Przetrzebiony kontuzjami zespół Colorado Avalanche poniósł trzecią porażkę z rzędu. Gdyby faza play-off startowała dziś, to mistrzowie NHL w ogóle by w niej nie wystąpili.
Nawet bez zakażonego koronawirusem pierwszego bramkarza wciąż wygrywa drużyna Colorado Avalanche. Lider tabeli NHL tej nocy zwyciężył w spotkaniu dwóch zespołów z seriami zwycięstw.
W 55 sekund drużyna Minnesota Wild odwróciła losy meczu z Vegas Golden Knights, wygrywając z tym rywalem już po raz 4. z rzędu.
Vegas Golden Knights doprowadzili do remisu w finale konferencji zachodniej NHL. Tym razem to "Złoci Rycerze" nie dali sobie strzelić gola, a swoje strzelanie zakończyli fantastycznym golem z kontry.
Bez Joe Thorntona będzie sobie musiała dziś w nocy radzić w meczu numer 4 pierwszej rundy play-offów NHL drużyna San Jose Sharks. "Jumbo Joe" został zawieszony za faul z trzeciego spotkania.
Tylko w trzech meczach Vegas Golden Knights zdążył zagrać Paul Stastny nim doznał kontuzji. Teraz Amerykanin odpocznie od gry w hokeja. Finaliści ubiegłego sezonu NHL będą mogli za to od dziś korzystać z Cody'ego Eakina.
Erik Karlsson strzelił pierwszego gola w barwach San Jose Sharks. Jego nowa drużyna przegrała jednak ostatni sparing przed startem nowego sezonu z Vegas Golden Knights tracąc aż 3 gole we własnych przewagach.
Finaliści ostatniego sezonu NHL Vegas Golden Knights podpisali nowy kontrakt z czeskim napastnikiem Tomášem Noskiem.
Do samego końca pod znakiem zapytania stał występ Jewgienija Kuzniecowa w meczu numer 3 finału Pucharu Stanleya. Rosjanin nie tylko zagrał, ale poprowadził swój zespół do zwycięstwa i wyraźnie przybliżył go do trofeum.
Vegas Golden Knights są kojarzeni jako zespół odrzutków, graczy niechcianych w innych klubach, a w najlepszym razie mogących w innych drużynach stanowić drugi czy trzeci szereg. Nic więc dziwnego, że w ich historycznym pierwszym meczu w finale Pucharu Stanleya o zwycięstwie przesądzili zawodnicy, którzy nawet w tej drużynie mieli być jedynie tłem.