Nieudany rewanż Koszyc po dwóch latach
Wielki klasyk słowackiego hokeja powrócił. HC Koszyce zmierzyły się dzisiaj ze Slovanem Bratysława po raz pierwszy od odejścia drużyny ze stolicy Słowacji do KHL. Kibice koszyckiego klubu liczyli na rewanż za finał Slovnaft Extraligi sprzed dwóch lat. W spotkaniu jednak ponownie triumfowali bratysławscy hokeiści.
Ostatnio oba zespoły zmierzyły się w finale słowackiej ekstraligi w 2012 roku. Był to ostatni rok rozgrywek Slovnaft Extraligi z udziałem Slovana, który po tym sezonie przeniósł się do rosyjskiej KHL. Bratysława wówczas odnotowała godne pożegnanie z krajowymi rozgrywkami pokonującpo niezwykle emocjonującej, siedmiomeczowej serii drużynę z Koszyc i zapewniając sobie kolejny mistrzowski tytuł. Dzisiejsze spotkanie było więc zapowiadane jako wielki rewanż aktualnego Mistrza Słowacji (którym są Koszyce) za finał sprzed dwóch lat. O tym, że sparing ten miał duże znaczenie niech świadczy fakt, iż na trybunach Steel Areny zasiadł dzisiaj komplet widzów.
W historii obydwa zespoły mierzyły się ze sobą już 162 razy. Koszyce wygrały z tego 73 spotkania, Bratysława 83, a 6 meczów zakończyło się remisowym rezultatem. W dzisiejszym, 163 meczu pomiędzy tymi zespołami lepsi okazali się hokeiści ze stolicy kraju.
W pierwszej tercji przeważali gospodarze, którzy niemal od początku rzucili się do ofensywy. Koszyce jednak nie mogły znaleźć drogi do siatki Janusa marnując szereg dogodnych sytuacji, w tym dwa okresy gry w przewadze.
Bramki padły dopiero w drugiej części spotkania, w której to sytuacja na lodzie diametralnie się zmieniła. Grę zdominowali przyjezdni zdobywając aż trzy kolejne bramki. Worek z golami rozwiązał w 34. minucie spotkania Bližňák, który dobił uderzenie Bartoviča podczas gry w przewadze. Cztery minuty później Slovan znokautował Koszyce za sprawą Mojžíša oraz Fostera, którzy w przeciągu kilkunastu sekund zaliczyli po jednym trafieniu i zrobiło się szybkie 3:0.
W ostatniej odsłonie spotkania Slovan cofnął się do defensywy i odpierał kolejne ataki gospodarzy. Bratysława pokazała, że oo dzisiejszym spotkaniu koszycka drużyna z pewnością musi popracować nad skutecznością, szczególnie podczas gry w przewadze. Honorowe trafienie dla gospodarzy zaliczył pod koniec regulaminowego czasu gry, podczas okresu gry w podwójnej przewadze, Bartánus.
Koszycom nie udał się rewanż na Bratysławie. Na kolejną szansę na pokonanie Slovanu zawodnicy aktualnego Mistrza Słowacji będą musieli poczekać przynajmniej rok.
HC Koszyce - HC Slovan Bratysława 1:3 (0:0;0:3;1:0)
0:1 - Bližňák - Bartovič (33:59)
0:2 - Mojžíš - Mojžíš, White (37:10)
0:3 - Foster - Nagy, Netik (38:00)
1:3 - Bartánus (57:10)
Koszyce: Melicherčík (Hylák) – Cebák, Jánošík, Philipp, Černák, Klouček, Drgoň, Šeda, Chovan – Bartánus, Zagrapan, Hrnka – Jenčík, Pašek, Spilar (A) – Bartoš (C), Kolena, Bicek (A) – Sojčík, Češík, Stupka
Bratysława: Janus (Backlund) – Štajnoch, Sersen (A), Foster. Sigalet, Brejčák, Mihálik, Luža, Mojžíš – Bartovič (C), Bližňák, Vondrka – Murley, Nedorost, Nagy (A) – Netík, Tičar, Jeglič – White, Surový, Ölvecký
Sędziowali: Jura – Korba, Rovenský.
Widzów: 8 347 (komplet).
Komentarze