Efektowną oprawę z flag na całych trybunach zaprezentowali kibice w decydującym, 7. meczu o utrzymanie w lidze. - Nie byliśmy ich warci - skomentował po meczu jeden z graczy wsparcie od fanów w ostatnim meczu, mimo fatalnego całego sezonu.
W drugiej tercji trzeciego meczu play out szwedzkiej ligi SHL pomiędzy IK Oskarshamn a HV71 Jönköping doszło do bardzo groźnie wyglądającego zdarzenia.
Bramkarz potężnym ciosem łapaczką powalił prowokującego go napastnika rywali. Poszkodowany zawodnik wylądował w szpitalu ze wstrząśnieniem mózgu.
Zawodnik, który po ostrym ataku rywala doznał poważnego wstrząśnienia mózgu może być zmuszony do pożegnania z grą w hokeja. Wcześniej w swojej karierze miał już podobny uraz.
W boksie drużyny hokejowej bywa niebezpiecznie. Przekonał się o tym wczoraj trener, który potrzebował opatrzenia krwawiącej rany po tym, jak krążkiem "ustrzelił" go jego podopieczny.
Niektórzy żartują, że 9 na 10 protetyków stomatologicznych zaleca grę w hokeja. Zabawna sytuacja z wczoraj przypomniała, że coś w tym jest.
1 150 kilometrów mają do pokonania na historyczny, pierwszy mecz swojej drużyny w najwyższej klasie rozgrywkowej trzej kibice. Postanowili zrobić to na rowerach, a wszystkiemu winny jest półfinał... piłkarskiej Ligi Mistrzów, który odbył się przed czterema miesiącami.
Mało rzeczy może tak sprowokować hokeistów, jak rywal we własnym boksie. Wczoraj taka sytuacja wywołała bijatykę z udziałem wielu zawodników.