Nierówna forma Energiji
Hokeiści Energiji Elektreny z którymi Cracovia Kraków zmierzy się w drugiej rundzie Pucharu Kontynentalnego pokazali, że można dzień po dniu z tym samym rywalem przegrać tracąc 13 goli i wygrać.
Litewski zespół wczoraj został we własnej hali rozbity przez ekipę DHK Latgale w trzecim meczu ligi łotewskiej przegrywając aż 1:13. Tymczasem dziś Energija pokonała tego samego rywala 3:1. Wczoraj jednym z katów mistrza Litwy był właśnie Litwin, występujący w Latgale Egidijus Bauba, który czterokrotnie wpisał się na listę strzelców. 5 goli strzelił z kolei 20-letni Vadims Vabiščevičs. Honorowe trafienie dla Energiji zapisał na swoim koncie Daliusa Vaiciukevičiusa.
W bramce Litwinów spotkanie rozpoczął Nerijus Dauksevičius, ale trener Rimantas Sidaravičius zlitował się nad nim w 35. minucie przy stanie 1:10 wprowadzając rezerwowego Mariusa Salomskasa. Dziś było jednak zupełnie inaczej głównie za sprawą duetu Vaiciukevičius - Martynas Šlikas. Ten pierwszy strelił gola i asystował przy dwóch trafieniach drugiego, wracającego do składu po chorobie.
Oba gole Šlikas strzelił podczas gry w przewadze. Stojący tym razem w bramce przez cały meczDauksevičius dał się pokonać tylko raz Oļegsowi Ignatjevsowi. Energija w obu spotkaniach była w stanie wystawić tylko 17 zawodników. Nadal nie grają Karolis Šlikas i Tomas Vyšniauskas, a w obu spotkaniach nie zagrał także młody Vytautas Jagelavičius. Energija dzięki zdobyciu swoich pierwszych punktów awansowała na przedostatnie, 5. miejsce w lidze łotewskiej wyprzedzając HK Ogre.
Mistrzowie Litwy spotkają się z Cracovią w drugiej rundzie Pucharu Kontynentalnego w dniach 23-25 października w Krakowie. Oprócz tych dwóch drużyn polskiej publiczności pokaże się wówczas także kazachska ekipa Sary-Arka Karaganda. Czwarte miejsce miał zająć mistrz Estonii, Tallinn Stars, ale wobec nieprzystąpienia do rozgrywek ligi estońskiej prawdopodobnie tak się nie stanie.
Komentarze