SC Rapperswil-Jona Lakers po trzech latach przerwy znów w NLA, po wygraniu decydującego, siódmego meczu z EHC Kloten. Właśnie siódme spotkanie rozstrzygnie o tytule mistrza Szwajcarii, bowiem Lugano dogoniło „Lwy” z Zurychu.
SC Rapperswil-Jona Lakers odrobili stratę do EHC Kloten i po sześciu meczach w serii barażowej jest remis 3-3, a o ostatecznym kształcie najwyższej klasy rozgrywkowej rozstrzygnie siódmy mecz.
Po pięciu meczach finału ligi NLA prowadzi zespół ZSC Lions Zurych, któremu tylko o jeden mecz ustępuje HC Lugano. Rywalizacja może rozstrzygnąć się w najbliższym spotkaniu, o ile wygrają je „Lwy”.
Phil Baltisberger dał sygnał do walki przy stanie 0:2, asystując przy trafieniu kontaktowym, a jego brat Chris zdobył gola wygrywającego, w meczu, który był trzecim triumfem Zurychu w finałowej batalii z Lugano.
Lugano za sprawą świetnej dyspozycji bramkarza i najlepszego strzelca play-offów wygrało wreszcie finałowy mecz, a EHC Kloten potrzebowali ponad 100 minut gry, żeby odnieść pierwszą wygraną w walce o utrzymanie w NLA.
Jak na razie w finale NLA wygrywają tylko hokeiści z Zurychu, ale za każdym razem są to zwycięstwa jedną bramką. Po pierwszym meczu zakończonym najniższym z możliwych wyników, w sobotę strzelania było dużo, ale przewaga taka sama.
W pierwszym meczu barażowym o awans / utrzymanie, EHC Kloten uległ 1:4 na swoim lodowisku drużynie SC Rapperswil-Jona Lakers, w której z bardzo dobrej strony zaprezentował się bramkarz Melvin Nyffeler.