Wojtek Wolski ostatni raz wpisał się do protokołu punktowego 5 października, zaliczając asystę w spotkaniu z Awangardem. Co ciekawe wtedy jego zdobycz nie zapewniła wygranej Kunlunowi, tak jak i teraz, gdy dopisał do swojego stanu posiadania kolejne kluczowe podanie. „Czerwona Gwiazda” przegrała jednak 3:4 z Dinamem Moskwa.
Już szesnaście kolejnych zwycięstw mają na koncie hokeiści CSKA, którzy przewodzą ligowej stawce, po tym jak zdetronizowali kulejący ostatnio Awtomobilist. Dinamo jest niepokonane od pięciu spotkań, a Spartak to obecnie piąta siła Konferencji Zachodniej. Wszystkie stołeczne kluby dopisały wczoraj po dwa punkty do swojego dorobku.
Jeszcze nigdy w dziejach KHL trzech goli w jednym meczu nie udało się zdobyć zawodnikowi chińskiego pochodzenia. Ta prawda obowiązywała do wczoraj, a w niepamięć odesłał ją Brandon Yip z Kunlun Red Star, który popisał się hat trickiem w spotkaniu z Sibirem Nowosybirsk.
Jakub Kovář pojawił się w bramce niedawnych jeszcze liderów KHL z Jekaterynburga po raz pierwszy od przerwy reprezentacyjnej, która miała miejsce trzy tygodnie temu. Czech jest w fenomenalnej formie w tym sezonie, co potwierdził od razu kolejnym „czystym kontem”.
Szóstej porażki w bieżącej kampanii doznał wczoraj zespół z Jekaterynburga, co przy jednoczesnej wygranej CSKA w „wojskowych derbach” z SKA St.Petersburg, przesądziło o zmianie lidera w KHL. Od 25 listopada są nim moskiewscy „Czerwonoarmiejcy”.
Hokeiści CSKA Moskwa już jedenaście razy z rzędu zjeżdżali z lodu niepokonani. Prezentują fenomenalną formę jako drużyna, dokładnie tak samo jak ich bramkarz Ilja Sorokin, który nie daje się pokonać już od czterech spotkań i jest posiadaczem najdłuższej serii bez straty gola spośród wszystkich golkiperów KHL w tym sezonie.
Kanadyjski defensor, którego rodzice wyjechali z Polski za Ocean – Patrick Wiercioch zapisał na swoim koncie jedenastą asystę, co czyni go klubowym liderem w tym elemencie. Dynama Mińsk Andrieja Sidorenki, byłego szkoleniowca reprezentacji Polski i oświęcimskiej Unii, znów wygrała po dwóch porażkach u siebie.
Awtomobilist ze Stéphanem Da Costą w składzie pokonał Dynamę Mińsk, w której wystąpił Patrick Wiercioch. W obu hokeistach płynie polska krew. Francuz zapisał na swoim koncie asystę, a jego zespół niezmiennie przewodzi ligowej stawce i wrócił na zwycięską ścieżkę po dwóch porażkach z rzędu.
Wojtek Wolski zajął wraz z Siergiejem Moziakinem 4. miejsce w tradycyjnym plebiscycie najlepszych dziesięciu akcji miesiąca. W Magnitogorsku pozostał już z tego duetu tylko Rosjanin. Jego drużyna pokonała w Mińsku zespół Andrieja Sidorenki, byłego trenera reprezentacji Polski.
Nadszedł czas meczów reprezentacji narodowych, a to spowodowało, że liga KHL wstrzymała swoje gry do poniedziałku. Zawodnicy najlepszej ligi europejskiej w liczbie ponad 50 graczy pojawią się w Pucharze Karjali, w którym spotkają się najlepsze drużyny starego kontynentu.
Wojtek Wolski otworzył swój dorobek punktowy w nowym klubie. Polak z kanadyjskim paszportem uczestniczył przy obu akcjach bramkowych Kunluna, zdobywając gola wygrywającego i zaliczając asystę. Stéphane Da Costa osiągnął identyczny wynik w wygranym przez Awtomobilist meczu z HK Soczi, a następnie powtórzył go w spotkaniu z Sibirem.
Dynama Mińsk była o krok od wyrównania niechlubnego wyniku Sibiru z początku sezonu, który zaliczył 12 kolejnych porażek. Ekipa Patricka Wierciocha uratowała honor i wygrała 4:1 z drużyną Wojtka Wolskiego, czyli Kunlun Red Star.
Wojtek Wolski, który po rozwiązaniu kontraktu z Mietałłurgiem Magnitogorsk skierował swoje kroki do Kunlun Red Star, zaliczył debiut w spotkaniu tej drużyny w Sankt Petersburgu. Gospodarze wygrali aż 5:1. Polak z paszportem kanadyjskim rozpoczął tym samym swoją drugą przygodą z chińskim klubem.
Stéphane Da Costa nie zwalnia tempa. Posiadający polskie korzenie napastnik zdobył gola dla Awtomobilistu w meczu z Mietałłurgiem. Trener Ak Barsu Zinetuła Bilaletdinow ma już na koncie pół tysąca zwycięstw z ekipą z Kazania. Dwa mecze ligowe rozegrano w miejscach, w których nie ma klubów KHL. Liga zawitała do Wiednia i Tallinna.
Sibir zajmuje ostatnie miejsce, majac na koncie 10 „oczek”, a zepchnięty tam został przez drużynę Admirała po ich wczorajszej wygranej z Nieftichimikiem 4:1. Tylko jeden punkt więcej od graczy z Nowosybirska ma ekipa Dynamy Mińsk, która ustanowiła klubowy rekord najdłuższej serii porażek.
Stéphane Da Costa, w którego żyłach płynie polska krew zdobył gola i asystę w Czerepowcu i jest drugim najskuteczniejszym graczem lidera KHL. Wiceprezydent Mietałłurga ujawnił powody rozwiązania kontraktu z Wojtkiem Wolskim, które rosyjska prasa uważa za niedorzeczne.
Wczoraj odbyły się w KHL jedynie dwa spotkania, ale trzeba przyznać, że emocji nie brakowało. W Sankt Petersburgu o sukcesie miejscowego SKA rozstrzygała dogrywka, natomiast w Niżnikamsku do ostatnich minut trwała wyrównana walka zakończona triumfem HK Soczi.
Awtomobilist Jekaterynburg wciąż nie znalazł pogromcy. Wygrał już 17 spotkań w tym sezonie i nie zamierza zwalniać tempa, tak samo jak Zinetuła Bilaletdinow, który już 1100 razy prowadził drużyny z ławki trenerskiej. Szkoleniowiec Ak Barsu, ani myśli o zamknięciu swojego licznika, a jubileusz uczcił wygraną.
Potężne problemy finansowe Admirała Władywostok doprowadziły do wydania przez władze ligi zakazu transferowego dla tej drużyny. Slovan Bratysława będący na dnie konferencji zachodniej pokonał na wyjeździe Awangard Omsk, wicelidera Wschodu.
Aż 15 spotkań przerwy zafundowała Stiepanowi Zacharczukowi z Admirała Komisja Dyscyplinarna KHL za brutalne i bezpardonowe wrzucenie rywala na bandę. Rosjanin jest z pewnością antybohaterem ostatnich dni, natomiast na przeciwny biegunie znajduje się bramkarz Saławatu Juha Metsola, który obronił aż 62 strzały w spotkaniu z Awangardem, ustanawiając przy tym rekord KHL w ilości obron w czasie jednego meczu.