Puchar Hlinki i Gretzky’ego: Zacięte boje półfinałowe dla Kanady i Szwecji (WIDEO)
Zespoły Kanady i Szwecji zameldowały się w finale najbardziej prestiżowego turnieju dla 18-latków, nie licząc oczywiście MŚ. „Klonowe Liście” stoczyły niesamowicie zacięty bój z USA, a „Trzy Korony” były minimalnie lepsze od Rosji.
W przedostatnim dniu turnieju odbyły się cztery spotkania, bowiem oprócz gier półfinałowych rywalizowano o miejsca 5-8. Impreza wyniosła się już na dobre z Red Deer, gdzie grano tylko fazę grupową, a dalej toczy się jedynie w hali w Edmonton.
W północnoamerykańskim półfinale bliżej awansu przez większość meczu pozostawała ekipa USA. To oni wygrali pierwszą tercję 3:2, a w trzeciej prowadzili 5:4 po golu Luke’a Toporowskiego i kiedy wydawało się, że już nic nie jest w stanie im zagrozić, na sekundę przed końcem spotkania wyrównującą bramkę zdobył Dylan Cozens. Podłamani Amerykanie nie potrafili już zebrać się na tyle, żeby przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę i po blisko dwóch minutach dogrywki mecz zakończył trafieniem Josh Williams, dla którego była to druga bramka w tym spotkaniu. Najlepszym strzelcem został jednak zdobywca hat-tricka dla USA Nicholas Robertson.
Po 40 minutach półfinałowego meczu Szwecji z Rosją na tablicy wyników wciąż widniał rezultat bezbramkowy. Dopiero w trzeciej tercji Philip Broberg wykorzystał jedną z dwóch przewag, w których w trakcie całego spotkania grała drużyna skandynawska. Kiedy mecz miał się już ku końcowi, na niespełna dwie minuty przed ostatnią syreną wyrównujące trafienie zadał Wasilij Podkołzin. Wydawało się zatem, że za chwilę dojdzie do dogrywki, ale sprawę awansu Szwedów załatwił na 44 sekundy przed końcem Karl Henriksson, do którego podawał Lucas Raymond. Trzeba podkreślić, iż „Sborna” zmasakrowała rywali w ilości oddanych strzałów, których stosunek wyniósł 35-19, a w samej pierwszej tercji było to 12-2. Wygrana pomimo tak niekorzystnych statystyk to w dużej mierze zasługa golkipera Hugo Alnefelta, który aż 34 razy radził sobie z uderzeniami rywali i zakończył mecz ze skutecznością obron 97,1%.
Piąte miejsce przypadło Czechom, którzy wyraźnie pokonali Słowaków. Spośród 8 bramek, które zaaplikowali rywalom aż 3 należały do Marcela Barinki, który dodał jeszcze do tego asystę. Kolejne dwa trafienia to zasługa Adama Najmana. Królem kluczowych podań został natomiast Michal Teplý, popisując się 3-krotnie takimi właśnie zagraniami. Czesi uderzali na bramkę rywali aż 58 razy, na co Słowacy odpowiedzieli 28 strzałami.
W pojedynkach czesko-słowackich zawsze jest dużo walki, nie inaczej było i tym razem.
Najgorszą drużyną turnieju została zgodnie z przewidywaniami Szwajcaria, która wysoko przegrała z Finami w meczu o 7. miejsce. „Suomi” już w pierwszej tercji załatwili sprawę, wygrywając tę partię 5:1, a cały mecz 8:2. Henrik Niikanen strzelił dwie bramki i 4-krotnie asystował, zostając najskuteczniejszym graczem tego meczu. Niewiele ustąpili mu jego dwaj reprezentacyjni koledzy. Otóż, Patrik Puistola popisał się hat-trickiem i zaliczył dwa kluczowe podania, a Kasper Simontaival asystował aż 5 razy.
Patrik Puistola zdobywa jednego ze swoich trzech goli w meczu ze Szwajcarią.
Wyniki przedostatniego dnia Pucharu Hlinki i Gretzky’ego:
Mecz o 7. miejsce
Finlandia – Szwajcaria 8:2 (5:1, 3:1, 0:0)
Mecz o 5. miejsce
Czechy – Słowacja 8:3 (1:1, 3:1, 4:1)
Półfinały
Szwecja – Rosja 2:1 (0:0, 0:0, 2:1)
Kanada – USA 6:5 po dogrywce (2:3, 1:0, 2:2, 1:0)
Komentarze