Liga mistrzów świata ma ruszyć przy pełnych trybunach
Władze ligi fińskiej zapowiadają start nowego sezonu już bez ograniczenia liczby widzów, którzy mogą zasiadać na trybunach. By tak się jednak stało, będzie on musiał nastąpić później niż zwykle.
Sezon 2020-21 w lidze wciąż aktualnych mistrzów świata ma się rozpocząć 1 października, a nie jak zwykle we wrześniu. Działacze liczą, że uda się go rozegrać w całości, czyli z 60 kolejkami fazy zasadniczej. W najbliższym tygodniu ma zostać ogłoszony terminarz.
Finowie postanowili przesunąć początek sezonu po to, by mógł on ruszyć w sytuacji, w której na trybuny będzie mógł wchodzić komplet widzów. Data jest bezpośrednio powiązana z decyzją tamtejszych władz, które ogłosiły, że właśnie od 1 października będzie można organizować imprezy masowe bez ograniczeń w liczbie widzów. Stanie się tak pod warunkiem, że nie będzie się zwiększała liczba zakażeń koronawirusem.
To ostatnie jednak ciągle nie jest pewne, a kilka tygodni temu fiński główny epidemiolog kraju przestrzegał, że wprowadzone w Finlandii restrykcje sprawiły, że rozwój epidemii został spowolniony "za bardzo", co przesunie szczyt zachorowań na jesień.
Władze Liigi mówią, że mają przygotowane scenariusze również na wypadek kolejnej dużej fali zachorowań, która uniemożliwiłaby start rozgrywek 1 października.
- Bez większych problemów będziemy w stanie przesunąć start sezonu do połowy października - mówi dyrektor wykonawczy Liigi Arto Järvelä w rozmowie z fińską agencją informacyjną STT. - A jeśli będzie nowa fala koronawirusa i rozpoczęcie sezonu będzie trzeba przełożyć na listopad, to też jesteśmy na to gotowi. Kolejne plany możemy również przygotować, ale na razie trzymajmy się startu 1 października.
Gorsza będzie jednak sytuacja, gdyby ograniczenie liczby widzów wróciło i mecze miały być rozgrywane przy bardzo małej liczbie kibiców. W Finlandii mówiło się o 500 fanach na każdym spotkaniu lub wpuszczaniu widzów do połowy pojemności każdego obiektu. Działacze klubowi mówią jednak, że nie widzą możliwości przetrwania w takiej sytuacji.
Järvelä na razie nie chce o tym rozmawiać. - Jeżeli pojawią się nowe restrykcje co do liczby widzów, to będziemy musieli ciąć koszty, ale jak dotąd nie ma takiej potrzeby - mówi.
Przypomnijmy, że szansę na grę w nowym sezonie Liigi może dostać Marcin Kolusz, który podpisał kontrakt próbny z Vaasan Sport - ostatnią drużyną w tabeli poprzedniego sezonu zasadniczego, przerwanego na kolejkę przed planowym końcem.
Komentarze