NLA: Jedni stanęli, drudzy zaczęli (WIDEO)
EHC Biel-Bienne w 26.minucie prowadził już 3:0 z HC Lugano, po czym stracił 6 kolejnych bramek i przegrał na własnym lodowisku 3:6. Zawodnicy z Lugano pokazali co to znaczy grać i walczyć do końca.
Półfinały play-off
Cenne zwycięstwo wydarł na wyjeździe zespół ZSC Lions Zurych, pokonując SC Berno 3:2. Mike Künzle z „Lwów” otworzył wynik bramkowy, a golem do szatni wyrównanie uzyskał Simon Moser, któremu asystowali Ramon Untersander i Andrew Ebbett. Po przerwie na kolejne prowadzenie gości wyprowadził Patrick Geering. W ostatniej tercji na ławkę kar powędrował Linden Vey, a w tym czasie Moser zdobył swoją drugą bramkę tego dnia, doprowadzając ponownie do wyrównania. Asystował znów Ebbett, który jest absolutnym królem kluczowych podań w tegorocznych play-offach (trzy asysty przewagi nad drugim w tabeli, Lajunenem). Ma ich już na koncie 11, a do tego jeszcze dwa gole, co daje 13 punktów i przodownictwo w klasyfikacji najskuteczniejszych. W ostatniej minucie meczu decydujące o zwycięstwie trafienie zadał Pius Suter z zespołu „Lwów”.
W Biel oczekiwano na przyjazd Lugano, aby po raz trzeci wygrać mecz fazy półfinałowej i pewnym krokiem iść w stronę wielkiego finału. Lugano oczywiście na mecz dotarło, ale jak się okazało tylko po to by rozbić gospodarzy i zmniejszyć rozmiary prowadzenia Biel w serii. Nic nie zapowiadało takiego obrotu spraw, bowiem podopieczni Anttiego Törmänena po pierwszej tercji prowadzili już 2:0 za sprawą goli Fabiana Lüthiego i Marca-Antoine Pouliota, który wykorzystał fakt gry jego zespołu w przewadze po wykluczeniu Sebastiena Reuille’a. W środkowej partii meczu Lüthi strzelił trzecią bramkę dla gospodarzy i wydawało się, że przybyszów z Lugano czeka niezłe lanie. Tymczasem zaczęli oni odrabianie strat. Najpierw grając w osłabieniu, Reuille zdobył pierwszą bramkę dla gości. Kontaktowe trafienie należało do Bobby’ego Sanguinettiego, który strzelił w czasie gry 5 na 4 po ukaraniu Marco Maurera. Gregory Hofmann dał wyrównanie podopiecznym Grega Irelanda, a swój udział przy tym znów mieli zawodnicy z Biel, którzy tym razem doprowadzili do gry 3 na 5. Na kilkadziesiąt sekund przed końcem tercji dalszy okres gry w przewadze wykorzystał Luca Fazzini i tym sposobem z wyniku 3:0 dla Biel-Bienne zrobiło się 4:3 dla Lugano. Gospodarze doznali wstrząsu, który sparaliżował ich poczynania w finałowych 20 minutach meczu. Na 5:3 do pustej już bramki Jonasa Hillera trafił Maxim Lapierre, zdobywając swojego piątego gola w bieżących play-offach. Na koncie ma również 6 bramek, co łącznie daje mu 11 punktów i wraz z kilkoma innymi zawodnikami traci 2 „oczka” do lidera rankingu najskuteczniejszych. Trzy sekundy przed ostatnią syreną Sami Lajunen trafił w bramkę, w której dalej nie było golkipera i ustalił rezultat na 6:3 dla Lugano. Trzeba dodać, że drużyna atakująca grała w osłabieniu po karze dla Lapierre’a. Kilku zawodników zakończyło te zawody z dwoma „oczkami” na koncie: Hofmann (1G + 1A), Lajunen (1G + 1A), Rafaelle Sannitz (2A), Sanguinetti (1G + 1A) – wszyscy z Lugano oraz Lüthi (2G) i Dominik Diem (2A) z Biel-Bienne.
Wyniki meczów półfinałowych play-off z soboty 31 marca:
SC Berno - ZSC Lions Zurych 2:3 (stan rywalizacji: 1-2)
EHC Biel-Bienne - HC Lugano 3:6 (stan rywalizacji: 2-1)
Finał play-out
W finale play-out rywalizacja znów przeniosła się do Ambri, a zespól z Kloten po ostatnim wygranym meczu nie był w stanie kontynuować zwycięskiej serii, ulegając gospodarzom 4:2, którzy objęli prowadzenie w serii 2-1. Po dwa punkty dla Ambri zdobyli Cory Emmerton (1G + 1A) i Matt D’Agostini (1G + 1A).
Wynik meczu finałowego play-out z soboty 31 marca:
HC Ambri-Piotta - EHC Kloten 4:2 (stan rywalizacji: 2-1)
Komentarze