Słowacki związek ma nowego prezesa. Będzie pracował za darmo
To był prawdziwy maraton. Kongres Słowackiego Związku Hokeja na Lodzie z uwagi na zawiłości proceduralne i fałszywy alarm przeciwpożarowy trwał aż... 14 godzin. Jego najważniejszym punktem były wybory nowego prezesa.
Został nim Martin Kohút, który zastąpił na tym stanowisku Igora Nemečka, mocno skonfliktowanego z tamtejszym środowiskiem hokejowym. Kohút zdobył wymaganą większość głosów już w pierwszej turze - poparło go 150 z 278 delegatów i pokonał swojego rywala Tibora Turana. Na czele związku będzie stał do czerwca 2019 roku.
– Traktuję ten wybór z pokorą. Chciałbym, aby nasz hokej był zorganizowany na kształt dobrze funkcjonującej firmy, a wszyscy ludzie pracujący we wszelakich strukturach byli po prostu zadowoleni – mówi na wstępie 45-letni działacz z Michalovec.
– Chcę osobiście spotkać się z każdym z prezesów naszych klubów i przekonać ich do tego, że związek działa dla klubów, a nie odwrotnie. Potem będziemy robić wszystko, aby zmodernizować i ujednolicić szkolenie młodzieży. Na ten cel przez najbliższe trzy lata zamierzamy zwiększyć fundusze o 80 procent – zaznacza Martin Kohút.
Nowy prezes Słowackiego Związku Hokeja na Lodzie nie będzie pobierał przysługującego mu wynagrodzenia, wynoszącego 3500 euro miesięcznie. – Tu nie chodzi o pieniądze. Zostaną lepiej wykorzystane w związku – twierdzi.
Jednak nie ma w tym nic dziwnego, bo Kohút jest właścicielem dobrze prosperującej firmy z branży IT. Jedną z jego pierwszych decyzji będzie zapewne wybór nowego menedżera reprezentacji. Słowackie media są pewne, że zostanie nim były świetny zawodnik Miroslav Šatan, który zastąpi na tym stanowisku Róberta Švehlę.
Komentarze