Tipsport extraliga: Paweł Zygmunt strzelił w debiucie (WIDEO)
Paweł Zygmunt na długo zapamięta swój debiut w czeskiej Tipsport extralidze. 19-letni Polak przywitał się dziś z nową ligą strzelając gola mistrzom Czech, ale to zespół Arona Chmielewskiego cieszył się ze zwycięstwa.
Trudno się było spodziewać, że pierwszego polskiego gola w tym sezonie czeskiej ekstraklasy strzeli nie Aron Chmielewski, a Paweł Zygmunt. Dziś w trzynieckiej Werk Arenie obaj Polacy stanęli przeciwko sobie w meczu Oceláři Trzyniec z HC Litvínov w 4. kolejce rozgrywek. To rzadko spotykana w ostatnich latach sytuacja, by dwóch polskich hokeistów zagrało w jednym spotkaniu jednej z najsilniejszych lig świata.
Dla Zygmunta był to ligowy debiut. W piątek co prawda po raz pierwszy znalazł się w składzie zespołu na mecz z Dynamem Pardubice, ale był wówczas 13. napastnikiem i ani na chwilę nie wyjechał na lód. Po porażce w tamtym spotkaniu dziś trener Jiří Šlégr dokonał zmian w ustawieniu formacji i młody Polak niespodziewanie znalazł się w swoim debiutanckim występie na prawym skrzydle nominalnie pierwszego ataku drużyny z Litvínova. A w 40. minucie wpisał się na listę strzelców.
Sędzia sygnalizował wówczas karę na Vladimíra Draveckiego za faul popełniony chwilę wcześniej. Polak znalazł się wówczas przed bramką, gdzie zmienił tor lotu krążka po mocnym strzale Jana Ščotki i mógł cieszyć się z premierowego trafienia.
Debiutancki gol Pawła Zygmunta
Był to jednak gol na 1:3, bo wcześniej trzykrotnie do siatki trafili gospodarze. Bramkę Petra Vrány z 14. minuty sędziowie uznali po długiej analizie wideo, która miała pokazać czy napastnik Oceláři nie zagrał krążka zbyt wysoko uniesionym kijem, w 37. minucie na 2:0 podwyższył David Kofroň, a po kolejnych 67 sekundach Matěj Stránský powiększył prowadzenie obrońców mistrzowskiego tytułu do trzech goli. Gościom udało się dojść na jedną bramkę, bo po trafieniu Zygmunta, w trzeciej tercji, gola kontaktowego zdobył były gracz San Jose Sharks Lukáš Kašpar, ale na więcej drużyny z Litvínova stać nie było i ostatecznie przegrała 2:3.
Paweł Zygmunt w wyjściowym składzie znalazł się w jednym ataku z 41-letnim weteranem Viktorem Hüblem oraz Františkiem Gerhatem. Spędził na lodzie 9 minut i 58 sekund, ale choć ze wszystkich grających zawodników z pola był drugim najkrócej przebywającym na tafli w swoim zespole, to oddał najwięcej w drużynie, bo 4 strzały. Do tego wykonał jeden atak ciałem.
Aron Chmielewski został zaś przesunięty z pierwszego ataku, w którym ostatnio się pojawiał, do trzeciego. Zagrał razem z braćmi Michalem i Ondřejem Kovařčíkami. Występował łącznie przez 16 minut i 42 sekundy, oddał 2 strzały celne, 2 niecelne i 1 zablokowany. Starszy z dwóch grających dziś Polaków po 5 występach w tym sezonie ligowym ma na koncie 3 asysty, a wcześniej w 4 meczach Hokejowej Ligi Mistrzów asystował raz.
Obrońcy mistrzowskiego tytułu wrócili do własnej hali i przerwali serię trzech porażek poniesionych na wyjazdach. Po 5 meczach mają na koncie 7 punktów. Z kolei zespół z Litvínova poniósł trzecią kolejną porażkę i pozostaje z 3 "oczkami" wywalczonymi w 4 spotkaniach. Oceláři we wtorek awansem zagrają znów przed własną publicznością mecz 10. kolejki z HC Ołomuniec. Z kolei drużyna Pawła Zygmunta następny mecz rozegra w piątek i jeszcze raz zmierzy się z finalistą poprzedniego sezonu. Tym razem we własnej hali skrzyżuje kije z aktualnym wicemistrzem Czech, Bílí Tygři Liberec.
Oceláři Trzyniec - HC Litvínov 3:2 (1:0, 2:1, 0:1)
1:0 Vrána - Roth - Gernát 13:21
2:0 Kofroň - Hrehorčák 36:28
3:0 Stránský - Hrehorčák - Vrána 37:35
3:1 Zygmunt - Ščotka - Říha 39:23
3:2 Kašpar - Hübl - Jarůšek 51:45
Strzały: 33-27.
Minuty kar: 6-14.
Widzów: 4 037.
Komentarze