Nie milkną echa wybrania przez Montréal Canadiens w drafcie NHL sprawcy skandalu seksualnego. Głos w tej sprawie zabrał nawet premier Kanady Justin Trudeau.
Nie było niespodzianki przy wyborze z numerem 1 draftu NHL, którego pierwsza runda odbyła się ostatniej nocy polskiego czasu. Kluby najlepszej ligi świata dokonały także przy okazji kilku ważnych transferów.
18-letni talent poprosił, by żaden klub nie wybierał go w ten weekend w drafcie NHL. To efekt skandalu seksualnego, który wywołał w ubiegłym roku.