Czeska liga może wrócić do gry. Jest zgoda rządu
Hokeiści w Czechach mogą wrócić do gry. Po trzytygodniowej przerwie w rozgrywkach zgodził się na to rząd za naszą południową granicą.
Czeskie władze wydały zgodę na wznowienie treningów pod dachem, co było od trzech tygodni zakazane, a także na restart przerwanych rozgrywek sportowych. Warunkiem jest spełnienie rygorów sanitarnych narzuconych przez rząd.
- Dla zawodowych sportowców jest to praca i chcemy umożliwić im wykonywanie jej. Wielką przewagą tego rodzaju aktywności nad innymi jest fakt, że możemy zamknąć tę grupę na obiektach sportowych i poddać higienicznym środkom ostrożności - powiedział minister zdrowia Czech Jan Blatný. W jego kraju cały czas obowiązuje stan wyjątkowy, związany z dużą liczbą potwierdzonych zakażeń koronawirusem, ale Blatný podkreśla, że zgoda na rozgrywki sportowe nie oznacza poluzowania obostrzeń w kraju. - Nie jest to żadne poluzowanie, a już tym bardziej w odniesieniu do ogółu ludności. To tylko umożliwienie tej grupie ludzi wykonywania ich pracy - mówi.
Na razie nie wiadomo jeszcze, kiedy Tipsport extraliga rozegra swoje pierwsze mecze od 11 października. Mówi się, że może to nastąpić już w weekend, ale szef rozgrywek Josef Řezníček na razie jest dość ostrożny. Wszystko zależy od dostosowania się do wymogów sanitarnych. Zapewne zawodnicy będą teraz znacznie częściej niż do tej pory testowani na obecność koronawirusa. - Te zasady higieniczne wymagają jeszcze doprecyzowania, ale generalnie powinny być podobne do tych obowiązujących już w piłce nożnej, czyli między innymi chodzi o regularne testowanie - powiedział dziś rzecznik prasowy Narodowej Agencji Sportu Jakub Večerka.
Przedstawiciele zarówno hokejowej, jak i piłkarskiej ligi przez cały czas sportowego lockdownu zapewniali, że są bardzo dobrze przygotowani do spełnienia rygorystycznych wymogów bezpieczeństwa, jednak teraz Řezníček przyznaje, że testy mogą być problemem.
- Ważne jest dla nas, że zawodnicy mogą wrócić do treningów. We wtorek będziemy znać szczegółowe wymagania higieniczne, ale oczywiście ulżyło nam, że zapadła taka decyzja. Robiliśmy ankietę w klubach i uzyskiwaliśmy odpowiedzi, że byłyby gotowe do gry od 5 do 7 dni po wznowieniu treningów. Ale prawdą jest, że testy PCR będą dla nas problemem. Ciągle myślę, że logistycznie jest to nierealne do wykonania, więc musimy poczekać, żeby się dowiedzieć czy wystarczą szybkie testy - mówi działacz.
Niestety cały czas na powrót na trybuny będą także musieli czekać kibice. W obecnej sytuacji nie ma mowy o ich wpuszczaniu, więc nawet jeśli liga ruszy, to mecze będą się odbywały bez publiczności.
Już od środy wszystkie drużyny hokejowe znów będą mogły trenować pod dachem, co znacząco ułatwi dalsze przygotowania. W ostatnich tygodniach dopuszczone były tylko zajęcia na wolnym powietrzu. Zespoły miały więc problem z treningami na lodzie. Duża grupa zespołów dojeżdżała na otwarte lodowisko w miejscowości Dobrzysz, z kolei Dynamo Pardubice, HC Vítkovice i Oceláři Trzyniec trenowały w Polsce, a HC Karlowe Wary w Niemczech.
Komentarze