Fatalny błąd jednego z najlepszych debiutantów tego sezonu w NHL sprezentował Dallas Stars zwycięskiego gola w meczu numer 4 półfinału konferencji zachodniej. Po wczorajszych spotkaniach wiemy, że wszystkie serie na tym etapie rozgrywek mogą się zakończyć już w 5 meczach.
New York Islanders rozpoczęli 2. rundę play-offów NHL tak, jak zakończyli 1., czyli nie tracąc gola. Sami zaś "kropkę nad i" w swoim zwycięstwie postawili w dość nietypowych okolicznościach.
Zespół Dallas Stars jako pierwszy objął prowadzenie w 2. rundzie play-offów NHL. Pokonani Colorado Avalanche mają większe problemy niż tylko porażka na otwarcie serii.
Nawet koszmarny start meczu numer 6 z Calgary Flames nie przeszkodził Dallas Stars w wywalczeniu awansu do 2. rundy play-offów NHL. "Gwiazdy" w imponującym stylu odwróciły losy spotkania, którego bohaterem został tegoroczny debiutant z Rosji. W 2. rundzie są już także New York Islanders, a sezon skończył się dla Washington Capitals.
W play-offach NHL trwa prawdziwy festiwal goli w osłabieniu. Tym razem takie trafienie pomogło Dallas Stars przybliżyć się do półfinału konferencji. Jako pierwsi awans na ten etap rozgrywek wywalczyli zaś gracze Vegas Golden Knights.
Kolejny znakomity mecz w bramce Calgary Flames rozegrał Cam Talbot. "Płomienie" pokonały nad ranem polskiego czasu Dallas Stars i znów prowadzą w pierwszej rundzie play-offów NHL.
Columbus Blue Jackets są ostatnim zespołem, który awansował do pierwszej rundy play-offów NHL. Podopieczni Johna Tortorelli tej nocy w decydującym o awansie meczu numer 5 kwalifikacji nie pozwolili Toronto Maple Leafs strzelić gola.
2 gole straty musiał tej nocy odrobić zespół Minnesota Wild, by odnieść 3. z rzędu zwycięstwo w NHL. Drużyna z St. Paul swój pościg skutecznie zakończyła na 27 sekund przed końcem meczu.
Nikt w tym sezonie NHL nie odrabia strat w trzeciej tercji skuteczniej od Dallas Stars. Tym razem "Gwiazdy" zrobiły to na oczach ponad 85 tysięcy widzów w "Zimowym Klasyku" NHL.
Znakomita gra w przewagach pozwoliła Calgary Flames przerwać serię porażek. "Płomienie" tak skuteczne w tym elemencie jak ostatniej nocy jeszcze w tym sezonie nie były.
Max Pacioretty pierwszy raz w tym sezonie dał zwycięstwo Vegas Golden Knights. Nie przeszkodził mu w tym nawet fakt, że po drodze do bramki zabrał ze sobą kij rywala.
Różnymi częściami ciała można strzelić zwycięskiego gola w NHL. Sammy Blais tej nocy, odwrócony tyłem do akcji, zrobił to... dolną, tylną częścią ciała, na której zwykle siedzi.
Jak szybko zawodnik może zemścić się na swoim byłym klubie, w którym był niechciany? Brett Ritchie potrzebował zaledwie 69 sekund, by przypomnieć o sobie władzom Dallas Stars. Ale tej nocy było w NHL więcej graczy strzelających do swoich byłych kolegów.
Dwójkę rezerwowych bramkarzy wypróbował w wyjazdowym sparingu z mistrzami NHL trener Dallas Stars. Obaj pokazali się z jak najlepszej strony i pomogli drużynie w odniesieniu zwycięstwa.
Dallas Stars wygrali tej nocy swój sparing przed nowym sezonem NHL, mimo że to rywale strzelali dwa razy częściej. Ze znakomitej strony zaprezentowali się dwaj bramkarze, którzy raczej będą grać w filii drużyny z Teksasu w AHL.
Broniący Pucharu Stanleya zespół St. Louis Blues rozegrał pierwszy sparing przed nowym sezonem NHL. Mistrzowie w mocno eksperymentalnym składzie cieszyli się ze zwycięstwa.
Obrońca mistrzowskiej drużyny Pittsburgh Penguins z 2016 roku zakończył karierę sportową po 11 latach spędzonych na taflach NHL.
Wchodząc do NHL był uważany za kandydata na jej gwiazdę. Jak na razie jednak jego kariera nie spełnia tych oczekiwań. Teraz potężny Rosjanin spróbuje odbudować ją w barwach Colorado Avalanche.
Klub Edmonton Oilers ma nowego trenera. Ostatni raz do play-offów wprowadził swoją drużynę... 7 lat temu.
Nie było bardziej właściwego bohatera tego meczu numer 7 niż Patrick Maroon. Grający z numerem 7 zawodnik urodzony w St. Louis przesądził o zwycięstwie miejscowych Blues nad Dallas Stars w drugiej dogrywce decydującego spotkania i o awansie do finału konferencji zachodniej.