Czechy: Paweł Zygmunt sprawdzony w meczu z drużyną, w której zdaniem trenera miałby grać
Ekstraligowcy z Litvinova rozegrali wczoraj trzeci mecz sparingowy w okresie przygotowawczym. Po raz drugi trener Jiří Šlégr dał szansę występu Pawłowi Zygmuntowi. Tym razem przeciwnikiem był przypuszczalnie docelowy zespół Polaka, czyli Stadion Litomierzyce, współpracujący z HC VERVA. Młody kryniczanin mógł świętować swoje pierwsze zwycięstwo. Goście wygrali 4:2.
Syn znanego polskiego panczenisty, olimpijczyka Pawła Zygmunta walczy o miejsce w składzie czeskiego ekstraligowca z Litvinova. Swój debiut w barwach HC VERVA zaliczył w spotkaniu ze Spartakiem Moskwa z ligi KHL. Wczoraj otrzymał kolejną szansę zaprezentowania swoich umiejętności, po tym jak nie został powołany do składu na mecz przeciwko Rytíři Kladno, klubowi należącym do legendarnego Jaromíra Jágra. 47-latek zdobył gola i zaliczył asystę, ale to i tak nie ustrzegło beniaminka Tipsport EHL od porażki 4:5 po dogrywce.
Wczoraj zespół VERVY udał się do Litomierzyc na braterski pojedynek z miejscowym Stadionem, partnerskim klubem ekipy z Litvinova. Gospodarze tego spotkania występują na co dzień w Chance Lidze, czyli na drugim poziomie rozgrywkowym. To właśnie tam trener Šlégr planuje umieścić młodego polskiego napastnika, choć ma też inną alternatywę, a mianowicie juniorską drużynę Litvinova.
Losy Zygmunta najwyraźniej jeszcze nie zostały rozstrzygnięte, a bezpośredni pojedynek z zespołem Stadionu mógł rozjaśnić obraz w głowie szkoleniowca, członka elitarnego Klubu Potrójnego Złota (Puchar Stanleya, mistrzostwo świata, zloty medal olimpijski). Jak to w takich pojedynkach o charakterze sparingowym doszło do pewnych przetasowań w składzie, a mianowicie kilku graczy VERVY zostało desygnowanych do gry po stronie gospodarzy. Trafili tam doświadczeni Lukáš Doudera oraz David Šesták, a także juniorzy Daniel Jouza i Šimon Zajíček. Co ciekawe Zygmunt pozostał w zestawieniu Litvinova.
Końcowy triumf należał do VERVY, ale to Stadion jako pierwszy sforsował bramkę rywala i objął prowadzenie po golu zaledwie 18-letniego wychowanka klubu, Přemysla Svobody, mającego na koncie już cztery występy w ekstraklasie w barwach partnerskiego Litvinova. Dopiero po przerwie wyrównał draftowany w 2016 przez St.Louis Blues, Filip Helt, który w protokole meczowym zapisał się jeszcze asystą przy bramce zamykającej wynik, a należącej do Viktora Hübla. Nestor litvinovskiej drużyny, liczący sobie już 40 lat pomógł swoim podaniem przy golu Davida Jindry na 2:1, po którym VERVA objęła po raz pierwszy prowadzenie w meczu. Nastolatek podobnie jak Zygmunt walczy o przebicie się do podstawowego składu i zadebiutowanie w oficjalnym meczu seniorskiej drużyny z Litvinova.
Pierwszoligowcy Stadionu nie zamierzali łatwo się poddać. Niedługo po trafieniu Jindry wyrównali. Na 2:2 strzelił najskuteczniejszy zawodnik litomierzyckiej ekipy w poprzednim roku, Fin Markus Korkiakoski. 27-latek w 53 spotkaniach w Chance Lidze uzbierał 57 „oczek”, notując 24 gole. Zwycięskie trafienie na 3:2 zadał dla VERVY doświadczony František Lukeš, wybrany w 2001 roku przez Phoenix Coyotes. 36-letni napastnik w NHL nigdy nie zadebiutował, ale koncie ma ponad sto gier w AHL, występy w seniorskiej reprezentacji Czech i tytuł mistrzowski zdobyty cztery lata temu z Litvinovem.
Zygmuntowi nie udało się zaliczyć debiutanckiego punktu w barwach swojej nowej drużyny, ale trzeba przyznać, że zaprezentował się dobrze, będąc jednym z bardziej aktywnych graczy w 16-osobowym zestawieniu ekipy Šlégra.
Przed Polakiem za cztery dni pojawi się szansa zagrania meczu przeciwko legendzie światowego hokeja. Zawodnicy z Litvinova udadzą się na rewanżowy mecz do Kladna. Jeżeli tylko szkoleniowiec VERVY zaprosi Zygmunta do składu, to 19-letni napastnik spotka się na lodzie ze starszym o 28 lat Jágrem, jednym z najbardziej utytułowanych aktywnych zawodników.
Komentarze