Wszystko co najważniejsze we wczorajszych grach KHL działo się w stolicy Rosji i jej okolicach. W miejscowości Bałaszycha Wojtek Wolski rozgrywał kolejny mecz w barwach Kunluna i zdobył swój następny punkt, a w samym sercu stołecznego miasta odbyły się dwa derbowe pojedynki.
Dynama Mińsk była o krok od wyrównania niechlubnego wyniku Sibiru z początku sezonu, który zaliczył 12 kolejnych porażek. Ekipa Patricka Wierciocha uratowała honor i wygrała 4:1 z drużyną Wojtka Wolskiego, czyli Kunlun Red Star.
Stéphane Da Costa zdobył kolejnego gola dla Awtomobilistu. Francuz z polskimi korzeniami jest najlepszym strzelcem tej drużyny, która ma na koncie 22 wygrane i tylko jedną porażkę. Slovan Bratysława w trakcie dwóch meczów rozegranych w Wiedniu w ramach Serii Światowej KHL stracił 16 bramek, nie strzelając żadnej.
Patrick Wiercioch, syn polskich emigrantów zdobył dwie asysty w Arenie Bałaszycha, w której swoje domowe mecze w tym sezonie rozgrywa Awangard Omsk. Mińska Dynama przegrała z gospodarzami 3:4 po dogrywce, co oznacza 10. kolejną porażkę i spadek na samo dno KHL.
Sibir zajmuje ostatnie miejsce, majac na koncie 10 „oczek”, a zepchnięty tam został przez drużynę Admirała po ich wczorajszej wygranej z Nieftichimikiem 4:1. Tylko jeden punkt więcej od graczy z Nowosybirska ma ekipa Dynamy Mińsk, która ustanowiła klubowy rekord najdłuższej serii porażek.
Na szczycie konferencji zachodniej doszło do pojedynku dwóch wojskowych klubów, SKA i CSKA. Lepsi okazali się goście z Moskwy, dla których aż trzykrotnie w konkursie najazdów trafił Maksim Szałunow.
Wojtek Wolski po krótkiej przerwie znów punktował w meczu Mietałłurga, co od razu wiązało się z powrotem tej drużyny na zwycięską ścieżkę po 3 kolejno przegranych meczach. Po meczu klub rozwiązał za porozumieniem stron obowiązujący kontrakt i jak na razie nie wiadomo gdzie brązowy medalista olimpijski będzie kontynuował karierę.
Aż pięć spośród ośmiu niedzielnych spotkań zakończyło się wynikami do zera, w tym pojedynki zespołów, w których występują zawodnicy polskiego pochodzenia. Magnitogorsk z Wojtkiem Wolskim w składzie sensacyjnie uległ 0:2 najsłabszemu w lidze Sibirowi, a Awtomobilist ze Stéphanem Da Costą wygrał 1:0 z Saławatem i jest wciąż niepokonany.
Potężne problemy finansowe Admirała Władywostok doprowadziły do wydania przez władze ligi zakazu transferowego dla tej drużyny. Slovan Bratysława będący na dnie konferencji zachodniej pokonał na wyjeździe Awangard Omsk, wicelidera Wschodu.
Aż 15 spotkań przerwy zafundowała Stiepanowi Zacharczukowi z Admirała Komisja Dyscyplinarna KHL za brutalne i bezpardonowe wrzucenie rywala na bandę. Rosjanin jest z pewnością antybohaterem ostatnich dni, natomiast na przeciwny biegunie znajduje się bramkarz Saławatu Juha Metsola, który obronił aż 62 strzały w spotkaniu z Awangardem, ustanawiając przy tym rekord KHL w ilości obron w czasie jednego meczu.
Wojtek Wolski w meczu z Admirałem popisał się dwoma trafieniami, dwukrotnie dając Mietałłurgowi prowadzenie. Ostatnia bramka okazała się również golem wygrywającym. Swoją cegiełkę do kolejnego 15. z rzędu zwycięstwa Awtomobilistu dołożył asystą Stéphane Da Costa, którego matka jest Polką.
Wojtek Wolski zdobył gola wygrywającego w meczu z Admirałem, a do tego dodał jeszcze asystę. Inny zawodnik związany z Polską, czyli Stéphane Da Costa swoim kluczowym podaniem dołożył cegiełkę do zachowania przez drużynę Awtomobilistu statusu niepokonanych.
Solidarne wygrane zanotowały czołowe ekipy konferencji zachodniej: CSKA, SKA i Jokerit. W drużynie z Sankt Petersburga odblokował się dwukrotny zdobywca Pucharu Stanleya Pawieł Daciuk, który zaliczył swoje premierowe trafienia w tym sezonie. Jesse Joensuu z Helsinek strzelił trzy bramki w wygranym 4:2 meczu z HK Soczi.
Patrick Wiercioch zaliczył kolejną asystę w meczu Dynamy Mińsk, dzięki czemu został samodzielnym liderem tej klasyfikacji w swoim klubie, a w rankingu najskuteczniejszych ustępuje tylko Finowi Teemu Pulkkinenowi. Dobiegła końca trwająca od początku sezonu seria przegranych Sibiru, który wygrał na wyjeździe z Witiaziem. Licznik zatrzymał się na liczbie 12.
Patrick Wiercioch, syn polskich emigrantów zdobył gola dla Dynamy Mińsk w meczu z Sibirem. Jest najskuteczniejszym defensorem „Żubrów” i prowadzi w klubowym rankingu najlepiej asystujących. SKA St.Petersburg ustanowił rekord wszech czasów rosyjskich rozgrywek ligowych dotyczący ilości minut, w których drużyna nie straciła bramki w kolejnych spotkaniach.
Dziesięć porażek i zero punktów to liczby Sibira Nowosybirsk, który ma najgorszy początek sezonu w dziejach całej ligi KHL. Dobiegła końca seria czternastu meczów, w których w nieprzerwany sposób punktował Roman Starczenko z Barysu Astana.
Linus Omark z Saławatu Jułajew Ufa po raz setny trafił do bramki rywali w swojej karierze w KHL, a ponadto zaliczył cztery asysty w meczu z kazachskim Barysem. Maksim Afinogienow pierwszy raz w jednym meczu zdobył trzy gole. O tyle wzbogaciło się konto Dinama Moskwa w starciu z Dynamą Mińsk.
Patrick Wiercioch, syn polskich emigrantów , grający obecnie w Dynama Mińsk zaliczył wczoraj swoją czwartą asystę w sezonie, czym przyczynił się do wyjazdowego zwycięstwa Białorusinów w Czerepowcu. Kanadyjczyk ma na koncie cztery kluczowe podania i przewodzi w tym elemencie w klubowej tabeli.
Posiadający polskie korzenie Patrick Wiercioch zdobył wczoraj swojego pierwszego gola w KHL, dającego jego drużynie Dynama Mińsk drugie zwycięstwo w tej edycji ligowej. Wciąż trwa seria punktowa Romana Starczenko. Na liczniku napastnika Barysu jest już 13 kolejnych spotkań.
Francuski internacjonał polskiego pochodzenia Stéphane Da Costa rozegrał wczoraj swój setny mecz w sezonie regularnym KHL, a dzięki asyście i bramce strzelonej w Czelabińsku, która była pierwszą wyjazdową w barwach Awtomobilistu, jego licznik punktowy wskazuje równo 100 „oczek” w fazie zasadniczej ligi KHL.