Słowacja. Stanowisko SZĽH i APHK w sprawie obostrzeń poskutkowało. Kluby wyjdą na prostą?

Najnowsze propozycje słowackich służb sanitarnych w walce z koronawirusem wywołały spore poruszenie w świecie sportu. Słowacki Związek Hokeja na Lodzie oraz APHK zrzeszające profesjonalne kluby naszych południowych sąsiadów zajęły twarde stanowisko z nadzieją, że uda im się wpłynąć na decyzję władz. Ostatecznie władze postanowiły ograniczyć liczbę uczestników imprez masowych do 50 osób, zamiast wstępnie planowanego zakazu organizacji takich wydarzeń.

SZĽH uszanował pierwotną decyzję Centralnego Sztabu Kryzysowego, lecz podkreślił, że spowodowałaby ona poważne problemy finansowe wśród klubów hokejowych. Związek naciskał na rząd w kwestii wypłaty rekompensat, gdyż w przeciwnym wypadku, na skraju bankructwa stanęłoby wiele zasłużonych marek słowackiego hokeja.

Przypomnijmy, iż CKS zaproponowała, by od 1 października na Słowacji nie można było organizować żadnych imprez masowych, w tym wydarzeń sportowych. Wyjątek miały stanowić wydarzenia, w których organizator byłby w stanie wykazać negatywny wynik wśród uczestników, wykonany maksymalnie 12 godzin przed rozpoczęciem imprezy.

SZĽH wydał oficjalne oświadczenie w tej sprawie.

Opinia Słowackiego Związku Hokeja na Lodzie w sprawie decyzji Centralnego Sztabu Kryzysowego.

Zakaz organizacji imprez masowych, który wejdzie w życie 1 października jest poważnym problemem dla hokeja oraz sportów wyczynowych na Słowacji. Nie kwestionujemy środków podjętych przez Centralny Sztab Kryzysowy Republiki Słowackiej. Wręcz przeciwnie, szanujemy go z pełną powagą. Warto jednak zastanowić się nad tym, dlaczego imprezy masowe odbywają się w krajach, gdzie sytuacja epidemiologiczna jest znacznie gorsza.

Przykro nam, że sezon hokejowy nie rozpocznie się zgodnie z planem. Spowoduje to duże problemy wśród naszych klubów. Dlatego z zadowoleniem przyjmujemy wysiłki rządu mające na celu zrekompensowanie strat. Ta pomoc musi nadejść jednak jak najszybciej. Już podczas pierwszej fali koronawirusa, ze wszystkich sportów najbardziej ucierpiał hokej. Jeżeli nie otrzymamy pomocnej dłoni, dyscyplina, która przez tyle lat przynosiła nam na świecie dobrą reputację, może upaść.

Wreszcie, w naszym stanowisku chcemy wezwać ludzi, by rozważyli oraz stosowali się do zaleceń Centralnego Sztabu Kryzysowego, tak abyśmy wszyscy mogli wrócić do normalnego funkcjonowania.

Wczoraj w Zwoleniu odbyło się zebranie Związku Zawodowych Klubów Hokejowych (APHK), podczas którego prowadzono intensywne negocjacje z sekretarzem Ministerstwa Edukacji, Nauki, Badań i Sportu Ivanem Husárem, pełnomocnikiem rządu ds. Młodzieży i Sportu Karelem Kučerem oraz szefem służb sanitarnych Janem Mikásem. Celem rozmów było przekonanie przedstawicieli rządu, by zainaugurować sezon 2 października. Rozmowom przewodziła Aneta Büdiová, dyrektor wykonawcza APHK.

– Nie widzimy realnego powodu, dlaczego ligi hokejowe nie mogą wystartować. Rozumiem tę decyzję z przyczyn zdrowotnych, lecz świat sportu nie może stanąć w miejscu. Próbujemy oswoić się z ideą chwilowej pauzy, lecz mam nadzieję, że po rozmowach z rządem zawody będą mogły ruszyć bez udziału publiczności. Priorytetem jest jednak uzyskanie odszkodowania, ponieważ w bieżącej sytuacji kluby sięgną finansowego dna w niecały miesiąc – mówi Aneta Büdiová.

Ostatecznie Igor Matovič poinformował dzisiaj, iż w życie wejdzie łagodniejsza propozycja Jána Mikasa, która zakłada ograniczenie liczby osób biorących udział w imprezie masowej do 50 osób. Wliczać będą się do niej zawodnicy, sztab oraz cały personel obiektu, dlatego też spotkania będą rozgrywane przy pustych trybunach. Nie rozwiązuje to więc problemu utraty dochodów z tytułu dnia meczowego i na pewno będziemy jeszcze świadkami rozmów na liniizwiązek – rząd.