To już przesądzone – Bartosz Ciura i Filip Komorski opuszczają GKS Tychy. Obaj zawodnicy podpisali roczny kontrakt „dwutorowy” obejmujący grę w drużynie mistrza Czech – HC Oceláři Trzyniec oraz jego zespole filialnym – HC Frýdek-Místek.
GKS Tychy nie obroni mistrzowskiego tytułu. Trójkolorowi przegrali półfinałową rywalizację z Comarch Cracovią 2:4, a w ostatnim meczu ulegli krakowianom 1:4.
GKS Tychy w drugim meczu półfinału play-off pokonał na własnym lodzie Comarch Cracovię 4:2. Jednym z architektów tego zwycięstwa był Filip Komorski, który zdobył dwa gole. Tym samym 29-letni środkowy dobił do bariery 150 bramek w ekstralidze.
Drugi rok z rzędu w półfinale Pucharu Polski od tyskiego GKS-u lepsza okazała się być Unia Oświęcim. Bolesną porażkę przed kamerami klubowej telewizji analizuje Filip Komorski, autor jedynego gola tyszan w tym meczu.
– Jedynym naszym mankamentem była gra w przewagach. Niemniej cieszymy się z tego zwycięstwa – powiedział po zwycięstwie z Węgrami 2:1 Filip Komorski. Środkowy reprezentacji Polski już w 25. sekundzie meczu wpisał się na listę strzelców.
Po siedmiu sezonach zdecydowaliśmy się reaktywować serię wywiadów „Sam na Sam”. Na pierwszy ogień przepytaliśmy Filipa Komorskiego. Środkowy GKS-u Tychy opowiedział nam o najtrudniejszym momencie w swojej karierze, najważniejszej bramce zdobytej do tej pory oraz o najlepszych zawodnikach przeciwko którym miał okazję zagrać. Zdradził też kilka tajemnic z tyskiej szatni.
GKS Tychy wygrał z Re-Plast Unią Oświęcim 3:2 po rzutach karnych. Tyszanie kiepsko zagrali dwie tercje, ale w trzeciej pokazali na co ich stać. Niemoc strzelecką przełamał Filip Komorski, który w serii najazdów zdobył też decydującą bramkę.
Filip Komorski, napastnik GKS-u Tychy, zakończył właśnie 22-dniową kwarantannę. Reprezentant Polski wykazał dwa negatywne wyniki na obecność koronawirusa w swoim organizmie, dzięki czemu już od przyszłego tygodnia będzie mógł dołączyć do treningów z „Trójkolorowymi”.
Zakażony koronawirusem, napastnik mistrzów Polski czuje się już znacznie lepiej. Obecnie zawodnik odbywa kwarantannę i z niecierpliwością czeka na powrót do treningów co przyznał w rozmowie z telewizją klubową.
Hokeiści GKS-u Tychy już jutro powrócą do treningów na lodzie. Testy zawodników na obecność wirusa SARS-CoV-2 w większości przypadków dały wynik negatywny. Pozytywne wyniki otrzymało dwóch zawodników.
Prezes PZHL Mirosław Minkina na łamach „Gazety Wyborczej” stwierdził, że nie ma co szerzyć strachu i robić afery w związku z faktem, iż trzech reprezentantów Polski zakaziło się koronawirusem podczas ostatniego zgrupowania reprezentacji Polski.
Filip Komorski jest trzecim polskim zawodnikiem, u którego zdiagnozowano koronawirusa. Jego klub GKS Tychy musiał błyskawicznie działać i skierował wszystkich zawodników na przymusową izolację. – Będziemy rozmawiali z władzami związku na temat tej sytuacji – powiedział nam Krzysztof Trzosek, rzecznik prasowy trójkolorowych.
Szefostwo mistrzów Polski zawiesiło treningi drużyny do odwołania. Ma to związek z faktem, iż u jednego z zawodników Filipa Komorskiego wykryto koronawirusa.
Zgrupowanie reprezentacji Polski w Warszawie nie będzie miło wspominane przez naszych kadrowiczów. Do grona zakażonych koronawirusem dołączyło kolejnych dwóch graczy, a pozostali z niecierpliwością czekają na przeprowadzenie badań.
Długo musieliśmy czekać na ostateczną decyzję środkowego GKS-u Tychy. Filip Komorski ostatecznie zostaje w ekipie mistrza Polski. Co miało największy wpływ na jego decyzję?
Filip Komorski zdecydował, gdzie będzie występował w sezonie 2020/2021. 28-letni środkowy podpisał nowy roczny kontrakt z GKS-em Tychy.
Pandemia koronawirusa sprawia, że polscy hokeiści coraz częściej rozważają grę za granicą. Kilka ciekawych propozycji ma Filip Komorski.
Szefostwo spółki Polska Hokej Liga na dzisiejszym spotkaniu z przedstawicielami klubów uczestniczących w półfinałach play-off podjęło decyzję o zakończeniu sezonu. Jak tę informację skomentowali zawodnicy?
Hokeiści GKS-u Tychy jako pierwsi wywalczyli awans do półfinału play-off. Przygotowania do tych starć będą nieco inne niż dotychczas, co jest wynikiem dość nietypowego terminarza.
GKS Tychy wygrał 4:2 z KH Energą Toruń w pierwszym meczu ćwierćfinału PHL. Mimo, że tyszanie jeszcze na 12 minut przed końcem trzeciej tercji przegrywali 0:2. Dwie bramki dla trójkolorowych zdobył Filip Komorski.