Jason Zucker nie zagra w najbliższych trzech meczach. Napastnik Arizona Coyotes, decyzją Departamentu ds. bezpieczeństwa zawodników, został ukarany za przewinienie z wtorkowego spotkania z Florida Panthers.
Blisko 19 lat mija od momentu, kiedy w RBC Center w Raleigh, w drafcie do NHL wybrano Jewgienija Małkina. Dzisiaj Rosjanin po raz 1100 wjedzie na taflę NHL. Będzie to miało miejsce w TD Garden w Bostonie, na jego ulubionej hali poza Pittsburgiem. Pomimo biegnących lat Rosjanin pisze historię, czyniąc to po cichu i bez zbytniego rozgłosu. W swoim stylu.
Connor McDavid przekroczył tej nocy kolejną indywidualną granicę w NHL, punktując przy wszystkich golach swojej drużyny. Jubileuszowe "oczko" zdobył fantastycznym podaniem do kolegi.
Rybacy, Elvis Presley, ryby nad kaskami i puchar Kakao – oto, co towarzyszyło ostatniemu Winter Classic w NHL. 2 stycznia w T-Mobile Park w Seattle miejscowy Kraken mierzył się z Vegas Golden Knights. Górą okazali się gospodarze, zwyciężając 3:0, a bohaterem został bramkarz, Joey Daccord, który zaliczył pierwszego shoutouta w historii spotkań na świeżym powietrzu.
24 grudnia, w Wigilię, na Florydzie zmarł Reggie Savage – były hokeista Washington Capitals i Quebec Nordiques. W chwili śmierci miał 53 lata i walczył z rakiem.
Niezbyt często zdarza się, że bramkarz może jeszcze zostać uratowany, gdy krążek leci za jego plecami do bramki. Tej nocy fantastyczną interwencją nie po raz pierwszy w takiej sytuacji uchronił swój zespół przed stratą gola obrońca Boston Bruins.
W ostatnich dniach, ba – przez ostatni rok, przetoczyła się przez hokej na świecie fala „usiłowania zabójstw” w wykonaniu niektórych zawodników. Co więcej, w innych ligach także wzrasta poziom tej zupełnie niezdrowej agresji, która z hokejem nie ma absolutnie nic wspólnego. Ataki zupełnie kretyńskie, zupełnie niedyktowane przebiegiem gry, podszyte zwykłą wściekłością – to wszystko serwują nam zawodnicy w ostatnich tygodniach. Co się stało, że niczym w „The Walking Dead”, niektórzy zawodnicy zamieniają się w istoty chcące jedynie krwi rywala?
Takiego czegoś NHL jeszcze nie widziała. Po raz pierwszy w historii jednej nocy dwóch graczy strzeliło gole w stylu lacrosse.
Aleksandr Owieczkin już od trzynastu meczów nie zdobył gola. Kibice i komentatorzy hokeja za oceanem zastanawiają się zatem, czy Rosjanin faktycznie ma szanse pobić rekord wszechczasów należący do Kanadyjczyka.
To był nietypowy sposób na wydłużenie najdłuższej w karierze serii gier ze zdobytym punktem w NHL. Sędziowie przyznali zawodnikowi gola, mimo że po jego strzale krążek poleciał obok bramki.
Potwór, monstrum, bestia - to tylko niektóre z przydomków naszego bohatera. Tak określali go zawodnicy drużyn przeciwnych. Kibicom znany był jako „Boogyman”. Złośliwy, zawsze wściekły, nieskazitelnie brutalny i chętny do draki jak co drugi dres w latach dziewięćdziesiątych. Potencjalni rywale nie spali po nocach, dostawali depresji i napadów lęku na myśl o tym, że przyjdzie im skrzyżować z nim rękawice. Jeden z najbardziej brutalnych ochroniarzy, jeden z najłagodniejszych ludzi poza lodem. Wreszcie najtragiczniejsza postać i powód, dla którego rozmowy o encefalopatii w hokeju nabrały tempa jak nigdy przedtem.
Phil Kessel jest na etapie poszukiwań nowego klubu. Amerykański skrzydłowy poważnie rozważa grę w szwajcarskiej ekstralidze.
Tomáš Tatar w ramach wymiany przeniósł się z Colorado Avalanche do Seattle Kraken. Za słowackiego napastnika szefostwo „Lawiny” otrzymało wybór w piątej rundzie przyszłorocznego draftu.
W najbliższych meczach hokeiści Detroit Red Wings będą musieli poradzić sobie bez Davida Perrona. 35-letni Kanadyjczyk został zawieszony na sześć spotkań za faul na Artiomie Zubie.
Jesteśmy którymś pokoleniem kibiców hokeja obserwującym zmiany zasad na zasadzie debat „mądrych głów”. Panowie z przeszłością hokejową, nadwagą i łysiną dyskutują na temat tego, jak obrzydzić nam naszą dyscyplinę. W związku z tym jesteśmy zarzygiwani genialnymi pomysłami dotyczącymi sprzętu, wielkości parkanów, lodowiska, szerokości bramek i wygięcia łopatek kijów. Jednak zanim „działacze” znaleźli sobie sposób na udawanie potrzebnych, reguły gry kształtowane były przez autentycznych spryciarzy. Wtedy tak ich nazywano – dziś mówiono by o nich, że „trollowali”.
Raz na jakiś czas w świecie sportu zdarza się historia niemalże nieprawdopodobna. Tak właśnie wyglądała droga Amerykanina Marca Johnstona do NHL. Można ją podsumować klasycznym, nieco memicznym hasłem: „To trzeba na spokojnie!”
Nie sposób było przecenić skali jego talentu. Nie sposób było przecenić skali problemów, jakich przysparzał pracodawcom. Nie sposób wreszcie było przecenić skali jego demonów. Wielki mały hokeista. Gigantyczny duch zaklęty w ciele o rozmiarach przeciętnego zawodnika NHL… w wieku 15 lat. Miał wszelkie szanse przyćmić wiele gwiazd przed nim i po nim. Jego kariera skończyła się zbyt wcześnie, ale zawodnik nie przestaje szokować opinii publicznej po dziś dzień.
Rosyjski napastnik Aleksandr Owieczkin jest szesnastym zawodnikiem w historii ligi, który zdobył 1500 punktów w NHL.
Długo czekał na trafienie do bramki, ale czekać było warto. Gwiazdor St. Louis Blues fantastycznym slalomem między rywalami zgłosił się do konkursu na gola roku.
Ilja Kowalczuk, po dwóch latach nieobecności na lodzie, wraca do hokeja. 40-letni skrzydłowy podpisał kontrakt ze Spartakiem Moskwa.