Były trener o Sawickim: Nie spełniał oczekiwań i sam to rozumie
Trener Szachciora Soligorsk Juryj Fajkou opowiedział o powodach podjęcia decyzji o rozstaniu z Radosławem Sawickim.
Jak informowaliśmy przedwczoraj, Polak opuścił trzeci zespół ostatniego sezonu białoruskiej ekstraklasy. Wczoraj oficjalnie potwierdził to klub.
Szkoleniowiec "Górników" skomentował pożegnanie z Sawickim w rozmowie z oficjalnym portalem internetowym Federacji Hokeja Białorusi.
- To była moja decyzja. Byliśmy niezadowoleni z jego gry w Pucharze Saleja - powiedział. - Jeśli chodzi o zaangażowanie, to do Radosława nie mam żadnych pretensji, ale w meczach nie spełniał oczekiwań i on sam to rozumie. Rozstaliśmy się w dobrych relacjach, nie było żadnych konfliktów.
Polski napastnik w swoim debiucie w oficjalnym meczu w barwach Szachciora strzelił gola, ale było to jego jedyne trafienie dla tej drużyny. W drugim spotkaniu Pucharu Białorusi zaliczył jeszcze asystę, a w czterech kolejnych meczach nie punktował. Łącznie wystąpił w 6 grach.
W sobotę nie znalazł się w składzie na mecz półfinału Pucharu Saleja przeciwko występującej w KHL drużynie Dynama Mińsk, który Szachcior przegrał 1:7. Dzień później zagrał w przegranym 2:3 po rzutach karnych meczu o 3. miejsce turnieju finałowego z HK Homel. Był to jego ostatni występ w barwach białoruskiej ekipy.
Sawicki w Soligorsku początkowo grał jako środkowy, a później Fajkou przestawił go na skrzydło.
- Agent przedstawiał go jako środkowego napastnika, ale okazało się, że ostatnio grał na skrzydle - tłumaczy białoruski trener. - Dlatego daliśmy mu również możliwość pokazania się na skrzydle i w grze w przewagach. Ale niestety nie udało się. Niemniej, podkreślam, że rozstaliśmy się normalnie.
Przypomnijmy, że w rozmowie z naszym portalem menedżer zawodnika Krzysztof Zapała poinformował, że otrzymał on konkretną ofertę z innego zagranicznego klubu.
Komentarze