Rywale Polaków znów naturalizują Kanadyjczyków
Dwóch kolejnych naturalizowanych hokeistów z Kanady będzie niedługo miała reprezentacja, z którą Polacy zmierzą się w lutym w preeliminacjach olimpijskich.
Kolejnych graczy zza Oceanu zdecydowali się naturalizować Kazachowie. Obywatelami Kazachstanu zostali w ostatnich dniach: obrońca Jesse Blacker i napastnik Curtis Valk. Obaj na co dzień występują w ekipie Barysu Nur-Sułtan grającej w KHL.
Blacker to zawodnik wybrany w 2009 roku z numerem 58 draftu NHL przez Toronto Maple Leafs, ale w najlepszej lidze świata wystąpił tylko raz, i to w barwach Anaheim Ducks. Ponad 300 spotkań rozegrał za to łącznie w sezonach zasadniczych i play-offach AHL. W rozgrywkach 2016-17 był najlepiej punktującym obrońcą niemieckiej ekstraklasy grając w ekipie Nürnberg Ice Tigers. W tym sezonie KHL w 16 meczach strzelił 1 gola i zaliczył 3 asysty.
Valk też raz wystąpił w NHL, choć nigdy nie był draftowany przez któryś z jej klubów. W sezonie 2017-18 zagrał jednak w ekipie Florida Panthers. "Pantery" nadal mają do niego prawa w NHL, ale obecnie nie jest związany z tym zespołem żadną umową. W rozgrywkach 2019-20 w KHL rozegrał jak na razie 10 meczów, zdobył 2 bramki i raz asystował.
Kazachowie w ostatnich latach regularnie przywożą na imprezy mistrzowskie reprezentacje wzmocnione naturalizowanymi hokeistami, zwykle zza Oceanu, choć nie tylko, bo ich pierwszym bramkarzem jest obecnie pochodzący ze Szwecji Henrik Karlsson. Na ostatnich Mistrzostwach Świata dywizji I grupy A przed własną publicznością wywalczyli awans do elity z 5 naturalizowanymi graczami, pomijając grupę 7 bliżej związanych kulturowo zawodników urodzonych w Rosji i mających także rosyjskie obywatelstwo.
Ciągle jednak poszukują nowych posiłków zza Oceanu, bo wcześniejsi liderzy stopniowo żegnają się z kadrą. Po ostatnim sezonie po raz drugi zakończenie kariery ogłosił kapitan reprezentacji Brandon Bochenski, łyżwy na półkę odłożył także znakomity ofensywny obrońca Kevin Dallman, a w reprezentacji nie gra też już supersnajper Nigel Dawes. Niemal każdy zawodnik zza Oceanu przychodzący do Barysu Nur-Sułtan jest uważany z potencjalnego reprezentanta Kazachstanu.
We wrześniu dziennikarze pytali o możliwość występów w kadrze grającego w zespole od zaledwie miesiąca bramkarza Eddie'ego Pasquale, który w ubiegłym sezonie wystąpił w 3 meczach NHL w barwach najlepszej ekipy sezonu zasadniczego Tampa Bay Lightning. Kanadyjczyk był nieco zaskoczony pytaniem, ale niczego nie wykluczył. - Nie wiem czy zagram w reprezentacji Kazachstanu, na razie jeszcze o tym nie myślałem - odpowiedział 28-latek. - Przede wszystkim najpierw trzeba grać kilka lat w drużynie KHL, żeby spełnić odpowiednie warunki. Do tego jeszcze długa droga, ale wszystko jest możliwe.
Jesse Blacker i Curtis Valk właśnie ze względu na te przepisy nie będą jeszcze mogli zagrać przeciwko Polsce w preeliminacjach olimpijskich, których turniej odbędzie się w Nur-Sułtanie w dniach 6-9 lutego przyszłego roku. Obaj gracze muszą najpierw spędzić w kazachskiej drużynie przynajmniej dwa sezony. Ten obecny jest dla nich drugim, a zatem warunki do gry w reprezentacji spełnią dopiero po jego zakończeniu. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, by w reprezentacji swojego drugiego kraju zadebiutowali już na Mistrzostwach Świata w Szwajcarii. Blacker co prawda występował wcześniej w reprezentacji Kanady, ale nie wydłuża to jego karencji do 4 sezonów, ponieważ grał tylko w meczach towarzyskich kadry złożonej głównie z zawodników klubów europejskich.
Komentarze