Liga nie przyjmie zmiany w przepisach. Kluby przeciwko zaleceniom związku (WIDEO)
Obowiązujące aktualnie międzynarodowe przepisy dotyczące rzutów karnych nie u wszystkich znajdują akceptację. W tym przypadku, mimo rekomendacji krajowego związku, kluby nie zgodziły się na wprowadzenie ich w najbliższym sezonie ligowym.
Władze szwedzkiej ligi SHL poinformowały, że nie wprowadzą w swoich rozgrywkach 5 rund rzutów karnych w seriach decydujących o wyniku w przypadku remisu po dogrywce.
Taki przepis Międzynarodowa Federacja Hokeja na Lodzie (IIHF) przyjęła na swoim kongresie już przed rokiem. W ostatnim sezonie również w polskiej lidze serie rzutów karnych składały się z 5, a nie jak wcześniej 3 rund. Tak gra się również we wszystkich rozgrywkach międzynarodowych. W SHL jednak przepisy się nie zmieniły. I nie zmienią się w najbliższym sezonie, który startuje 15 września. Mimo rekomendacji, którą wystosował tego lata Szwedzki Związek Hokeja na Lodzie (SI).
- Jeśli chodzi o karne, to pozostajemy przy trzech rundach. Chcemy mieć szybsze i krótsze mecze - powiedział dyrektor sportowy drugiej najlepszej ligi Europy Johan Hemlin podczas tradycyjnego, corocznego spotkania władz ligi i klubów poprzedzającego sezon. Prawdopodobnie tak samo postanowią działacze drugiej szwedzkiej klasy rozgrywkowej, choć tu decyzja jeszcze nie zapadła.
Ten sprzeciw władz spółki SHL, której udziałowcami są występujące w lidze kluby, nie wywoła jednak raczej konfliktu ze związkiem. Ten co prawda zalecił stosowanie nowych przepisów we wszystkich ligach szwedzkiego systemu hokejowego, by dostosować się do przepisów międzynarodowych, ale ostateczną decyzję pozostawił organizatorom poszczególnych rozgrywek.
Przypomnijmy, że Szwedzi już kilka lat temu jako pierwsi w Europie zdecydowali, że serie rzutów karnych w SHL będą rozgrywane po czyszczeniu lodu jedynie na sucho, by skrócić czas oczekiwania na nie. Domagała się wówczas tego transmitująca rozgrywki stacja telewizyjna, której przedłużające się przez karne spotkania rozbijały ramówkę.
Komentarze