Crosby dobił do kolejnej bariery! "Nie śledzę tych statystyk"
Sidney Crosby zanotował tysięczną asystę w NHL, zamykając tym samym usta wszystkim komentatorom spekulującym, że może jego kariera zmierza powoli ku końcowi.
Jeden z najbardziej utytułowanych hokeistów swojego pokolenia przeszedł do historii. Przekroczył liczbę tysiąca asyst w karierze i jest czternastym zawodnikiem, któremu się to udało. 36-latek, z dorobkiem 1591 oczek, zajął teraz dziesiąte miejsce w zestawieniu najlepiej punktujących zawodników NHL w historii, strącając z niego Phila Esposito. Kolejnym zawodnikiem do strącenia jest Joe Sakic (1641 punktów) i Lemieux (1723). Do tego, by zanotować 1000 asyst, Kanadyjczyk potrzebował 1269 meczów. Mniej czasu zajęło to tylko Wayne’owi Gretzky’emu (645), Mario Lemieux (856), Paulowi Coffeyowi (1105), Adamowi Oatesowi (1174), czy Ronowi Francisowi (1235).
– To wyjątkowy hokeista, ale przede wszystkim wyjątkowy człowiek i świetny kolega – mówi o Crosbym Bryan Rust, kolega z formacji. – Wszystkim nam zależy, by pomagać naszemu kapitanowi w zdobywaniu kolejnych kamieni milowych w karierze – zapewnia Amerykanin.
„The Next One” ma na swoim koncie najwięcej zdobytych punktów spośród wszystkich zawodników Pittsburgh Penguins. W tym sezonie jego łupem padło 41 bramek i 48 asyst. Ostatnie dziesięć kolejek to nieustający popis Crosby’ego, który pewnie ciągnie swoją drużynę w kierunku play-offowej kwalifikacji.
– Oczywiście, że mnie to cieszy, ale ja nawet nie śledzę tych statystyk na tyle uważnie, żeby wiedzieć jak to wszystko dokładnie wygląda. Samo jednak bycie w tak doborowym towarzystwie jest wyjątkowym wyróżnieniem. Dorastałem śledząc grę tych zawodników, czuję się zaszczycony, że tworzę historię tego sportu razem z nimi – zapewnił Sidney Crosby, cytowany przez portal nhl.com.
Komentarze