– W fazie play-off wszystko się zaczyna od nowa. To wojna, w której trzeba wygrywać poszczególne bitwy. Z tego miejsca mogę zapewnić, że tanio skóry nie sprzedamy i będziemy walczyć od pierwszej do ostatniej minuty – mówi przed ćwierćfinałowymi starciami z GKS-em Tychy Marek Ziętara, trener MH Automatyki Gdańsk. Jego zespół ma za sobą udaną czwartą rundę, w której wygrał 8 z 10 spotkań.
Już tylko kilkadziesiąt godzin dzieli nas od rozpoczęcia fazy play-off. Wydaje się, że najciekawszą parę ćwierćfinałową tworzą JKH GKS Jastrzębie z Comarch Cracovią.
Poznaliśmy obsadę sędziowską na mecze ćwierćfinału play-off i spotkań barażowych. Pierwsze z nich będą prowadzone przez czterech arbitrów, drugie przez trzech.
Szefostwo Unii Oświęcim ustaliło ceny biletów na mecze ćwierćfinału play-off. Biało-niebiescy zmierzą się w nim ze zwycięzcą sezonu zasadniczego – Tauronem KH GKS-em Katowice.
Unia Oświęcim awansowała do ćwierćfinału play-off, pokonując po trzech meczach Zagłębie Sosnowiec. W decydującym spotkaniu biało-niebiescy wygrali 5:2, a jedną z bramek zdobył Jakub Šaur.
Pierwszy tytuł mistrzowski dla Washington Capitals, a także dla wszystkich członków tej drużyny, oprócz Brooksa Orpika. Aleksandr Owieczkin uhonorowany został Trofeum Conna Smythe’a, a John Carlson setny mecz w play-off uczcił zdobyciem Pucharu Stanleya.
Jewgienij Kuzniecow dołączył do grona graczy z rekordową ilością asyst zdobytych w jednym meczu finału NHL, a John Carlson został najlepszym w historii Capitals snajperem w fazie play-off wśród obrońców.
Historyczne pierwsze zwycięstwo Washington Capitals w finale NHL w swojej hali, Aleksandr Owieczkin uświetnił golem, którym wyrównał klubowy rekord goli w jednej edycji play-off.
Brooks Orpik trafił do bramki pierwszy raz od 220 meczów, a Aleksandr Owieczkin jest o krok od ustanowienia kolejnego klubowego rekordu strzeleckiego.
Nikt w historii nie był skuteczniejszy niż Jonathan Marchessault w debiutanckim sezonie swojego zespołu w rozgrywkach play-off, a John Carlson to król strzelców fazy postsezonowej wśród obrońców Washington Capitals w dziejach tej drużyny.
Już w nocy z poniedziałku na wtorek odbędzie się pierwszy mecz finału NHL, w którym naprzeciwko siebie staną hokeiści Washington Capitals i Vegas Golden Knights. Pora zapoznać się zatem z kilkoma ciekawostkami i statystykami dotyczącymi głównych aktorów tego starcia.
SC Rapperswil-Jona Lakers po trzech latach przerwy znów w NLA, po wygraniu decydującego, siódmego meczu z EHC Kloten. Właśnie siódme spotkanie rozstrzygnie o tytule mistrza Szwajcarii, bowiem Lugano dogoniło „Lwy” z Zurychu.
Berliński Eisbären dzięki wygranej u siebie 5:3 w szóstym meczu finałowym doprowadził do wyrównania w serii 3-3, co oznacza, że mistrz ligi DEL znany będzie dopiero jutro po rozegraniu ostatniego, siódmego pojedynku.
Po trzech wygranych z rzędu Kärpät Oulu przyszedł czas na seryjne wygrane Tappary. Hokeiści z Tampere zwyciężyli dwa ostatnie spotkania i są o krok od wyrównania stanu finałowej rywalizacji.
Fenomenalna gra Érica Faille’a (5 punktów) i Guillaume Asselina (3 punkty) była motorem napędowym wygranej 5:1 „Baranów” w siódmym meczu finału ligi, który zapewnił im obronę tytułu mistrzowskiego.
Czech Dominik Hrachovina zatrzymał wszystkie 21 strzały rywala i zaliczył asystę przy golu otwierającym wynik spotkania. Taka postawa golkipera musiała poskutkować pierwszą wygraną „Toporów” w serii finałowej.
Berlińczycy mocno popracowali w Monachium i na trudnym dla nich terenie wywalczyli wygraną 6:5 po dogrywce, co pozwoliło im zmniejszyć rozmiary prowadzenia Red Bulla w serii finałowej.
Dukla Trenczyn odrobiła wszystkie straty, które miała do Bańskiej Bystrzycy. Seria trzech wygranych pozwoliła im zniwelować do zera przewagę „Baranów”, którzy prowadzili już przecież 3-0.
Po pięciu meczach finału ligi NLA prowadzi zespół ZSC Lions Zurych, któremu tylko o jeden mecz ustępuje HC Lugano. Rywalizacja może rozstrzygnąć się w najbliższym spotkaniu, o ile wygrają je „Lwy”.
Już 3-0 prowadzi w finale zespół Kärpät Oulu z Tapparą Tampere, po tym jak w sobotę wygrał po dogrywce 2:1 mecz we własnej hali. Do wygrania Liigi brakuje tej drużynie już tylko jednego triumfu.