Arcyważne zwycięstwo odnieśli dziś hokeiści GKS-u Tychy. Trójkolorowi pokonali na wyjeździe TatrySki Podhale Nowy Targ 3:2 i w półfinałowej rywalizacji, która toczy się do czterech wygranych, prowadzą już 3:1.
GKS Tychy może zakończyć półfinałową rywalizację już w czwartek, ale spełniony musi zostać jeden warunek. Wicemistrzowie Polski muszą dwukrotnie pokonać TatrySki Podhale Nowy Targ na ich terenie. Charakterni górale na pewno nie złożą broni.
GKS Tychy w pełni wykorzystał atut własnego lodu i dwukrotnie pokonał TatrySki Podhale Nowy Targ. W sobotę trójkolorowi wygrali 4:0, zaś w niedzielę 3:1.
Kibice GKS-u Tychy będą mogli obejrzeć trzeci i czwarty mecz półfinału play-off z wysokości trybun. Szefostwo TatrySki Podhala Nowy Targ w specjalnym komunikacie poinformowało, że przyjmie kibiców gości.
GKS Tychy wykonał pierwszy krok w kierunku awansu do finału play-off. Trójkolorowi pokonali na własnym lodzie TatrySki Podhale Nowy Targ 4:0, a spora w tym zasługa Filipa Komorskiego, który zdobył dwa gole.
Sezon wkracza w decydującą fazę. Przed nami półfinały play-off, w których emocji z pewnością nie zabraknie. O przepustkę do finału play-off powalczą GKS Tychy i TatrySki Podhale Nowy Targ.
Tauron KH GKS Katowice rozpoczyna w niedzielę walkę w półfinałach Polskiej Hokej Ligi. W pojedynkach z broniącą mistrzowskiego tytułu Comarch Cracovią kluczową rolę do odegrania będzie miał Shane Owen, bramkarz GieKSy.
W weekend hokeiści TatrySki Podhala Nowy Targ rozpoczynają półfinałową serię z GKS Tychy. Pierwsze dwa mecze rozegrane zostaną na Śląsku. Niestety kibice „Szarotek” nie będą mieli możliwości by wspomóc swoich ulubieńców dopingiem.
JKH GKS Jastrzębie czy TatrySki Podhale Nowy Targ. O tym, kto awansuje do półfinału play-off zdecyduje siódmy mecz, który już jutro zostanie rozegrany w Nowym Targu.
Nie milkną echa szóstego meczu ćwierćfinału play-off pomiędzy Unią Oświęcim a Comarch Cracovią. Szefostwo i zawodnicy biało-niebieskich mają żal do arbitrów, że uznali gola, który ich zdaniem został zdobyty w nieprawidłowy sposób.
Comarch Cracovia zameldowała się w półfinale play-off. Mistrzowie Polski pokonali wczoraj Unię Oświęcim 4:3 po dogrywce i wygrali całą rywalizację w stosunku 4:2.
Hokeiści JKH GKS-u Jastrzębie już dziś mogą zameldować się w półfinale play-off. Wystarczy tylko, że wykorzystają atut własnego lodu i po raz czwarty w serii pokonają TatrySki Podhale Nowy Targ.
Comarch Cracovia stanie dziś przed szansą wywalczenia awansu do półfinału play-off. Jednak jest jeden warunek – „Pasy” muszą pokonać na wyjeździe Unię Oświęcim. Ale biało-niebiescy nie zamierzają składać broni.
Comarch Cracovia pokonała Unię Oświęcim 4:1 i w ćwierćfinałowej rywalizacji prowadzi 3:2. Podopieczni Rudolfa Roháčka, aby awansować do kolejnej rundy, potrzebują już tylko jednego zwycięstwa.
GKS Tychy i Tauron KH GKS Katowice to pierwsze ekipy, które wywalczyły o awans do półfinału play-off. O prawo gry o medale wciąż walczą cztery inne ekipy: Comarch Cracovia z Unią Oświęcim i TatrySki Podhale Nowy Targ z JKH GKS-em Jastrzębie.
Hokeiści Comarch Cracovii nie zdołali wywieźć z Oświęcimia żadnego zwycięstwa. Oznacza to, że w ćwierćfinałowej rywalizacji mamy remis 2:2. Kasper Bryniczka przekonuje, że „Pasy” zrobią wszystko, by jak najszybciej zakończyć tę serię.
Niesamowicie emocjonujące jest ćwierćfinałowe starcie TatrySki Podhala Nowy Targ z JKH GKS-em Jastrzębie. Po czterech meczach serii jest remis 2:2, a rywalizacja wraca do Nowego Targu. Kibice "Szarotek" zapowiedzieli, że zgotują trenerowi Robertowi Kaláberowi iście królewskie powitanie.
Hokeiści TatrySki Podhala przegrali oba wyjazdowe mecze w ramach ćwierćfinałowej rywalizacji z drużyną JKH GKS Jastrzębie. Naszym zdaniem zadecydowały o tym…
Unia Oświęcim w pełni wykorzystała atut własnego lodu i po raz drugi pokonała Comarch Cracovię. Dziś podopieczni Jiříego Šejby do ostatnich sekund drżeli o końcowy wynik i ostatecznie wygrali z mistrzami Polski 3:2. W małopolskim ćwierćfinale jest zatem remis 2:2.
Unia Oświęcim znalazła sposób na Comarch Cracovię i pokonała ją w trzecim meczu ćwierćfinału play-off 4:1. Jednym z ojców tego zwycięstwa był Jan Daneček, autor dwóch goli.