Oberliga: Zabolotny obronił pół setki strzałów w jednym meczu
W miniony weekend kolejne dwa udane spotkania rozegrał w bramce EV Lindau Islanders Dawid Zabolotny występujący na trzecim poziomie rozgrywkowym w Niemczech. Jego zespół dwukrotnie pokonał wicelidera rozgrywek, a polski bramkarz w pierwszym starciu obronił aż 50 strzałów.
Urodzony we Frankfurcie nad Menem wychowanek opolskiego Orlika w piątek nie tylko udanie interweniował podczas trzech tercji i dogrywki wyjazdowego meczu przeciwko Starbulls Rosenheim. Dobrze spisywał się także w kończącym spotkanie konkursie rzutów karnych. „Wyspiarze” wygrali ten mecz 3:2.
Zabolotny pierwszy raz skapitulował w 13. minucie. Jego zespół grał wtedy w osłabieniu. W początkowej fazie drugiej tercji jeszcze raz wyciągał krążek ze swojej siatki.
Ekipa z Lindau przegrywała po dwóch tercjach 0:2. Emocje sięgnęły zenitu w ostatniej partii, w której dwoma celnymi trafieniami popisał się amerykański defensor Anthony Calabrese występujący pierwszy sezon na kontynencie europejskim. W 44. minucie zdobył gola kontaktowego. Na półtorej minuty przed końcem spotkania Zabolotny zjechał do swojego boksu, co pozwoliło wzmocnić siłę rażenia w ataku. Decyzja została podjęta w momencie nałożenia kary na jednego z graczy gospodarzy. Na 54 sekundy przed końcową syreną Calabrese wykorzystał przewagę i zdobył wyrównującego gola dla Islanders.
Filip Stopiński oddał na bramkę Starbulls aż 5 strzałów, a w rankingu +/- skończył z wynikiem -1. Zabolotny obronił ponad 96% strzałów i został prawdziwym bohaterem „Wyspiarzy”.
Fot. all-in.de
Dwa dni później rozegrano rewanż w Lindau, który zakończył się identycznym wynikiem, co pierwszy mecz, z tym, że rozstrzygniecie zapadło w trakcie 60 minutach. Tym razem polski golkiper miał znacznie mniej roboty, bowiem musiał obronić 28 strzałów.
Islanders prowadzili po pierwszej tercji 2:0. W środkowej części meczu Zabolotny dał się zaskoczyć w czasie gry w osłabieniu, ale posiadający czeski i niemieckie obywatelstwo Jan Hammerbauer strzelił na 3:1. Gospodarze pilnowali swojej dwubramkowej przewagi. Kwadrans przed końcem meczu przybysze z Rosenheim zdołali zdobyć gola kontaktowego, lecz pomimo ich usilnych starań polski golkiper nie dał się już więcej pokonać i zwycięstwo 3:2 stało się faktem. Zabolotny obronił prawie 93% strzałów.
Polscy zawodnicy mogą być naprawdę zadowoleni z tych zwycięstw, bowiem Starbulls Rosenhem to wicelider tabeli grupy południowej Oberligi. „Wyspiarze” tracą już tylko dwa punkty do dziewiątego Blue Devils Weiden.
Komentarze