MŚ U20: Rosja lepsza w klasyku na inaugurację (WIDEO)
Reprezentacja Rosji pokonała USA w hokejowym klasyku na Mistrzostwach Świata do lat 20, które rozpoczęły się w Edmonton. Jedną z ozdób pierwszego dnia imprezy była fantastyczna parada bramkarza kadry Słowacji.
Prowadzeni przez legendarnego dwukrotnego mistrza olimpijskiego Igora Łarionowa Rosjanie pokonali Amerykanów 5:3. Kluczowa dla ich zwycięstwa była druga tercja wygrana 3:0, podczas której zmienili wynik z 1:1 na 4:1. Rywale w trzeciej odsłonie odrobili dwa gole, ale Jegor Czinachow na 21 sekund przed końcem spotkania ustalił jego wynik strzałem do pustej bramki po wycofaniu amerykańskiego bramkarza.
Dwa gole dla Rosji strzelił Wasilij Ponomariow, wybrany przez Carolina Hurricanes z numerem 53 tegorocznego draftu NHL. Oprócz niego i Czinachowa do siatki w zwycięskim zespole trafiali także: Zachar Bardakow i Ilja Safonow. To gol tego ostatniego, potężnego napastnika Ak-Bars Kazań, okazał się być zwycięskim. Sprezentował mu go bramkarz Amerykanów Spencer Knight.
Wybrany z numerem 13 ubiegłorocznego draftu NHL przez Florida Panthers 19-latek wyjechał daleko ze swojej bramki i próbował podać krążek od bandy do któregoś z kolegów. Zagrał jednak wprost na kij Safonowa, a ten bez problemów wystrzelił do siatki. Ta akcja zakończyła występ Knighta w meczu. Jego miejsce między słupkami zajął Dustin Wolf. Dla USA bramki zdobyli: Cam York, John Farinacci i Trevor Zegras.
Rosjanie, wygrywając z USA, przerwali serię 5 porażek z tym rywalem na Mistrzostwach Świata U20. W całej historii tej rywalizacji mają jednak korzystny bilans, bo odnieśli 13 zwycięstw, podczas gdy rywale 10.
Bohater meczu Ponomariow ze spokojem podszedł jednak do zwycięstwa na inaugurację. - Będziemy zapamiętani z tego, jak zagramy ostatni mecz, a to był nasz pierwszy. W takim pierwszym meczu trzeba ciężko pracować - powiedział. - Po ich trzecim golu Trevor Zegras krzyczał coś w stronę naszej ławki, ale nie wiem co, bo słabo znam angielski.
Z kolei trener Amerykanów Nate Leaman pochwalił swoich zawodników za pościg w trzeciej tercji, mimo że nie przyniósł on rezultatu. - Podobało mi się to, jak walczyliśmy do końca i mieliśmy szansę na zwycięstwo - skomentował. - Niestety sami stworzyliśmy sobie problemy złym rozgrywaniem krążka wcześniej. Musimy teraz skupić się na kolejnym meczu.
Rosja U20 - USA U20 5:3 (1:1, 3:0, 1:2)
Ponomariow (9.), (32.), Bardakow (24.), Safonow (33.), Czinachow (60.) - York (15.), Farinacci (50.), Zegras (58.)
W otwierającym turniej meczu Słowacja pokonała Szwajcarię 1:0. Na pierwszego gola mistrzostw trzeba było czekać bardzo długo, bo do 55. minuty. Strzelił go napastnik Bratislava Capitals Roman Faith, który - jak się później okazało - przesądził o zwycięstwie. Bohaterem meczu był jednak nieoczekiwanie słowacki bramkarz Simon Latkoczy, który nie ma żadnego doświadczenia w seniorskim hokeju i miał być rezerwowym. Stanął jednak między słupkami i w swoim debiucie na dużej imprezie międzynarodowej zachował "czyste konto" broniąc 28 strzałów. A w 57. minucie popisał się niesamowitą paradą w osłabieniu po strzale Inakiego Baragano. Z pewnością będzie to jedna z interwencji mistrzostw (wideo poniżej).
Szwajcaria U20 - Słowacja U20 0:1 (0:0, 0:0, 0:1)
Faith (55.)
Fantastyczna interwencja Simona Latkoczego
W innym wczorajszym meczu Finlandia pokonała zdziesiątkowaną koronawirusem reprezentację Niemiec, ale tylko 5:3. Bez 9 zakażonych zawodników Niemcy mogli wystawić tylko 14 graczy w polu, w tym zaledwie 5 obrońców, ale walczyli dzielnie z faworyzowanymi rywalami. Ostatecznie jednak Finowie okazali się lepsi. Numer 64 ostatniego draftu NHL (Toronto Maple Leafs) Topi Niemelä strzelił zwycięskiego gola i zaliczył asystę, taki sam dorobek punktowy uzyskali Henri Nikkanen i Aku Räty, a na listę strzelców w ekipie "Małych Lwów" wpisali się też: Anton Lundell i Mikael Pyyhtiä. Finlandia wygrała z Niemcami wszystkie 12 meczów w historii Mistrzostw Świata Juniorów, tracąc tylko 7 goli. Niemcy także dziś w nocy polskiego czasu z Kanadą zagrają w 14 w polu.
Niemcy U20 - Finlandia U20 3:5 (0:2, 2:3, 1:0)
Dubé (26.), Stützle (31.), Elias (49.) - Lundell (4.), Räty (20.), Pyyhtiä (22.), Niemelä (32.), Nikkanen (34.)
Komentarze