St. Louis doprowadzili do siódmego meczu półfinału konferencji zachodniej NHL z Dallas Stars. Najgorszą dla nich informacją jest to, że będą go musieli rozegrać... u siebie.
Zespół Carolina Hurricanes jako pierwszy awansował do finału konferencji w play-offach NHL. Już tylko jedna wygrana od awansu dzieli Dallas Stars, których bramkarz po fatalnym błędzie sprezentował rywalom gola, a mimo to został wybrany najlepszym zawodnikiem meczu.
Pierwszej wyjazdowej porażki w tych play-offach NHL doznała drużyna St. Louis Blues, co spowodowało wyrównanie stanu jej rywalizacji z Dallas Stars. Już tylko jednej wygranej do finału konferencji wschodniej brakuje za to Carolina Hurricanes.
Charlie Coyle i Władimir Tarasienko to zawodnicy, którzy przesądzili o rozstrzygnięciach, jakie zapadły w pierwszym dniu meczów drugiej rundy play-off. Każdy z nich popisał się dwoma trafieniami, w tym golami zwycięskimi dla Boston Bruins i St.Louis Blues.
Każdy zespół, który chce odnieść sukces w play-offach, potrzebuje dobrej postawy swoich największych gwiazd, ale też nieoczekiwanych bohaterów z cienia. Dallas Stars wczoraj w piątym meczu pierwszej rundy rozgrywek o Puchar Stanleya mieli jedno i drugie. Kolejną wyżej notowaną po sezonie zasadniczym drużyną, która odpadła z rywalizacji są za to Winnipeg Jets.
To nie był defensywny zespół Dallas Stars, jaki kibice znają. "Gwiazdy" w pierwszej tercji meczu numer 4 pierwszej rundy play-offów NHL rozbiły Nashville Predators i wyrównały stan serii przed wyjazdem na teren rywali.
Przejście Mikaela Granlunda z Minnesota Wild do Nashville Predators to nie jest na razie udany transfer. Ale tej nocy Fin przebudził się i to jego gol pozwolił "Drapieżnikom" objąć prowadzenie w serii play-off.
Według jednego z najlepszych graczy Dallas Stars tej nocy w Chicago on i jego koledzy myśleli już o play-offach NHL i zapomnieli, że muszą jeszcze zająć przed nimi jak najlepsze miejsce. Skończyło się to fatalnym wynikiem.
Bardzo ważne zwycięstwo w walce o awans do play-offów NHL odniósł tej nocy zespół Dallas Stars. A absolutną ozdobą meczu był kapitalny rajd przez całą taflę Aleksandra Radułowa, w którym Rosjanin minął trzech graczy rywali.
Kończące się dzisiaj „okienko transferowe” to zawsze gorący okres przynoszący ze sobą różne ciekawe zmiany. Ostatnie dwa dni obfitowały w ruchy, o których warto wspomnieć z uwagi na nazwiska, które brały w nich udział. Nie obyło się bez łez świadczących o silnych więzach przyjaźni.
Nawet druga najlepsza defensywa NHL nie dała rady. Rozpędzony zespół Tampa Bay Lightning rozbił kolejnego rywala, właściwie rozstrzygając sprawę już w pierwszej tercji.
Jamie Oleksiak zakończył swoją przygodę z Pittsburgh Penguins i powrócił do Dallas Stars, z którymi związany był od początku swojej kariery w NHL. W zamian za to „Pingwiny” otrzymały należące do Teksańczyków prawo wyboru w 4. rundzie tegorocznego draftu.
Andrew Cogliano, który w NHL nie opuścił meczu przez ponad 10 lat, ma nowy klub. To efekt fatalnej serii porażek Anaheim Ducks.
"Zimowy Klasyk" NHL w 2020 roku odbędzie się w Dallas. Łącznie w przyszłym sezonie zostaną rozegrane trzy spotkania na stadionach.
Skandaliczny atak nastoletniego hokeisty na rywala w szkolnej lidze sponsorowanej przez klub NHL. Młody zawodnik został bezterminowo zawieszony i czekają go kolejne kłopoty.
5 kolejnych goli strzelonych bez odpowiedzi rywali pozwoliło Anaheim Ducks całkowicie odwrócić losy rywalizacji meczu z Dallas Stars. Bohaterem wieczoru był czeski napastnik, który popisał się pierwszym hat trickiem w NHL.
Niesamowite, co może zrobić dla zawodnika odsunięcie go od składu. Brett Ritchie po obejrzeniu 5 kolejnych meczów z trybun nieoczekiwanie dwa razy z rzędu przesądził o zwycięstwach Dallas Stars.
W Dallas Stars grał w tym sezonie najkrócej ze wszystkich zawodników drużyny. Swoją karierę w NHL Gemel Smith spróbuje teraz reanimować w barwach Boston Bruins.
Nie ma w NHL drużyny, która gra na wyjazdach równie dobrze, jak Nashville Predators. Ba, żaden zespół u siebie nie zdobył tylu punktów, ile "Drapieżnicy" poza własną halą.
Aż 11 bramek padło w Edmonton, gdzie miejscowi „Nafciarze” przegrali 5:6 z Pittsburgh Penguins. Okrasą tego pojedynku był fantastyczny gol Sidneya Crosby’ego w dogrywce. Konsekwentna gra Montreal Canadiens w 2. tercji zadecydowała o wygranej z Calgary Flames pomimo świetnej postawy Davida Ritticha.