Comarch Cracovia jako pierwsza awansowała do ćwierćfinału, pokonując po zaledwie czterech meczach JKH GKS Jastrzębie. „Pasy” na rywala musiały poczekać osiem dni, bo w konfrontacji Tauronu KH GKS-u Katowice i Unia Oświęcim rywalizacja trwała do siódmego spotkania.
Kevin Lindskoug we wczorajszym meczu z Unią Oświęcim uderzył kijem w okolice krocza Martina Przygodzkiego. Za swoje zachowanie nie otrzymał jakiejkolwiek kary, choć prowadzący to spotkanie Włodzimierz Marczuk był bardzo blisko od akcji. Szefostwo biało-niebieskich złożyło w tej kwestii protest.
Unia Oświęcim jest o krok od wywalczenia awansu do półfinału play-off. Warunek jest jeden: biało-niebiescy muszą pokonać Tauron KH GKS Katowice, ale będzie to zadanie wyjątkowo trudne. Podopieczni Toma Coolena, mają nóż na gardle i odpadnięcie na etapie ćwierćfinału byłoby dla nich ogromną porażką.
W piątym meczu ćwierćfinału play-off Tauron GKS Katowice przegrał z Unią Oświęcim 0:3. Faworyzowana drużyna gospodarzy nie potrafiła znaleźć sposobu na Michala Fikrta, który zachował czyste konto. Jeśli wicemistrz Polski przegra w sobotę w Oświęcimiu, to może odłożyć marzenia o złotym medalu na kolejne lata.