Dwóch byłych kolegów klubowych pobiło się tej nocy podczas meczu NHL. Kapitan Dallas Stars Jamie Benn w swoim stylu nie wybaczył twardego ataku na partnera z drużyny i wyzwał na pięściarski pojedynek gracza, z którym kiedyś też dzielił szatnię.
Dwaj obrońcy klubów NHL zmienili barwy w przeprowadzonych wczoraj wymianach.
Zespół Washington Capitals wygrał po dogrywce pierwszy mecz fazy play-off NHL. Mimo że musiał skorzystać z nominalnego bramkarza numer 3.
Dopiero po raz trzeci w tym tysiącleciu San Jose Sharks nie wywalczyli kwalifikacji do fazy play-off. Dla kibiców „Rekinów” oznacza to brak występów swojej ukochanej drużyny co najmniej do grudnia, wciąż mogą jednak oni emocjonować się występami zawodników, którzy w większym lub mniejszym stopniu stanowili nie tak dawno o sile drużyny.
Aż 7 z 8 goli w meczu Philadelphia Flyers z New York Rangers padło, gdy jeden z zespołów grał w przewadze. "Lotnicy" byli w takich sytuacjach lepsi i kontynuują swoją zwycięską serię.
Klub San Jose Sharks oddał gracza, który ze łzami w oczach dzień wcześniej przerwał rozmowę z dziennikarzami na temat możliwości opuszczenia "Rekinów".
To był wieczór trenerów w hali Xcel Energy Center w St. Paul. Prowadzący Minnesota Wild Bruce Boudreau jako drugi najszybszy szkoleniowiec wygrał w NHL 500 meczów, a jego vis-à-vis Peter Laviolette z Nashville Predators został przez sędziów wyrzucony z boksu za swoje zachowanie.