Dużo "złej krwi" pojawiło się na tafli w meczu na szczycie dywizji atlantyckiej NHL. Tampa Bay Lightning dokonali dużej sztuki strzelając 2 gole w jednym osłabieniu i odrobili część strat do Boston Bruins.
Prawie 30 lat czekali na coś takiego kibice New York Islanders. Tej nocy jeden gol wystarczył ich ulubieńcom do osiągnięcia najdłuższej serii zwycięstw od 1990 roku.
Steven Stamkos nie jest najlepszym specjalistą od wykonywania rzutów karnych. Ale jak przystało na kapitana, tej nocy właśnie w tym elemencie uniósł odpowiedzialność za mającą duże problemy w przewagach i osłabieniach drużynę w hitowym starciu konferencji wschodniej NHL.
Takiego miesiąca jak grudzień 2018 klub Tampa Bay Lightning jeszcze nie miał. Stary rok lider NHL pożegnał kolejnym zwycięstwem, a w nowy wchodzi z pytaniem czy może być najlepszym zespołem w historii sezonów zasadniczych najlepszej ligi świata.
Do świąt zostało jeszcze kilka dni, ale bramkarz Buffalo Sabres Carter Hutton postanowił już ostatniej nocy naszego czasu zostać świętym Mikołajem. Jego fatalny błąd przesądził o porażce z mistrzami NHL.
Choć w rozgrywkach przerwa to w najlepszej lidze świata wciąż coś się dzieje. Wystarczy prześledzić ostatni tydzień: rozdanie nagród indywidualnych, draft, a teraz gorący okres związany z zakończeniem z dniem 30 czerwca kontraktów wielu zawodników.
Znakomita druga tercja pozwoliła Colorado Avalanche pokonać Calgary Flames. Zespół z Denver zrobił krok w kierunku awansu do play-offów, choć droga nadal jest długa.
To się nazywa powrót do gry. Bramkarz St. Louis Blues zagrał po raz pierwszy po przerwie spowodowanej kontuzją i od razu ustanowił klubowy rekord.
Philadelphia Flyers walczą o awans do play-offów NHL, ale zdobycie go nie będzie łatwe, jeśli zespół nie będzie strzelał goli. Takie mecze, jak dwa ostatnie, nie zdarzyły mu się od 18 lat.