Hokej.net Logo
MAJ
7

Mistrzostwa Świata: Pettersson zastrzelił Kanadę

Mistrzostwa Świata: Pettersson zastrzelił Kanadę

Pokerowe zagranie trenera Pära Mårtsa, który niespodziewanie wyznaczył do strzału w serii rzutów karnych Fredrika Petterssona i kazał mu uderzyć z całej siły przesądziło o awansie Szwecji do półfinału Mistrzostw Świata. Kanada, którą Szwedzi pokonali, po raz czwarty z rzędu wraca z MŚ bez medalu.

Szwecja grała dziś z Kanadą w rozgrywkach pod egidą IIHF po raz 79. Obie drużyny z żadnym innym rywalem nie mierzyły się na Mistrzostwach Świata lub Igrzyskach Olimpijskich równie często. Gdyby wziąć pod uwagę również nieoficjalne szwedzko-kanadyjskie pojedynki, to był to już mecz numer 206 w bogatej historii hokeja w obu krajach.

Szwedzi, którzy w trakcie fazy grupowej kilkukrotnie zostali przez swoich fanów wygwizdani za słabą grę, tym razem rozpoczęli całkiem dobrze, choć to Kanadyjczycy stworzyli sobie w pierwszych minutach lepsze okazje. Jordan Eberle w 5. minucie groźnie strzelił na bramkę Jhonasa Enrotha, a blisko dobitki był Eric Staal, ale nie trafił w krążek. Trener Kanady, Lindy Ruff doskonale wiedział, z czyjej strony grozi jego drużynie największe niebezpieczeństwo i zdecydował się na ciekawy manewr taktyczny. Postanowił przeciwko formacji braci Sedinów wystawiać ich partnera klubowego z Vancouver Canucks, Dana Hamhuisa, który w pierwszej parze obrony kanadyjskiego zespołu grał ze Stéphane'em Robidasem.

W 11. minucie świetną okazję do otworzenia wyniku miał po wymianie podań z Simonem Hjalmarssonem Gabriel Landeskog, ale nie zdołał przyjąć krążka i sytuację zaprzepaścił. Chwilę później groźnie strzelał Henrik Tallinder, ale Mike Smith skutecznie interweniował. W odpowiedzi Matt Duchene wygrał w tercji ataku pojedynek z Erikiem Gustafssonem, ale Enroth obronił jego strzał z backhandu. Kanadyjczycy tradycyjnie starali się strzelać niemal z każdej pozycji, ale Enroth bronił pewnie. Sporym ciosem dla drużyny Ruffa był uraz kolana, którego doznał w 16. minucie w efekcie ataku Alexandra Edlera jej kapitan, Eric Staal.

Gracz Carolina Hurricanes musiał zjechać do szatni, ale to samo czekało Edlera, który otrzymał za swoje wejście karę meczu. Kanada mogła przez 5 minut grać w przewadze, ale Szwedzi to drugi najlepiej broniący osłabienia zespół całego turnieju. Kanadyjczycy nie potrafili w pierwszej tercji znaleźć na ich obronę sposobu, a dodatkowo Andrew Ladd został odesłany na ławkę kar za zahaczanie i wyrównał siły na lodzie. Wiadomo było, że po karze Ladda Kanadzie zostanie jeszcze 20 sekund gry w przewadze spowodowanej karą dla Edlera.

Okres ten Kanadyjczycy mieli już w drugiej tercji i zamienili go na gola. Na 7 sekund przed powrotem na lód Calle Järnkroka odsiadującego karę za Edlera Steven Stamkos zmienił tor lotu krążka po strzale Robidasa i otworzył wynik. Kanada miała ochotę na drugie trafienie, a Enroth świetnie obronił groźny strzał Justina Schultza po podaniu zza bramki. W 26. minucie Kanadyjczycy mieli kolejną znakomitą okazję. Stamkos znalazł się w sytuacji sam na sam z Enrothem, ale szwedzki bramkarz znów uratował swój zespół. Szwedzi próbowali się odgryzać, a Smith dobrze spisał się zwłaszcza, gdy groźny strzał na jego bramkę oddał Johan Fransson, ale Kanadyjczycy przeważali coraz wyraźniej.

Niezbyt widoczny był trzeci atak "Trzech Koron" z braćmi Sedinami i Erikssonem. Dość wspomnieć, że po dwóch tercjach cała trójka miała na koncie zaledwie jeden strzał na bramkę. Kanadyjczycy strzelali za to znacznie częściej, a w 36. minucie znów mogli zagrać w przewadze po tym, jak Landeskog sfaulował Schultza. Tym razem jednak efektu bramkowego nie było, bo Enroth dobrze bronił kolejne strzały Claude'a Giroux, Wayne'a Simmondsa i P.K.'a Subbana. Kiedy wydawało się, że już nic ważnego do końca drugiej tercji się nie wydarzy, Subban umieścił krążek w bramce Szwedów. Nie mogło być jednak wątpliwości, że zrobił to tuż po syrenie kończącej drugie 20 minut. Sędzia główny na lodzie pokazał gola i pojechał skonsultować się z arbitrem wideo. Bramki nie miał jednak prawa zaliczyć i po 40 minutach było nadal 1:0 dla Kanady. W przerwie między tercjami w drodze do szatni doszło do awantury między asystentami obu trenerów, która przerwała na moment telewizyjny wywiad Daniela Sedina. Wiadomo więc było, że w trzeciej tercji musi być gorąco.

Szwedzi wychodząc na nią zdawali sobie sprawę z faktu, że może to być ich ostatnie 20 minut na "domowych" Mistrzostwach Świata. W pierwszych fragmentach przycisnęli swoich rywali, a w 45. minucie Dan Hamhuis otrzymał karę i "Trzy Korony" po raz pierwszy w ćwierćfinale grały w przewadze. Trener gospodarzy, Pär Mårts świetnie wiedząc, że Kanada na tegorocznych MŚ broni się w osłabieniu najlepiej ze wszystkich drużyn, dużo mówił przed meczem o znaczeniu dobrej gry swojej drużyny w przewadze.

Zawodnicy w żółtych strojach wzięli sobie słowa trenera do serca i właśnie w grze 5 na 4 doprowadzili do wyrównania. Nicklas Danielsson uderzył spod linii niebieskiej, a świetnie zasłonięty Mike Smith nie miał żadnych szans, by zobaczyć krążek, który wylądował w jego bramce. Kibice na trybunach hali "Globen" wybuchnęli radością, a z głośników popłynęły słowa "nic nie może nas zatrzymać" z oficjalnej piosenki szwedzkiej kadry na Mistrzostwa Świata, którą zawodnicy "Trzech Koron" nagrali wspólnie z zespołem The Poodles.

Szwedzka umiejętność gry w przewadze obudziła się w odpowiednim momencie. W 50. minucie na ławce kar siedział Giroux, a "Trzy Korony" strzeliły na 2:1 gola identycznego, jak prawie 4 minuty wcześniej. Znów asystowali Sedinowie, a z dystansu strzelał celnie Danielsson. Z prowadzenia gospodarze nie cieszyli się jednak długo, bo Claude Giroux już po 75 sekundach celnym strzałem doprowadził do remisu. Do końca trzeciej tercji gole nie padły i doszło do 10-minutowej dogrywki.

Szwedzi byli w niej zmuszeni zmienić na chwilę mającego problemy ze sprzętem Enrotha. Zastąpił go Jacob Markström, który spędził na lodzie nieco ponad 2 minuty i nie dał się pokonać. Gole w dogrywce nie padły, więc o wyniku musiały zdecydować rzuty karne. Po regulaminowych trzech rundach był w nich remis 1:1. Dla Szwecji trafił Loui Eriksson, dla Kanady Jordan Eberle. W czwartej rundzie trener Pär Mårts postawił niespodziewanie na Fredrika Petterssona. Gracz Donbasu Donieck pojechał w stronę Mike'a Smitha i uderzył potężnie "z klepy" pod poprzeczkę jego bramki dając Szwecji prowadzenie. Chwilę później przestrzelił Eberle i to Szwedzi cieszyli się z sukcesu dzięki pokerowemu zagraniu Mårtsa.

Szwedzki trener był w trakcie fazy grupowej mocno krytykowany w swoim kraju. Były znakomity hokeista, a obecnie komentator telewizyjny, Mikael Renberg domagał się jego dymisji, ale to wybór Mårtsa pozwolił Szwedom wygrać mecz z Kanadą. To on, zaskakując wszystkich wytypował Petterssona do czwartego karnego i nie zrobił tego przypadkowo. - Analizowaliśmy długo karne, które bronił ich bramkarz wcześniej. Wiedzieliśmy, że ma tendencję do cofania się do bramki. Kiedy doszło do karnych zastanowiłem się, czy mam w drużynie kogoś, kto może to wykorzystać. Od razu pomyślałem o Fredriku i poprosiłem go o taki strzał. Powiedziałem mu, że ma zastosować swój wariant, czyli strzelić z całej siły - mówił Mårts chwilę po spotkaniu.

Rzut karny Fredrika Petterssona



Sam Pettersson zapytany, czy jego karny też trafi na znaczek pocztowy, jak w 1995 roku legendarny rzut karny Petera Forsberga z finału Igrzysk Olimpijskich w Lillehammer odparł z uśmiechem: - Nie, nie był tak ładny. Dla mnie to był strzał, jak wiele innych. Mnóstwo takich uderzeń wykonuję na treningach.

Szwecja awansowała do półfinału, w którym w sobotę zmierzy się z Finlandią. Kanada zajęła w Mistrzostwach Świata miejsce piąte. W najlepszej czwórce zabraknie jej po raz czwarty z rzędu. - Przykro przegrać taki mecz, bo obie drużyny mogły go wygrać. Oni walczyli bardzo twardo i zagrali świetnie. My mieliśmy swoje szanse, żeby przesądzić o wyniku, ale ich nie wykorzystaliśmy - powiedział Mike Smith po spotkaniu.

Szwecja - Kanada 3:2 (0:0, 0:1, 2:1, 0:0, 1:0)
0:1 Stamkos - Robidas - Ladd 20:45 5/4
1:1 Danielsson - H. Sedin - D. Sedin 45:41 5/4
2:1 Danielsson - D. Sedin - H. Sedin 49:35 5/4
2:2 Giroux - Ladd 50:50
3:2 Pettersson - decydujący rzut karny
Strzały: 32-43.
Minuty kar: 29-8.
Widzów:
11 153.

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • Zaba: O-1 z Kanada
  • Zaba: 1-1 (chyba) że Szwecja
  • J_Ruutu: I od tamtej pory nie lubię ludzi noszacych nazwisko Morawiecki :D
  • Zaba: I później nawet z kimś wygralismy
  • Zaba: Ruutu... Nie prowokuj :)
  • PanFan1: Piękne to Zach zmieścił dla USAkòw
  • J_Ruutu: Nie prowokuje, takie są fakty
  • J_Ruutu: Wracając do meczu, przyjemnie się to ogląda :)
  • Zaba: Do póki nie pomyślisz, że będziemy z nimi za kilka dni grali... 😀
  • J_Ruutu: Hokej NHL na europejskim lodzie jest ciekawszy, moim zdaniem. Mniej młócki, więcej gry.
  • PanFan1: Zdecydowanie Szwedzi są rewelacyjni
  • Polaczek1: Widzieliście nieuznana bramkę po Varzevdla Czechów? Przypomina Wam to coś z naszych Play off ?
  • PanFan1: ... przy czym widziałem parę lepszych meczy Alexa Lyona ;)
  • J_Ruutu: Ale Amerykanie też mieli swoje szanse i trochę pecha.
  • PanFan1: no ten słupek w pierwszych sekundach
  • Andrzejek111: Pociś Juesej pociś.
  • rober03: To nie ludzkie żeby tak szybko jeździć na łyżwach 😁😁😁
  • PanFan1: Zgadzam się z panem Henrykiem, Alex powinien był to odbić
  • J_Ruutu: Centymetra mu zabrakło.
  • PanFan1: Polska - USA będę na trybunach, czuję że to może być ciekawe doświadczenie :)
  • Andrzejek111: Do naszych nie będą się tak przykładać, a coś zawsze wpadnie
  • Paskal79: Ka wybrałam męcz z Francją liczę że Nasi powalczą....:-) a taki mecz ze Szwecją będzie rączej przypominał przykładowo Unia-SMS ....
  • hanysTHU: Tymczasem w Pradze chaos.
  • Paskal79: Amerykanie jeszcze rusza nie odpuszcza....
  • Hokejowy1964: PanFan bardzo dobrze że zwracasz uwagę na pomyłki językowe komentatora. On bierze pieniądze za to żeby wymawiać poprawnie. Jest duża szansa że spotkamy się w Ostravice 😉
  • Paskal79: Czesi w pierwszej tercji w strzałach 10-1 ale nic nie wpadło po dwóch tercjach 17-6 i dalej nic....:-)
  • PanFan1: To będzie zaszczyt Hokejowy
  • Arma: Jutro zaczynamy Energylandie 2024 dla Polski
  • PanFan1: Co tam w Pradze hanys ?
  • redgar: można gdzieś oglądnąć te mecze online? niestety nie mam tych kanałów polsatu
  • PanFan1: próbuj na onhockey
  • PanFan1: redgar poniżej w linku masz Czechy Finy
  • PanFan1: https://www.youtube.com/live/do51049UFEk?si=nLOe2BCsLWfht3GY
  • fruwaj: można różnych relacji szukać i tu: https://livetv.sx/pl/allupcomingsports/2/
  • redgar: dzięki
  • PanFan1: Cudnie to pograli USAki
  • PanFan1: Chyba że strachu przed Czerkawskim w studio, pan komentator nazwę "nju Jork ajlanders" wymawia poprawnie ;)
  • redgar: jak ja widzę jak oni grają. To nasi będą stali i nie będą wiedzieć o co chodzi. A Johnny hockey w formie jak zawsze
  • PanFan1: Strzelili by to USAki bo mimo zmęczenia, jeszcze bym trochę na ten hokej popatrzył
  • emeryt: kochani czepiamy sie pomyłek jezykowych komentatorów...nadal nie dowierzam że hokej jest pokazany w tak profesjonalnej formie...studio pomeczowe,goście itd,sztos...oto jest dzień który dał nam Pan x 3
  • fruwaj: święte słowa emerycie :) wesoły dzień dziś nam nastał
  • Arma: Pytanie tylko czy Polskę zadowoli wyjście z grupy ? Mam przeczucie że nie zatrzymamy się tak łatwo w tym roku
  • PanFan1: Pani Marto pani patrzy ? Oni tam się poszarpali i nic ! normalnie nima za to kar :)
  • emeryt: Kalaber skończy jak Czesio Michniewicz...utrzyma sie w elicie ale przegra ze Szwecjo i USA co zostanie odebrane jako porażka
  • emeryt: Żarcik taki
  • Zaba: Liczylem, ze USA wyrówna, ale w sumie dobrze, że Szwecja wygrała tak wysoko, bo nie będą musieli się tak starać w następnym meczu:)
  • szop: ogladanie hokeja w polsacie to przyjemnosc
  • Luque: Szop wg niektórych wszystko będzie źle ;)
  • szop: wiem Luq ale mi sie wydaje ze jest git i ciekawi mnie ogladalnosc
  • Luque: Bigos ciekawa analiza tylko musi się trochę wyluzować, no ale jak to się mówi trema debiutanta z czasem pewnie pójdzie mu lepiej
  • PanFan1: Też jestem pod wrażeniem jakości polsatowskiego przekazu, fachowo, widać że na porządnym sprzęcie, o niebo lepiej niż TVP, wleję tylko maleńką łyżeczkę dziekciu do tej beczki miodu, Pat Rokicki najlepszy komentator hokeja w Polsce, ten dzisiejszy polsatowski (nie piszę o panu Henryku) nawet się do Rokickiego nie umywa.
  • Luque: Jak lubisz mieszać politykę ze sportem i inne takie to Ci się podoba... Laskowski też fajnie komentował do czasu
  • Luque: A Pan Heniu bardzo fajnie rzeczowo, fachowo i aż miło posłuchać obiektywnego komentarza
  • kłapek: Tak Patryk wychowanek Rokicki tego nie da się słuchać
  • rawa: Let's go Panthers!
  • PanFan1: Luque sorry bracie, ale z tym mieszaniem to chyba jednak tobie się pomieszało. Piszę że Rokicki nieporównywalnie lepiej komentuje hokej od tego polsatowskiego - jak mu tam - bo: umie wymawiać anglicyzmy, bo nie myli imion hokeistów, bo wie w jakich klubach grają, bo ma hokejowo-dziennikarską wiedzę jak mało kto w naszym kochanym Kraju, w porównaniu z Patem ten polsatowski jest kompletnym amatorem. Nie doszukuj się w mojej wypowiedzi żadnego ideolo, weź sobie odtwórz jakiś mecz ...
  • PanFan1: ... który komentuje Rokicki i porównaj z tym polsatowskim.
  • rawa: Dobrze znowu widziec Bennetta na lodzie.
  • rawa: PF1 oglądasz Kocury?
  • PanFan1: Dziś noc nasza Rawa
  • PanFan1: Adam będzie jutro (dziś) na meczu w Polonezie
  • PanFan1: jeeeeeden !
  • rawa: To super.
  • PanFan1: Gustav
  • PanFan1: Będziesz przed 14:00 ?
  • rawa: Warguez
  • rawa: Bede
  • PanFan1: Miałem iść spać po Szwecja USA, od wczoraj 0300 jestem na nogach, ale poszedłem jeszcze pojeździć na rowerze i ..UJ przeszło mi ;)
  • PanFan1: Szefowa w sumie to nie narzeka, ale prywatnie uważa że ... sam wiesz :)
  • rawa: Ja tez jestem zajechany ale taki mecz trzeba oglądać.
  • rawa: Trochę teraz jest hokeja. Pozdrowienia dla Szefowej.
  • PanFan1: Pasta jak raczej unikał konfliktów, tak teraz jakiś rozochocony
  • rawa: Zaś go oklepią i tyle będzie z jego rozochocenia.
  • PanFan1: Strzały 3:10 pod koniec pierwszej
  • rawa: Przydałoby się coś w cisnąć w tym PP
  • PanFan1: nie rozumiem gdzie ta kara
  • PanFan1: ale OK kocia przewaga zawsze dobra
  • rawa: Na 11 z Miśkami 1 wykorzystali w tym playoffie.
  • rawa: Miśki trochę wyglądają jakby pary im brakowało.
  • PanFan1: Też mam takie wrażenie
  • PanFan1: 3:13 w strzałach
  • rawa: Zobaczymy co będzie w drugiej
  • PanFan1: Rawa nie wyżyję, nie spałem już prawie dobę ...
  • rawa: Spoczek. Widzimy się za niedługo.
  • rawa: Swayman świetna obrona strzału Wargueza
  • rawa: Miśki miały swoje kilka minut ale załapały 4 minutową karę.
  • rawa: Taras wcisnął na 2:0 w PP.
  • rawa: Jeszcze 2 minuty PP zostały
  • rawa: Carter 3:0 następna brama w PP
  • rawa: Kara z d.upy dla Miśków. Ekblad powinien dostać karę za trzymanie.
  • rawa: Montour 4:0. Kolejna brama w PP
  • rawa: Lauko na 4:1
  • rawa: Boston 4:2
  • rawa: Bobo daje rade broniąc strzaly Miśków w PP.
  • rawa: Boston pusta bramka
  • rawa: Ale okazje miał DeBrusk.
    Jeszcze 1:37 do końca.
  • rawa: Reinhart do pustaka na 5:2
  • rawa: Misie na zajechane wyglądają. Po dwóch tercjach mieli tylko 8 strzałów na bramę. Teraz jest 32:16 w strzałach dla Florydy.
  • rawa: 6:2 Warguez w PP.
  • rawa: Brawo Kocury! 🐀
    2:1 w serii dla Panthers.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe