Dwie asysty Borzęckiego w derbach
Adam Borzęcki zanotował dwie asysty w dzisiejszym meczu derbowym 50. kolejki 2. Bundesligi.
Polski obrońca po raz pierwszy w 10. minucie asystował przy otwierającym wynik dzisiejszych derbów Badenii-Wirtembergii (SERC Wild Wings - Wölfe Freiburg) golu Jasona Pinizzotto. W 22. minucie z kolei Borzęcki podał do Robina Justa, a ten strzelił kolejnego gola, co dało SERC prowadzenie 2:0. Później Just pozostający w kręgu zainteresowań kilku klubów DEL podwyższył jeszcze na 3:0. W trzeciej tercji gospodarze rzucili się do pogoni, ale udało im się strzelić tylko dwa gole i to Wild Wings wywieźli z Fryburga 3 punkty. Dla kibiców drużyny Adama Borzęckiego, którzy w liczbie 400 stawili się na meczu to zwycięstwo ma szczególne znaczenie, bowiem Wölfe Freiburg to największy tradycyjny rywal ich zespołu. W tym sezonie Wild Wings wygrali wszystkie 4 ligowe i jeden pucharowy mecz z lokalnym przeciwnikiem.
Adam Borzęcki po 48 meczach obecnego sezonu ma na koncie 3 gole i 17 asyst. Jego drużyna zdobyła 107 punktów i zajmuje w tabeli 2. Bundesligi drugie miejsce ze stratą jednego punktu do EHC Monachium, którzy dziś ulegli EVR Tower Stars. SERC Wild Wings rozegrali jednak o jedno spotkanie mniej od Bawarczyków. Znakomitą okazję do objęcia na dwie kolejki przed końcem sezonu zasadniczego prowadzenia w tabeli podopieczni Axela Kammerera będą mieli już we wtorek, kiedy odbędzie się odwołany w piątek z powodu kłopotów komunikacyjnych rywali mecz z Lausitzer Füchse.
Pierwsze miejsce przed playoffami może być niezwykle ważne, bowiem w tym sezonie zespoły 2. Bundesligi mogą walczyć o awans do DEL. Najwyższa niemiecka klasa rozgrywkowa co prawda powinna mieć charakter zamknięty, ale po ubiegłym sezonie z powodu ogłoszenia upadłości pożegnał się z nią klub Füchse Duisburg, a skład nie został uzupełniony i DEL istnieje obecnie w 15-zespołowym składzie. Najlepsza ekipa drugiej ligi by awansować oprócz wygrania finałowej serii playoffów musi jednak jeszcze spełnić wymagania organizacyjne. Nikt nie ukrywa, że największym kłopotem dla mających budżet w wysokości ok. 2 milionów euro rocznie czołowych klubów 2. Bundesligi jest wynosząca 815 tys. opłata licencyjna.
Władze zarówno EHC Monachium, jak i SERC Wild Wings obiecały jednak, że jeśli to ich zespół wywalczy prawo sportowego awansu to zrobią wszystko, by jego kibice mogli w przyszłym sezonie cieszyć się meczami z najlepszymi drużynami w Niemczech. Będzie to również oznaczało konieczność wyraźnego podniesienia budżetu, bowiem nawet po zwiększeniu go o ok. milion euro zapowiedzianym przez właściciela EHC Monachium taki klub byłby najbiedniejszy w DEL. W przyszłym sezonie w najlepszej niemieckiej lidze może jednak znaleźć się więcej wolnych miejsc, bowiem na skraju upadłości znajduje się zasłużony klub Kölner Haie, a spore kłopoty finansowe mają także Krefeld Pinguine i Nürnberg Ice Tigers.
Tymczasem drużyna drugiego występującego w 2. Bundeslidze Polaka, Jakuba Wieckiego, Lausitzer Füchse przegrała dziś 0:3 z Dresdner Eislöwen. Zespół z Weißwasser z 70 punktami zajmuje w tabeli 8. miejsce i jest pewny udziału w eliminacjach do playoffów.
Wölfe Freiburg - SERC Wild Wings 2:3 (0:1, 0:2, 2:0)
0:1 Pinizzotto - Forster - Borzęcki 09:06
0:2 Just - Borzęcki - Hacker 21:06
0:3 Just - Gaucher - Guerriero 24:56
1:3 Kunz - Stas 40:45
2:3 Mizzi - Corey - Stas 51:44 PP
Strzały: 35-27.
Minuty kar: 4-14.
Widzów: 2 537.
Komentarze