Mówi się, że przysłowia są mądrością narodu. Dlatego też warto z nich korzystać. Przegraną TatrySki Podhala w Tychach można potraktować w myśl powiedzenia „pierwsze koty za płoty”. W takim tonie porażka ta została przyjęta przez bohaterów wczorajszego starcia, o czym mówili zaraz po końcowej syrenie.
Po wczorajszym meczu ćwierćfinałowym pomiędzy oświęcimską Unią, a Tauronem KH GKS-em Katowice w serii ćwierćfinałowej jest remis 1-1. Wielu było zdania, że katowicki „walec” przetoczy się przez Unię, a bój zakończy się w czterech odsłonach, czego zwiastunem miał być wynik 8:3 z premierowej części tej rywalizacji.
Skromne 1:0 nie wystarczyło hokeistom Zagłębia Sosnowiec do zapewnienia sobie wygranej w pierwszym boju o wejście do fazy play-off. Po stracie dwóch bramek wracali z Oświęcimia w minorowych nastrojach. Teraz próbują znaleźć odpowiedź na pytanie „dlaczego tak się stało”?
Reprezentacja Polski do lat 20 dwa lata z rzędu przegrała awans w ostatnim meczu turnieju. - Jesteśmy rozczarowani bo byliśmy w Budapeszcie na prawdę blisko awansu, aczkolwiek zdecydowanie większe było w tamtym roku we Francji – mówi obrońca Kalkaska Rhinos, Tomasz Skokan.