MŚ elity: Zespół USA awansował do ćwierćfinałów, a Czesi są coraz bliżej tego celu (WIDEO)
Czesi wygrywając 6:0 z Francją bardzo zbliżyli się do fazy pucharowej MŚ elity, w której są już Amerykanie po tym jak pokonali 9:3 Norwegów.
Pierwszym meczem dzisiejszego dnia w grupie A było starcie Czechów z Francuzami. Obie drużyny walczą o awans do ćwierćfinałów turnieju. Przed tym pojedynkiem bliżej do tego było podopiecznym Josefa Jandača, którzy mieli o 3 punkty więcej od „Trójkolorowych”, ale gdyby przegrali z nimi w ciągu 60 minut to oba zespoły miałyby równą ilość „oczek”. Czesi pierwszą bramkę zdobyli po wygraniu wznowienia, kiedy bezpośrednio z koła bulikowego krążek trafił do David Pastrňáka, a ten soczystym uderzeniem pokonał Ronana Quemenera. Prawoskrzydłowy Boston Bruins rozgrywał bardzo dobry mecz. Po kilku minutach wjechał do tercji Francuzów i oddał dość niespodziewanie strzał, po którym krążek przeleciał między nogami Yohanna Auvitu, a następnie dalej podążał w kierunku bramki rywali. Na 3:0 podwyższył Dmitrij Jaškin, który wjechał z gumą do tercji i strzałem od słupka zapakował krążek do bramki „Trójkolorowych”.
Równo z końcową syreną pierwszej tercji na ławkę kar został odesłany Valentin Claireaux za uderzanie kijem trzymanym oburącz. Oznaczało to, iż Czesi dwie minuty kolejnej części meczu zagrają w przewadze i okazało się, że wystarczyło im czasu na zdobycie czwartej bramki, której autorem został Roman Horák. W 25.minucie Jonathan Janil otrzymał karę 2+10 za atak na głowę przeciwnika. Niedługo potem Filip Chytil śmiało poczynał sobie w tercji Francuzów, swobodnie oddając strzał, który trafił w poprzeczkę bramki „Trójkolorowych”. Skuteczną dobitką popisał się Horák i było już 5:0 dla Czechów. W tym momencie nastąpiła zmiana między słupkami Francuzów, Quemenera zastąpił Sebastian Ylonen.
Pięknym uderzeniem z dalszej odległości Martin Nečas otworzył wynik bramkowy w trzeciej tercji. W tym momencie Czesi prowadzili już 6:0 i taki rezultat utrzymał się już do końca tego spotkania. Niedługo po tamtej sytuacji sam na sam z Ylonenem nie wykorzystał Roman Červenka. Mecz w czeskiej bramce z „czystym kontem” zaliczył David Rittich, ale jego zadanie było o tyle ułatwione, że rywale oddali tylko 10 strzałów przez 3 tercje.
Francja – Czechy 0:6 (0:3, 0:2, 0:1)
0:1 David Pastrňák - David Krejčí (3:41)
0:2 David Pastrňák - Dmitrij Jaškin (7:58)
0:3 Dmitrij Jaškin - Jakub Krejčík (14:11)
0:4 Roman Horák - Dominik Kubalík - Libor Šulák (21:37, gol w przewadze 5/4)
0:5 Roman Horák - Filip Chytil - David Sklenička (27:41)
0:6 Martin Nečas - Jakub Krejčík - Adam Polášek (50:32)
Strzały: 10 - 55
Kary: 22 - 4
Widzowie: 6252
Sobota w Herning rozpoczęła się pojedynkiem Norwegii z USA. Podopieczni Petera Thoressena grali o zapewnienie sobie utrzymania w elicie na przyszły rok. Zdobycie w tym meczu jednego punktu gwarantowało im bowiem wykonanie tego zadania. Dla Amerykanów wygrana w tym spotkaniu oznaczała awans do ćwierćfinału. Już pierwszy okres gry w przewadze reprezentacji USA dał im prowadzenie w meczu. Autorem gola został Patrick Kane, któremu asystowali Charlie McAvoy i Cam Atkinson. Po 4 minutach Kane skopiował poprzednią akcję bramkową i w bardzo podobny sposób, również podczas gry w przewadze i ponownie przy asyście Cama Atkinsona zdobył swojego drugiego gola w tym meczu. McAvoy, który miał na koncie już asystę, w 16.minucie nieobstawiony strzelił nie do obrony, dając reprezentacji USA prowadzenie 3:0.
W końcowych sekundach pierwszej tercji na ławkę kar został odesłany Mathis Olimb za trzymanie przeciwnika. Oznaczało to, iż Amerykanie ponad minutę kolejnej części meczu zagrają w przewadze i okazało się, że wystarczyło im czasu na zdobycie czwartej bramki, której autorem został Dylan Larkin. W 27.minucie Kristian Forsberg wykończył akcję Norwegów rozgrywaną w tercji Stanów Zjednoczonych, posyłając krążek nad leżącym Keithem Kinkaidem. Tage Thompson dopuścił się ataku na głowę przeciwnika za co dostał karę 2+10. Po zakończeniu dwuminutowego osłabienia Amerykanie zdobyli kolejnego gola. Larkin podał prostopadle do Aleca Martineza, który strzelił, a krążek po interwencji Larsa Haugena zyskał taką rotację, że przelobował golkipera i wpadł do siatki. Ta sytuacja zakończyła występ renomowanego norweskiego bramkarza, za którego na tafli pojawił się Henrik Haukeland. Pierwszą bramkę wpuścił po kontrataku podopiecznych Jeffa Blashilla, których trójkową akcję zakończył golem Anders Lee. Na niespełna minutę przed końcem drugiej tercji dla USA trafienie zaliczył jeszcze Atkinson, który miał już dwie asysty z pierwszej części meczu.
W 43.minucie Haukeland rzucił się za linię bramkową, żeby w powietrzu pochwycić krążek znajdujący się – jak się później okazało – za linią bramkową. Ponieważ nie było wiadomo, czy norweski bramkarz zdążył z udaną interwencją, czy też nie, wątpliwości musiała rozstrzygnąć analiza wideo, po której sędziowie wskazali na środek tafli, a to oznaczało, że Colin White zdobył ósmego gola dla reprezentacji USA. Po odesłaniu na ławkę kar Neala Pionka i Connora Murphy’ego Norwegowie zagrali w podwójnej przewadze, którą wykorzystali na 12 sekund przed jej końcem. Gola dla nich zdobył Ken Andre Olimb po podaniu Aleksandra Bonsaksena. Kiedy siły na lodowisku wyrównały się napór Norwegów nie zelżał, a co więcej strzelili trzecią bramkę. Bratu pozazdrościł Mathis Olimb, który pokonał Scotta Darlinga, zastępującego w bramce „Jankesów” Kinkaida. Blashill dopatrzył się tam jeszcze spalonego w polu bramkowym, ale zgłoszony przez niego challenge został odrzucony i wynik 8:3 dla USA stał się faktem. Na nieco ponad 2 minuty przed końcem meczu 9.gola dla Stanów Zjednoczonych zdobył Pionk strzałem ze środka koła bulikowego, czym ustalił rezultat meczu na 9:3 dla „Jankesów”, którzy zapewnili sobie awans do ćwierćfinałów mistrzostw świata.
Norwegia – USA 3:9 (0:3, 1:4, 2:2)
0:1 Patrick Kane - Charlie McAvoy - Cam Atkinson (8:24, gol w przewadze 5/4)
0:2 Patrick Kane – Alex DeBrincat - Cam Atkinson (12:18, gol w przewadze 5/4)
0:3 Charlie McAvoy - Alex DeBrincat (15:25)
0:4 Dylan Larkin (21:03, gol w przewadze 5/4)
1:4 Kristian Forsberg – Tobias Lindstrom (27:00)
1:5 Alec Martinez - Dylan Larkin (30:38)
1:6 Anders Lee - Dylan Larkin – Johnny Gaudreau (36:40)
1:7 Cam Atkinson – Nick Jensen – Patrick Kane (39:08)
1:8 Colin White – Nick Bonino – Connor Murphy (42:50)
2:8 Ken Andre Olimb – Aleksander Bonsaksen – Jonas Holos (46:05, gol w przewadze 5/3)
3:8 Mathis Olimb - Tobias Lindstrom – Christian Bull (47:09)
3:9 Neal Pionk - Nick Bonino – Chris Kreider (57:27)
Strzały: 26 - 48
Kary: 10 - 22
Widzowie: 4553
Komentarze