Utalentowany, odważny i gotowy do gry w NHL. Tak opisuje się 18-letniego Kaapo Kakko, który z numerem drugim został wybrany w drafcie przez New York Rangers.
W najlepszej hokejowej lidze świata zawodnicy z Europy stanowią liczniejszą grupę niż Amerykanie, ale zdobycie numeru jeden w drafcie NHL przez hokeistów ze Starego Kontynentu w XXI wieku to nie lada wyczyn.
Drugi i ostatni dzień tegorocznego naboru w NHL przyniósł wiele transakcji dotyczących handlu prawami draftowymi i transferów pomiędzy klubami. W wyniku tych ruchów dotychczasowe miejsca pracy zmienili między innymi tacy zawodnicy jak Patrick Marleau, P.K.Subban, J.T.Miller, czy John Hayden.
W ciągu dwóch dni draftu NHL, który odbył się w Vancouver kluby wybrały 217 zawodników z 15 krajów i 33 lig. Niektórzy z nich będą kontynuatorami rodzinnych tradycji w najlepszej lidze świata, tak jak chociażby jedynka – Jack Hughes, czy też Alex Turcotte wybrany z numerem pięć.
Klub New Jersey Devils tym razem nie zaskoczył swoim wyborem z numerem 1 draftu NHL. Tej nocy w Vancouver władze "Diabłów" zdecydowały się na Jacka Hughesa. Z "dwójką" New York Rangers wybrali rewelację majowych Mistrzostw Świata Kaapo Kakko.
Klub Winnipeg Jets oddał pozyskanego kilka miesięcy temu napastnika, z którym nie był w stanie podpisać nowego kontraktu. Teraz o pomyślny wynik negocjacji będą się martwić władze Philadelphia Flyers.
Centralne Biuro Skautingu NHL przyznało Jackowi Hughesowi numer jeden na liście tegorocznych uczestników draftu grających w ligach Ameryki Północnej. 18-latek w przegranym pojedynku ćwierćfinałowym z Rosją popisał się dwiema asystami i należał do najlepszych w ekipie USA.
Środkowy Jack Hughes z Amerykańskiego Narodowego Programu Rozwoju oraz prawoskrzydłowy Kaapo Kakko z fińskiego TPS-u Turku to numery jeden list rankingowych ogłoszonych przez Centralne Biuro Skautingu NHL w związku ze zbliżającym się draftem.
Klub New Jersey Devils będzie wybierał z numerem 1 w czerwcowym drafcie NHL. "Diabłom" dopisało największe szczęście w przeprowadzonej tej nocy naszego czasu loterii draftowej.
Andrij Michnow wczoraj rozpoczął wraz z drużyną GKS-u Tychy ostatni akcent bieżącego sezonu w wydaniu klubowym. Po jego zakończeniu przyjdzie czas na obowiązki reprezentacyjne i walkę o awans do dywizji IA mistrzostw świata. W Tallinnie Ukrainiec za rywali będzie miał między innymi biało-czerwonych.
Władze NHL ogłosiły, że tegoroczna loteria draftowa odbędzie się 9 kwietnia w Toronto. Najsłabsza drużyna sezonu zasadniczego będzie miała o 5% więcej szans od przedostatniej ekipy oraz o 18,5% więcej szans od pierwszej z tych, które nie zakwalifikują się do play-off, aby wygrać i wybierać w drafcie przed całą stawką pozostałych drużyn.
Jeden z najlepszych w tym sezonie specjalistów od wznowień w NHL zmienił barwy klubowe. Teraz będzie graczem Arizona Coyotes.
W Dallas Stars grał w tym sezonie najkrócej ze wszystkich zawodników drużyny. Swoją karierę w NHL Gemel Smith spróbuje teraz reanimować w barwach Boston Bruins.
Scott Hartnell zrezygnował z - jak sam napisał - "najlepszej pracy na świecie". Posiadacz jednej z najbardziej fantazyjnych fryzur w NHL po 17 sezonach w tej lidze zakończył karierę sportową.
Bez jednego ze swoich najważniejszych obrońców zaczęli przygotowania do nowego sezonu NHL Winnipeg Jets. Tej nocy polskiego czasu wreszcie jednak udało się podpisać z nim umowę i będzie mógł wzmocnić drużynę.
Najlepszy "asystent" ostatniego sezonu NHL Blake Wheeler przedłużył kontrakt z Winnipeg Jets. Dzięki nowej umowie zarobi ponad 41 milionów dolarów.
Różnie toczą się losy gwiazd tegorocznego draftu. Niewielu z nich znajdzie miejsce w klubach NHL, reszcie pozostanie nabieranie doświadczenia w AHL, ligach europejskich lub rozgrywkach juniorskich.
Młodzi gracze uczestniczący w zakończonym właśnie Pucharze Hlinki i Gretzky'ego starali się jak mogli przekonać do siebie skautów przed przyszłorocznym draftem NHL. W finale i meczu o brązowy medal zobaczyliśmy kolejne piękne gole nastoletnich talentów.
Klub Dallas Stars podpisał nowy kontrakt ze swoim napastnikiem, który ma za sobą pierwszy pełny sezon w NHL. O warunkach umowy przesądził arbitraż.
Klubowi Ottawa Senators w ostatniej chwili udało się uniknąć arbitrażu w sprawie nowego kontraktu Marka Stone'a. Arbiter rozstrzygnął za to o wysokości umowy innego gracza "Senatorów" Cody'ego Ceciego.