Kara za brak ręki na sercu podczas hymnu. Hokeiści muszą zapłacić
Pięciu hokeistów zapłaci karę za to, że podczas hymnu odgrywanego przed meczem... nie mieli położonych rąk na sercu.
Białoruski ekstraklasowy klub Łakamatyu Orsza został finansowo ukarany przez tamtejszy związek hokejowy za złamanie przez jego pięciu zawodników zasad zachowania podczas odgrywania hymnu narodowego przed jednym z meczów ligowych - poinformował serwis internetowy Tribuna.com. Chodzi o to, że hokeiści nie położyli rąk na sercu, choć jest to wymagane przepisami.
Według informacji portalu na klub została nałożona kara w wysokości 25 stawek dziennych, czyli 675 rubli białoruskich. Oznacza to ok. 965 złotych. Zawodnicy zostali już poinformowani, że kara zostanie podzielona na 5 części i potrącona z ich wynagrodzeń.
Regulamin rozgrywek białoruskiej ekstraklasy stanowi, że przed każdym meczem grany jest hymn narodowy i szczegółowo opisuje sposób zachowania w jego trakcie. Oprócz wymogu zdjęcia kasków oraz zwrócenia się przez zawodników twarzami w kierunku flag określony został także obowiązek położenia prawej dłoni na lewej stronie klatki piersiowej. Dotyczy on wyłącznie zawodników, którzy są obywatelami Białorusi.
Przepis został wprowadzony do regulaminu rozgrywek przed rozpoczęciem poprzedniego sezonu. Federacja Hokeja Białorusi (FHB) poinformowała, że w przeszłości już kilka klubów było za jego naruszenie karanych. - Przepisy są takie same dla absolutnie wszystkich klubów. Sankcja została nałożona na Łakamatyu w związku z ich naruszeniem - stwierdziła FHB w swoim komunikacie.
Kara nałożona przez władze białoruskiego hokeja na klub to połowa maksymalnego dopuszczalnego wymiaru, bo regulamin dyscyplinarny przewiduje za złamanie zasad zachowania podczas hymnu do 50 stawek dziennych.
Łakamatyu Orsza to outsider lepszej grupy białoruskiej ekstraklasy (Ekstraliha A). Zajmuje ostatnie miejsce wśród 8 zespołów, a w 28 meczach tego sezonu zdobył tylko 14 punktów.
Komentarze