jeszcze tylko po dwa mecze.
Swojej szansy na odskoczenie rywalom w tym wyścigu szukał we wtorek zespół Saławatu Jułajew Ufa, który podejmował Jokerit Helsinki. Dla Finów stawką meczu było trzecie miejsce w konferencji zachodniej. Drużyny przystępowały do spotkania z taką samą cyfrą na swoich licznikach wskazujących aktualnie trwające serie. Była to cyfra 3. Tyle tylko, że w przypadku gospodarzy oznaczała liczbę odniesionych pod rząd zwycięstw, a zgoła odmiennie miało to miejsce w przypadku „Dżokerów”, tam była to po prostu liczba oznaczająca kolejne przegrane. Dla którejś z drużyn zatem, ten mecz oznaczał koniec pewnego rozdziału.
W Ufa Arenie zgromadziło się 7600 widzów, którzy nie oglądali dobrego początku meczu w wykonaniu swoich ulubieńców, bowiem to goście jako pierwsi rozwiązali worek z bramkami. Ale zanim do tego doszło to już po niespełna dwóch minutach meczu z kontuzją zjechał z tafli nominalnie rezerwowy bramkarz Finów, Karri Rämö, który miał dać złapać oddech Ryanowi Zapolskiemu. Amerykanin musiał jednak w tej sytuacji rozegrać kolejny mecz, gdyż Rämö już nie wrócił do rywalizacji. Steve Moses, najnowszy nabytek „Dżokerów” był tym hokeistą, który jako pierwszy zaczął trafiać we wtorkowym pojedynku. Zdobył gola po odbiciu krążka od bandy. Saławat jednak walczył ambitnie i zakończył pierwsze 20 minut pojedynku z prowadzeniem 2:1. W odstępie minuty padły dwie bramki dla klubu z Baszkortostanu. Najpierw trafił Zahar Arzamatcew po przekierowaniu krążka zagranego przez Maksima Gonczarowa, a następnie w podobnych okolicznościach Teemu Hartikainen (20 gol w tym sezonie) po podaniu Grigorija Panina.
W bramce Jokeritu dwoił się i troił Zapolski, ratując swój zespół z opresji, a jednocześnie podrywając go do walki. Zresztą udanej, bowiem helsińczycy wygrali drugą tercję 2:1, czyli dokładnie w takim samym stosunku jak gospodarze pierwszą, co po 2/3 meczu dawało idealny remis 3:3. Gole dla Jokeritu padły po uderzeniach Niklasa Jensena i Jesse Joensuu (na 3 sekundy przed końcem tercji), a przedzielone zostały bramką zdobytą dla Saławatu przez Maksima Majorowa, któremu idealnie w tempo podawał Wiaczeslaw Sołoduchin. Warto w tym miejscu wspomnieć więcej o strzelcu gola na 2:2, Jensenie. 24-letni Duńczyk z kanadyjskim paszportem w 50 meczach bieżącego sezonu uzbierał 34 punkty za 17 goli i również 17 asyst. Jest punktowym liderem „Dżokerów”. Jeszcze w ubiegłym sezonie siedmiokrotnie wystąpił w barwach New York Rangers, a ogólnie na tafle NHL wyjeżdżał 31 razy (oprócz „Strażników”, reprezentował Vancouver Canucks). Znacznie bogatsze doświadczenie posiada z gry na zapleczu najlepszej ligi świata. W AHL rozegrał blisko 300 spotkań. Jest etatowym reprezentantem Danii, a jego brat Markus gra w duńskiej Metal Ligaen.
W ostatniej tercji oba zespoły zadały sobie po jednym ciosie. Jako pierwsi wyprowadzili go gospodarze, a dokładniej niezawodny Linus Omark, aktualnie piąty zawodnik listy najskuteczniejszych w całej lidze (51 punktów, 15G + 36A). Trafienie padło na 31 sekund przed końcem kary odsiadywanej przez Henri Ikonena. Na 4:4 wynik meczu po regulaminowych 60 minutach ustalił Duńczyk Peter Regin, który dostał asystę prosto na kij od rywala, Aleksandra Łoginowa.
Ponieważ dogrywka nie rozstrzygnęła o losach meczu, sędziowie zarządzili serię najazdów. Po trzech kolejkach Finowie prowadzili 2:1 i do krążka podjechał Moses, który perfekcyjnym strzałem pod poprzeczkę pokonał Iwana Nalimowa. W tym momencie gospodarze potrzebowali celnego trafienia Tkaczowa, które jednak zostało sparowane przez Zapolskiego. Moses okazał się w tym spotkaniu ważną postacią swojego zespołu. Nie dość, że Amerykanin otworzył wynik tego meczu, zdobywając przy tym swój setny punkt w lidze KHL, to również zamknął go egzekwując rzut karny. 28-latek, brązowy medalista MŚ z 2015 roku, dołączył do ekipy z Finlandii w czasie Świąt Bożego Narodzenia. Przeszedł z Rochester Americans z AHL, choć to nie pierwsza jego przygoda z Jokerit, bowiem grał w tej drużynie przez trzy sezony, począwszy od 2012 roku, kiedy to jeszcze zespół z Helsinek rywalizował w rodzimej Liidze.
Jokerit dzięki odniesionemu po rzutach karnych zwycięstwu 5:4 zakończył fatalną passę trzech porażek i wskoczył na 3.miejsce w tabeli konferencji zachodniej.
W doskonałej formie znajdują się hokeiści Sibiru Nowosybirsk. Wygrali 2:0 z Ładą Togliatti po golach Aleksandra Szarowa, co stanowi ich czwarte zwycięstwo z rzędu, a trzecie z czystym kontem (dwa z nich kończyły się „shutoutami” Aleksieja Krasikowa). Sibir odniósł zwycięstwa w 10 z ostatnich 11 meczów. Klub z Nowosybirska dzięki tak dobrej formie pnie się również w górę tabeli. Przesunął się z ósmego na siódme miejsce konferencji wschodniej.
Barys Astana nie przedłużył do trzech meczów swojej zwycięskiej passy, którą prezentował w ostatnich pojedynkach. Uległ u siebie po rzutach karnych 2:3 Awtomobilistowi Jekaterynburg, który od trzech spotkań pozostaje niepokonany. „Kierowcy” wskoczyli w tabeli na 4.miejsce konferencji wschodniej. Kluczową postacią ich drużyny w pojedynku z Astaną był Aleksiej Wasilewski, który asystował przy golu wyrównującym na 2:2 w 58.minucie meczu, a później zdobył decydujące trafienie w konkursie rzutów karnych.
Nieftiechimik Niżniekamsk po 30 minutach meczu ze Slovanem Bratysława prowadził już 3:0. Skończyło się wynikiem 5:1. Robin Hanzl zdobył dwa gole, a Nikita Filatow dopisał do swojego dorobku trzy punkty. Hokeiści z Niżniekamska odnotowali czwartą wygraną z rzędu.
HK Soczi dość niespodziewanie uległ na własnym lodowisku Witiaziowi Podolsk 1:2, co stanowiło ważne wydarzenie w karierze młodego 22-letniego bramkarza gości, Aleksandra Samonowa, bowiem było jego pierwszym zwycięstwem w lidze KHL, odniesionym w czwartym występie.
Do prawdziwego festiwalu strzeleckiego doszło w Kazaniu. Miejscowy Ak Bars wygrał 6:4 z CSKA Moskwa i kontynuuje zwycięski marsz, który trwa już od trzech spotkań.
Tabela konferencji zachodniej
1.SKA Sankt Petersburg54 mecze, 136 punktów, 2. CSKA Moskwa 54, 121 pkt., 3. Jokerit Helsinki 52, 97 pkt., 4. Łokomotiw Jarosław 54, 96 pkt., 5. Torpedo Niżny Nowogród 54, 87 pkt., 6. HK Soczi 54, 84 pkt., 7. Dinamo Moskwa 55, 80 pkt., 8. Spartak Moskwa 53, 79 pkt., 9. Siewierstal Czerepowiec 54, 79 pkt., 10. Dynama Mińsk 53, 67 pkt., 11. Witiaź Podolsk 54, 63 pkt., 12. Slovan Bratysława 53, 55 pkt., 13. Dinamo Ryga 51, 44 pkt.
Tabela konferencji wschodniej
1.Ak Bars Kazań 54, 97 pkt., 2. Saławat Jułajew Ufa 54, 87 pkt., 3. Nieftiechimik Niżniekamsk 54, 94 pkt., 4. Awtomobilist Jekaterynburg 54, 92 pkt., 5. Traktor Czelabińsk 54, 90 pkt., 6. Mietałłurg Magnitogorsk 54, 89 pkt., 7. Sibir Nowosybirsk 54, 85 pkt., 8. Awangard Omsk 54, 84 pkt., 9. Amur Chabarowsk 52, 78 pkt., 10. Barys Astana 54, 71 pkt. , 11. Admirał Władywostok 54, 61 pkt., 12. Kunlun Red Star 53, 61 pkt., 13. Jugra Chanty-Mansyjsk 54, 48 pkt., 14. Łada Togliatti 54, 47 pkt.
Do fazy play-off awansuje po 8 najlepszych drużyn z każdej konferencji. Liderom poszczególnych dywizji przyporządkowane są dwa pierwsze miejsca w każdej konferencji. Zespoły w sezonie zasadniczym poprzedzającym fazę play-off mają do rozegrania po 56 spotkań. W tabeli podkreśleniem wyróżniono drużyny, które mają już zapewniony awans do dalszej fazy rozgrywek, a czcionką pochyłą te ekipy, które definitywnie straciły możliwość awansu do play-off.
Rozgrywki ligi kontynentalnej wkraczają powoli w fazę przerwy wywołanej rywalizacją olimpijską i przygotowaniem poszczególnych drużyn narodowych do tego turnieju. Do 28 stycznia odbywać się będą praktycznie pojedyńcze mecze, a po tej dacie hokeiści wrócą do ligowej rzeczywistości dopiero z dniem 26 lutym, aby dokończyć sezon zasadniczy, który definitywnie zamknięty zostanie 1 marca.
Komentarze