Chance Liga bez „Piratów”! Zadecydowały finanse
Piráti Chomutów nie przystąpią do nadchodzących rozgrywek Chance Ligi – bezpośredniego zaplecza czeskiej ekstraligi. Klub w oficjalnym komunikacie poinformował, iż w przyszłym sezonie weźmie udział w regionalnej lidze kraju usteckiego, będącej czwartym poziomem rozgrywkowym naszych południowych sąsiadów.
Powodem tej decyzji jest ogromne zadłużenie, sięgające blisko 37,5 miliona koron czeskich (około 6,3 mln złotych). Klub jest niewypłacalny, a ⅓ tej kwoty stanowią zobowiązania wobec zawodników. Łącznie na liście figuruje blisko 60 wierzycieli.
Światełkiem w tunelu była grupa inwestorów z Martinem Altrichterem, byłym czeskim bramkarzem, na czele, która zaoferowała pomoc nowemu kierownictwu pod przewodnictwem Daniela Badinki. Wystąpili oni z propozycją spłaty 30% zobowiązań każdemu podmiotowi, przy równoczesnym darowaniu reszty zaległości. Weto jednego z zawodników oznaczałoby jednak brak licencji. Niestety, ostatecznie nie uzyskano konsensusu z wszystkimi hokeistami, przez co „Piraci” muszą teraz startować niemalże od zera.
— Po długich negocjacjach nie udało się dojść do porozumienia z mniejszością interesariuszy. Tym samym klub nie jest w stanie udowodnić braku zadłużenia wobec podmiotów, co jest równoznaczne z brakiem przyznania licencji na występy w rozgrywkach Chance Ligi. Wierzytelności zostaną spłacone w procesie postępowania upadłościowego prowadzonego przez Piráti Chomutów a.s. — głosi oficjalny komunikat na stronie klubu.
W całej sprawie istnieje drugie dno. Przedstawiciele klubu z Chomutowa twierdzą, iż większość zawodników była skłonna pójść na ugodę, na przeszkodzie stanęła jednak agencja menedżerska Unlimited Sport Management.
„Piraci” jeszcze 3 lata temu grali w półfinale czeskiej ekstraligi [fot. piratichomutov.cz]
— Libor Zbořil (prezes Związku Zawodników) dążył do znalezienia porozumienia z mniejszością zawodników, którzy są związani z agentem Tomášem Krejčím. Sprzeciwił się on jednak temu rozwiązaniu, przez co seniorski hokej w Chomutowie będzie istniał tylko na poziomie regionalnym – twierdzi Daniel Badinka.
Przedstawiciel agencji ma jednak odmienne zdanie w tej kwestii.
— Pan Badinka powiedział, że 90% graczy zgodziło się z ich propozycją. Czy mógłby to udowodnić? Rozmawialiśmy również z innymi hokeistami, których nie reprezentujemy, a ich stanowisko różni się od tego, które przedstawia pan Badinka. Problem nie leży więc po naszej stronie — odbija piłeczkę Tomáš Krejčí.
Kluby aspirujące do występów w przyszłej kampanii Chance Ligi mają czas na udowodnienie swojej wypłacalności do końca lipca. Jasne jest już, iż Piráti Chomutów nie mają na to najmniejszych szans. W przyszłym tygodniu odbędzie się spotkanie z kibicami „Piratów”, na którym zostanie przedstawiony dokładny obraz sytuacji oraz omówione zostaną dalsze kroki planowane przez włodarzy.
Relegacja chomutowskiej ekipy jest wielką stratą dla czeskiego hokeja. Zaledwie 3 lata temu dotarli do półfinałów fazy play-off ekstraligi, rok temu zaliczyli jednak spadek na niższy szczebel. W początkowym etapie minionego sezonu ich barw bronił Tomáš Pařízek, znany polskim kibicom z występów w Toruniu.
Komentarze