Szwedzi stracili miliony na mistrzostwie świata (WIDEO)
Ile można zyskać finansowo na zdobyciu mistrzostwa świata? Nic. Co więcej, można naprawdę dużo stracić, o czym przekonali się w tym roku Szwedzi.
Reprezentacja Szwecji 10 dni temu sięgnęła w Kopenhadze po drugi z rzędu tytuł mistrza świata. Teraz Szwedzi podliczyli finansowe efekty walki o złoto. I wyszło na to, że tamtejszy związek hokejowy nie tylko nie zarobił, ale jeszcze stracił całkiem duże pieniądze. Jak duże? Około 7 milionów koron szwedzkich, czyli w przeliczeniu niespełna 3 miliony złotych.
Owszem, Szwedzi otrzymali od Międzynarodowej Federacji Hokeja na Lodzie (IIHF) nagrodę finansową w wysokości 1,1 mln. dolarów, ale to znacznie mniej niż kosztowały ich przygotowania do imprezy. Jeśli wziąć pod uwagę koszty obozów przygotowawczych, podróży, hoteli, ubezpieczeń zawodników, nagród dla hokeistów za zdobycie tytułu mistrzowskiego i fety w parku w centrum Sztokholmu, to widać, że na zdobyciu mistrzostwa świata nie da się w hokeju zarobić.
- Oczywiście jesteśmy tym rozczarowani, ale niestety tak wygląda podział pieniędzy według IIHF. Sami nie jesteśmy w stanie niczego z tym zrobić. Patrząc na to krótkookresowo, to zdobycie mistrzostwa świata nie jest dobrym interesem - mówi prezes szwedzkiego związku Anders Larsson w rozmowie z portalem "Idrottens Affärer" zajmującym się sprawami sportowego biznesu.
Największe pozycje po stronie wydatków zajmują ubezpieczenia i nagrody dla hokeistów. Szwedzki związek musiał ubezpieczyć 20 zawodników NHL, bo bez tego ich kluby nie zgodziłyby się na ich występy na Mistrzostwach Świata. Dodatkowo ubezpieczony jak gracz najlepszej ligi świata musiał zostać MVP ostatniego sezonu SHL Elias Pettersson, który był w przededniu podpisania pierwszej umowy w NHL z Vancouver Canucks. W tym przypadku dobrze widać, jak było to potrzebne, bo rewelacyjny 19-latek doznał na Mistrzostwach Świata kontuzji ręki.
IIHF co prawda wspomaga krajowe związki finansowo, ale kwoty przekazywane przez nią na rzecz ubezpieczeń są absolutnie niewspółmierne do potrzeb w przypadku graczy NHL. Federacja międzynarodowa płaci 20 tys. franków szwajcarskich na gracza, a więc ok. 75 tys. złotych, podczas gdy jeszcze przed MŚ szwedzki dziennik "Aftonbladet" informował, że najdroższe ubezpieczenie hokeisty z NHL w reprezentacji "Trzech Koron" kosztowało ponad 7 razy (!) więcej. Łącznie na ubezpieczenia Szwedzi wydali o 40 % więcej niż wyniosła cała nagroda z IIHF za tytuł mistrzowski.
Bez odliczenia nagród dla zawodników szwedzki związek stracił na Mistrzostwach Świata 4 miliony koron. Nie wiadomo dokładnie, ile kosztowały go premie, ale "Idrottens Affärer" przyjął w swoich obliczeniach taką samą kwotę, jak wypłacona przed rokiem, czyli 3,1 mln. koron (1,3 mln. złotych) na cały zespół, stąd łączna strata została oszacowana na 7 milionów.
Prezes Larsson przekonuje jednak, że sprowadzanie zdobycia złotego medalu Mistrzostw Świata tylko do straty finansowej jest błędem. - Tak to wygląda z tej bieżącej pozycji, ale w dłuższej perspektywie sytuacja jest inna - mówi. - Dzięki sukcesowi na Mistrzostwach Świata mamy znacznie łatwiej znaleźć sponsorów, rośnie zainteresowanie dyscypliną i więcej dzieci jest zainteresowanych uprawianiem hokeja.
Mimo to, szwedzki działacz chce zmian w sposobie dystrybucji pieniędzy, jakie na Mistrzostwach Świata zarabia IIHF. Do tego jednak na razie droga jest długa. - Ta kwestia już została poruszona i na ostatnim kongresie w Kopenhadze uznano, że należy się tym zająć - mówi.
Komentarze