MŚ Elity 2019: Włosi po karnych utrzymali się w elicie. Kanada zachowała szanse na wygranie grupy (WIDEO)
Dopiero konkurs rzutów karnych rozstrzygnął o tym, że Austria pożegnała się z elitą, a miejsce w niej zachowali Włosi. Kanada gładko pokonała 5:0 Duńczyków. „Klonowe Liście” mogą jeszcze wygrać grupę A.
Grupa A (Koszyce)
Kanadyjczycy wyjechali na taflę koszyckiej Steel Areny pewni swego. Ekipa Alaina Vigneaulta miała zapewniony awans do ćwierćfinału, a jedyne o co się bije to miejsce, z którego przystąpi do fazy pucharowej. W tym roku nie jest to bez znaczenia, bowiem ma bezpośredni wpływ na pojedynki półfinałowe, o których zestawieniu nie będzie decydować tradycyjna drabinka, ale właśnie dorobek z meczów grupowych.
Duńczycy choć starali się nawiązać walkę z „Klonowymi Liśćmi” byli bezradni, nie mając dostatecznych atutów. Ani w ataku, ani w obronie. Wystarczyło zaledwie 60 sekund gry, aby Pierre-Luc Dubois otworzył wynik meczu.
Do przerwy było już 3:0. Bardzo aktywny pozostawał Jonathan Marchessault, zdobywca ostatniej bramki w tej tercji, a także podający do Dubois przy trafieniu na 1:0. Nie próżnował również Mark Stone, który postanowił poprawić statystyki w asystach. Dołożył do swojego dorobku dwa kluczowe podania.
Ciekawostką jest to, że najlepsza drużyna turnieju w rozgrywaniu przewag, czyli Kanada nie potrafiła wykorzystać okresu dwuminutowej gry pięciu na trzech. Oczywiście nie mogło być tak, żeby „Klonowe Liście” nie trafiły, mając na tafli więcej zawodników niż rywale. Honor drużyny uratował Sam Reinhart w drugiej tercji, gdy w czasie gry pięciu na czterech pokonał Patricka Galbraitha. Jednocześnie w ostatniej odsłonie napastnik Buffalo Sabres pokazał, że potrafi zdobywać gole również podczas gry w pełnych składach.
Duńczycy po raz trzeci z rzędu nie przeszli fazy grupowej, a co za tym idzie nie udało im się zrehabilitować za ubiegłoroczne niepowodzenie przed własną publicznością.
Kanada czekać będzie we wtorek na potknięcie Finów w meczu z Niemcami i jeśli w wieczornym meczu pokona USA, to wyjdzie z grupy jako jej zwycięzca.
Kanada – Dania 5:0 (3:0, 1:0, 1:0)
1:0 – Pierre-Luc Dubois – Jonathan Marchessault, Mark Stone (1:00)
2:0 – Jared McCann – Kyle Turris (6:06)
3:0 – Jonathan Marchessault – Damon Severson, Mark Stone (8:23)
4:0 – Sam Reinhart – Sean Couturier, Thomas Chabot (33:53, 5/4)
5:0 – Sam Reinhart – Philippe Myers, Anthony Cirelli (44:34)
Strzały: 34-24
Kary: 8-6
Widzowie: 4665
Tabela
Miejsce |
Drużyna |
Mecze |
Punkty |
1. |
Finlandia |
6 |
16 |
2. |
Kanada |
6 |
15 |
3. |
USA |
6 |
14 |
4. |
Niemcy |
6 |
12 |
5. |
Słowacja |
6 |
9 |
6. |
Dania |
6 |
5 |
7. |
Wielka Brytania |
7 |
2 |
8. |
Francja |
7 |
2 |
Grupa B (Bratysława)
Połowa poniedziałkowych pojedynków decydowała bezpośrednio o kwestii utrzymania się w gronie najlepszych drużyn świata. W grupie B przywilej ten spotkał Brytyjczyków, a w Bratysławie biły się zespoły Austrii i Włoch, które jak do tej pory nie zdobyły ani jednego „oczka”, co więcej Italia dopiero w szóstym swoim meczu strzeliła jedynego gola.
To co tak ciężko szło podopiecznym Claytona Beddoesa do tej pory, wydarzyło się dokładnie w połowie pierwszej tercji. Prowadzenie Włochom zapewnił Anthony Bardaro.
Podrażnieni takim obrotem sprawy Austriacy jeszcze przed przerwą odrobili straty i wyszli na prowadzenie 2:1. Przy obu golach asysty zaliczył Clemens Unterweger.
Włosi zagrali zupełnie inaczej niż dotychczas, czyli skutecznie. Oddali tylko 23 strzały, z czego trzy zakończyły się bramkami. To co było w tym meczu atutem Italii, było mankamentem Austriaków, ponieważ podopieczni Rogera Badera uderzali w stronę Andreasa Bernarda aż 41 razy, a trafili dokładnie tyle samo co Włosi.
W 35. minucie stan rywalizacji wyrównał Simon Kostner, po czym prowadzenie dla „Azzurich” odzyskał Marco Rosa. Do zakończenia meczu pozostawało jeszcze bardzo dużo czasu. Austriacy mieli jeszcze całą tercję na to, żeby doprowadzić do remisu lub przechylić szalę na swoją stronę.
To pierwsze udało się Michaelowi Rafflowi niedługo po rozpoczęciu ostatniej partii meczu. Jedyny przedstawiciel ligi NHL w składzie ekipy znad Dunaju strzelił dwie bramki w tym pojedynku.
Niestety skrzydłowy Philadelphia Flyers nie uchronił siebie oraz swoich kolegów od degradacji, która nastąpiła po konkursie rzutów karnych. W decydującej serii nieskuteczny okazał się Peter Schneider, natomiast Sean McMonagle wykonał swoją próbę idealnie, sadzając Davida Kickerta na… czterech literach, co było ostatnim akcentem występów Austriaków w słowackich mistrzostwach.
Austria – Włochy 3:4 po rzutach karnych (2:1, 0:2, 1:0, 0:0, k. 2:3)
0:1 – Anthony Bardaro – Alex Trivellato (9:59)
1:1 – Manuel Ganahl – Clemens Unterweger (11:25)
2:1 – Michael Raffl – Fabio Hofer, Clemens Unterweger (16:08)
2:2 – Simon Kostner – Angelo Miceli (34:35)
2:3 – Marco Rosa – Joachim Ramoser (38:57)
3:3 – Michael Raffl – Fabio Hofer (41:45)
3:4 – Sean McMonagle (decydujący rzut karny)
Strzały: 41-23
Kary: 4-6
Tabela
Miejsce |
Drużyna |
Mecze |
Punkty |
1. |
Rosja |
6 |
18 |
2. |
Czechy |
6 |
15 |
3. |
Szwecja |
6 |
15 |
4. |
Szwajcaria |
6 |
12 |
5. |
Łotwa |
6 |
6 |
6. |
Norwegia |
6 |
6 |
7. |
Włochy |
7 |
2 |
8. |
Austria |
7 |
1 |
Komentarze