Słynny Indianin zniknie. Klubowi "mistrzowie Europy" zmieniają herb

Czterokrotni triumfatorzy Hokejowej Ligi Mistrzów nie będą już grali z charakterystycznym Indianinem na piersi. Jeden z najbardziej rozpoznawalnych europejskich herbów klubowych zostanie zmieniony, bo zdaniem niektórych wywoływał rasistowskie skojarzenia.

 

 

Szwedzki klub Frölunda Indians z Göteborga od sezonu 2021-22 zmieni swój herb i nie będzie używał słowa Indians w swojej nazwie. Po długich dyskusjach zarząd klubu zdecydował się przychylić do głosów tych, którzy uważali, że odwoływanie się do Indian nie jest właściwe.

- Decyzja, którą podjął zarząd, jest jedną z najtrudniejszych w naszej historii. Dotyczy zarówno uczuć, jaki i ekonomii oraz jeszcze kilku innych rzeczy. My we Frölundzie zawsze mieliśmy przed oczami dobro klubu i naszym zadaniem jest to, by nadal tak było - powiedział na konferencji prasowej prezes klubu Mats Grauers.

Jak dodały władze pięciokrotnych mistrzów Szwecji, z praktycznych powodów drużyna w rozpoczynającym się w sobotę sezonie 2020-21 będzie dalej występowała w strojach z Indianinem. Zmiana całej strategii promocji i identyfikacji wizualnej klubu byłaby trudna w tak krótkim czasie, a poza tym wymaga sporych nakładów finansowych, co w kryzysie pandemicznym jest utrudnione.

 

W Szwecji już w przeszłości wielokrotnie wracała dyskusja o nazwach klubów odwołujących się do Indian, czyli Frölunda Indians, a także żużlowych Indianerna Kumla. Frölunda w przeszłości została nawet zgłoszona do tamtejszego rzecznika ds. dyskryminacji, bo osoby zgłaszające dowodziły, że nazwa jest dyskryminująca, choć rzecznik nie podjął sprawy, bo uznał, że nie podlega ona jego kompetencjom. Dzisiejsza decyzja jest jednak pokłosiem ostatnich protestów przeciwko instytucjonalnemu rasizmowi i brutalności policji w Stanach Zjednoczonych po śmierci George'a Floyda. W USA nazwę zmienił klub futbolowy znany wcześniej jako Washington Redskins, a wiele osób uważa za niewłaściwy także herb klubowy Chicago Blackhawks, którym inspirowany był znak graficzny Frölundy.

W przypadku Frölundy słowo "Indians" pojawiło się oficjalnie w nazwie w 1995 roku. Było to nawiązanie do lat 60. ubiegłego wieku, gdy zespół występujący wtedy jako Västra Frölunda (po polsku "Zachodnia Frölunda) ze względu na swój bardzo twardy styl gry i obecność Amerykanów w składzie zyskał wśród kibiców przydomek "Dziki Zachód". W latach 90. ówczesne władze klubu chcąc uhonorować tę tradycję postanowiły włączyć do nazwy przydomek w stylu NHL, nawiązujący do "Dzikiego Zachodu". Zdecydowano się na "Indian", bo ci nie kojarzyli się z użyciem broni jak np. kowboje.

Dyskusja na temat słynnego Indianina na bluzach klubu, który wygrał 4 z 6 edycji Hokejowej Ligi Mistrzów, podzieliła także jego kibiców. Część opowiadała się za zmianą nazwy i herbu. Apelował o to między innymi Martin Westerstrand, wokalista rockowego zespołu Lillasyster, autor nieoficjalnego klubowego hymnu "Till Scandinavium", przy którym zawodnicy Frölundy wyjeżdżają na lód podczas meczów u siebie. Mimo że w piosence sam wielokrotnie powtarza nazwę "Frölunda Indians" i śpiewa "od małego wiedziałem, że jestem 'Indianinem'".

Z drugiej strony, oficjalny klub kibica "Goa Gubbar" był przeciw. - Z tym Indianinem przeżyliśmy wszystkie sukcesy. W ten sposób strzelają sobie w stopę. uważam, że to tragiczne i śmieszne. Przykro mi ze względu na dzieciaki, które są kibicami - powiedział dziś po ogłoszeniu decyzji szef "Goa Gubbar" Marco Vieira. Wielu kibiców w mediach społecznościowych wyraziło swoje niezadowolenie. W sondzie na stronie internetowej dziennika "Aftonbladet" 67 % głosujących twierdzi, że decyzja jest błędem.

 

Kapitan i żywa legenda klubu Joel Lundqvist powiedział niedawno: "Dla mnie Indianin to wojownik, ktoś, kto idzie walczyć. Twardziel. Uważam, że to odpowiednia nazwa dla klubu". Dziś dodał: "To, z czego reprezentowania zawsze byłem bardzo dumny nagle kompletnie zmieniło znaczenie, bo zostało potępione przez media".