Trener w swoim debiucie przed własną publicznością zdjął bramkarza w dogrywce, by zagrać w polu 5 na 3. Ta pokerowa zagrywka pozwoliła jednak sprezentować rywalom decydującego gola.
Ćwierćfinał play-offów pod znakiem oskarżeń o symulowanie i mocne słowa trenera pod adresem rywali w wywiadzie. "Skąd my to znamy?" chciałoby się powiedzieć...