Słowacki napastnik Michel Miklík zalał się krwią po ostrym ataku ciałem amerykańskiego olbrzyma Joe Finleya w lidze fińskiej. Władze ligi uznały atak Amerykanina za czysty, ale on sam musiał za niego odpowiedzieć w bójce, która nie skończyła się dla niego dobrze.
Dla jednych to wejście było ozdobą wczorajszego "Zimowego Klasyku" w lidze fińskiej. Dla innych, brutalnym atakiem mającym na celu uszkodzenie rywala. Zagranie ciałem mierzącego ponad 2 metry Amerykanina nie pozostawiło nikogo obojętnym.